Niezidentyfikowany obiekt wleciał do Polski. Jaka reakcja złotego i giełdy?
Polskie aktywa nie zareagowały gwałtowną przeceną na incydent związany z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w przestrzeni powietrznej Polski, który w godzinach porannych nadleciał od strony granicy z Ukrainą. Spadki nie miały też miejsca na warszawskim parkiecie.
Około godziny 13:10 polska waluta kwotowana była następująco: 4,34 zł za jedno euro (nieznaczne osłabienie wobec poziomu 4,33 PLN notowanego ok. godziny 8:00); 3,92 zł za jednego dolara amerykańskiego (stabilnie względem porannych wartości) i 4,68 zł za jednego franka szwajcarskiego (tutaj spadek wartości złotego jest największy, ale to pogłębienie deprecjacji obserwowanej od kilku dni).
Na warszawskim parkiecie indeks WIG20, skupiający polskie blue chipy, nie zanurkował w reakcji na doniesienia medialne na incydencie (chociaż obiekt powietrzny pojawił się nad Polską w godzinach porannych, wiadomość o incydencie przedostała się do mediów około godziny 11:00). O godzinie 13:09 WIG20 zwyżkował o 0,14 proc. do poziomu 2359,51 pkt. Wcześniej, około 11:50, notowania indeksu osiągnęły krótkotrwały okołopołudniowy "dołek" (odczyt indeksu na poziomie 2359 pkt).
Rynki zareagowały więcej spokojniej niż po wydarzeniach z listopada 2022 r. w Przewodowie, kiedy to w wyniku eksplozji rakiety w dniu zmasowanych rosyjskich ataków na terytorium Ukrainy zginęło dwóch polskich obywateli. Informacja ta pojawiła się w mediach wieczorem 15 listopada - nad ranem 16 listopada polskie aktywa były wyprzedawane, ale do paniki było daleko i szybko odrobiły straty.
Zdaniem analityka walutowego DM BOŚ Konrada Ryczki, tę spokojniejszą reakcję rynku na poranny incydent tłumaczą dwa czynniki. - Pierwszy to czynnik rynkowy; koniec roku ma to do siebie, że płynność i aktywność rynku generalnie są mniejsze - mówi analityk w rozmowie z Interią Biznes. - Oczywiście, gdyby coś dużego się wydarzyło, przy tej płynności rynek miałby z tym problem, bo w takiej sytuacji nawet sprzedaż stosunkowo niewielkiej liczby akcji ściąga kurs w dół - tłumaczy ekspert. Jak podkreśla, ani na giełdzie, ani na rynku złotego "nic specjalnego się nie dzieje".
WIG20
- Otwarcie 2 487,70
- Max (czas) 2 493,84(02.05.2024 13:09)
- Min (czas) 2 462,79(02.05.2024 16:10)
- Wartość odniesienia 2 476,29
- Suma obrotów 855 550 368,36
- Liczba akt. instr. 20/20
- Waga akt. instr. % 100,00
- Poziom indeksu ZAMKNIĘCIE
Pytany o deprecjację złotego wobec franka, analityk DM BOŚ zauważył, że ma to związek z umocnieniem się franka wobec euro w ostatnich dniach.
- Drugi czynnik może być związany z tym, że jesteśmy już bogatsi o wiedzę na temat wydarzeń z ubiegłego roku w Przewodowie - mówi Konrad Ryczko. - Schemat może być podobny jak wówczas: w polskiej przestrzeni powietrznej pojawił się niezidentyfikowany obiekt po tym, jak Rosja dokonała zmasowanego ataku rakietowego na Ukrainę, co miało miejsce dzisiaj nad ranem. Można więc założyć, że rynki zaczynają już patrzeć na tego typu incydenty jako sytuacje mogące się wydarzyć w kraju, który sąsiaduje z państwem, na terytorium którego toczy się wojna. Dodatkowo jest założenie, że dzisiejszy incydent nie będzie zbytnio eskalowany.
Bartosz Sawicki, analityk rynków finansowych w Cinkciarz.pl, w rozmowie z naszym serwisem również zauważa, że inwestorzy niejako "zobojętnieli na sytuację za naszą wschodnią granicą". - To nie jest w tej chwili wiodący czynnik w notowaniach na globalnych rynkach - podkreśla. Przy okazji zaznacza, że gdyby Polska w oczach rynków stałaby się krajem przyfrontowym w negatywnym znaczeniu tego pojęcia, "premia za ryzyko byłaby zdecydowanie większa". - Tymczasem w notowaniach złotego premia za ryzyko polityczne i geopolityczne jest bardzo niska.
- Dodatkowo jesteśmy w momencie końcówki roku, która tradycyjnie jest okresem uśpienia rynków finansowych. Ich aktywność jest w tym okresie bardzo niska - potwierdza Bartosz Sawicki. - Można powiedzieć, że rynki nie zostały wyrwane przez dzisiejszy incydent z tego okresu świąteczno-noworocznego spokoju.
Rosjanie nad ranem 29 grudnia atakowali graniczący z Polską obwód lwowski i sam Lwów. Pociski spadły też na Charków, Kijów i Odessę.
W związku z incydentem, który miał miejsce w okolicy Hrubieszowa, na 13:00 zwołano pilne spotkanie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz generałów.
EUR/PLN
- Kurs kupna 4,3249
- Kurs sprzedaży 4,3284
- Max 4,3327
- Min 4,3166
- Kurs średni 4,3267
- Kurs odniesienia 4,3331
USD/PLN
- Kurs kupna 4,0174
- Kurs sprzedaży 4,0209
- Max 4,0391
- Min 3,9953
- Kurs średni 4,0192
- Kurs odniesienia 4,0401
