Decyzja Fed wydarzeniem środy. Co ze stopami procentowymi?
Wydarzeniem środy będzie wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rynki spodziewają się podwyżki stóp procentowych o 75 punktów bazowych.
W krótkim terminie eurozłoty może poruszać się w trendzie bocznym, jednak kluczowe dla wyceny złotego będą sygnały ze strony amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
"Bez wątpienia wydarzeniem dnia będzie wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, który z racji wysokiego prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych o 75 pkt bazowych i możliwego braku wskazywania skali kolejnych działań może być jednak źródłem niewielkiej zmienności" - napisano w raporcie Banku Millennium.
"W przypadku złotego, po tym jak kurs EUR/PLN przejściowo dotarł do poziomu 4,6880, a więc wrześniowych minimów, zakładamy przejście w trend horyzontalny bądź niewielką presję na osłabienie polskiej waluty. Porannym wsparciem dla złotego mogą pozostawać wypowiedzi P. Borysa z Polskiego Funduszu Rozwoju wskazujące, iż Rada Polityki Pieniężnej będzie zmuszona dokonać kilku podwyżek stóp procentowych z uwagi na politykę wspomnianego Fed" - dodano.
Zdaniem części ekonomistów, kontynuacja obecnych działań Fed nie będzie sprzyjać złotemu. Jeśli natomiast sygnały płynące ze strony Rezerwy Federalnej będą mniej jastrzębie od oczekiewń rynku, złoty ma szansę na umocnienie.
"Utrzymanie obecnych działań Fed wspierałoby dolara i działało negatywnie na waluty rynków wschodzących, w związku z czym oczekujemy powrotu notowań EUR/PLN powyżej poziomu 4,75 w najbliższym czasie" - napisano w raporcie PKO BP.
"Szansą dla wyceny złotego może być globalna poprawa apetytu na ryzyko, zwłaszcza jeśli FOMC będzie mniej jastrzębi. Może to otworzyć pole do ponownego testowania poziomów poniżej 4,70" - prognozują ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego.
W środę rano rynek poznał najnowszy odczyt wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu, który w październiku spadł do 42,0 pkt z 43,0 we wrześniu. Rynek odczekiwał wskaźnika na poziomie 42,5 pkt.
Wynik posiedzenia Fed będzie też kluczowy dla rynku długu.
"Tym razem wśród uczestników rynku mamy jasny konsensus, zakładający podwyżkę stopy funduszy federalnych o 75 pb. do 3,75-4,00 proc. Kolejna projekcja makroekonomiczna zostanie opublikowana dopiero w grudniu. W tej sytuacji najważniejszy wydaje się ton komentarza po posiedzeniu. Część inwestorów zastanawia się, czy bank centralny zasygnalizuje spowolnienie tempa podwyżek stóp w kolejnych miesiącach, czy wręcz bliski koniec cyklu. Biorąc jednak pod uwagę, że oczekiwany jest koniec cyklu podwyżek bliżej 5 proc., to takie zapowiedzi wydają się zdecydowanie przedwczesne, szczególnie w sytuacji nasilającej się globalnie presji inflacyjnej i bardzo dobrej sytuacji na amerykańskim rynku pracy" - napisano w raporcie PKO BP.
"Takiej komunikacji można oczekiwać bardziej na grudniowym posiedzeniu wraz z publikacją najnowszych prognoz makroekonomicznych. Przy takim scenariuszu spadek rentowności amerykańskich obligacji w najbliższych dniach wydaje się mało prawdopodobny. Oczekiwać można, że rentowności 2-letnich US Treasuries oscylować będą w pobliżu 4,50 proc. a 10-letnich w okolicach 4,0 proc. W efekcie do posiedzenia RPP krzywa dochodowości polskich obligacji może utrzymywać się w granicach 8,0-8,6 proc." - dodano.
W ocenie ekonomistów BGK, na ewentualnym umocnieniu papierów na rynkach bazowych przed posiedzeniem FOMC zyskiwać mogą także SPW.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami