Z trudem, nie na czas albo nawet wcale? Ambicje klimatyczne UE pod znakiem zapytania

Państwom Unii Europejskiej raczej nie uda się osiągnąć na czas wszystkich zakładanych celów związanych z zieloną transformacją. Redukcja emisji, odejście od paliw kopalnych, podwojenie udziału OZE - ambicje w tych wszystkich sferach mogą się okazać na wyrost. To pesymistyczne wnioski z najnowszego badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Polski think tank sprawdził przewidywania ekspertów sektora energii z 23 krajów UE.

W Unii Europejskiej od lat trwają dyskusje nad osiągnięciem neutralności klimatycznej. W ostatnich latach znacząco przyspieszono też tworzenie prawa w tym zakresie. Zakaz montowania pieców na gaz, zakaz rejestracji aut spalinowych czy nowe daniny związane z emisjami to tylko niektóre z nowych regulacji w tym zakresie, o których ostatnio było głośno. 

Reklama

Oficjalnie UE deklaruje osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, a do 2030 roku zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. w stosunku do poziomu z 1990 roku. Ofensywa legislacyjna w tej kwestii jednak nie do końca przekonuje ekspertów - a przynajmniej nie wszystkich. 

Tak można wnioskować po wynikach najnowszego badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). Think tank sprawdził przewidywania ekspertów sektora energii z 23 krajów UE odnośnie terminu wejścia w życia poszczególnych europejskich dyrektyw środowiskowych. Chodzi o przepisy dotyczące udziału OZE w zużyciu energii, zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych, wykorzystanie zrównoważonych paliw lotniczych, redukcję emisji z transportu i budynków, ograniczanie zużycia energii i osiągnięcie neutralności klimatycznej przez blok w 2050 roku. 

Tylko w przypadku dwóch regulacji można powiedzieć, że eksperci nie mają wątpliwości co do tego, czy uda się osiągnąć cel. W trzech przypadkach co prawda przeważają opinie, że ambicje uda się zrealizować, ale nieznacznie. Jeśli zaś chodzi o to, czy uda się do 2030 roku praktycznie podwoić udział OZE w zużyciu energii, a do 2050 roku osiągnąć neutralność klimatyczną, eksperci wskazują: UE nie uda się zrealizować tych celów. 

Samochody i realizacja krajowych założeń. To się uda zrobić

Najmniejsze wątpliwości budziła realność celu związanego z głośnym zakazem sprzedaży spalinowych samochodów osobowych przed 2035 rokiem. Mimo że sam zakaz budzi duże kontrowersje, to ponad dwie trzecie (70 proc.) ankietowanych ekspertów było zdania, że cel uda się osiągnąć. 

Większość z nich wskazała także, że poszczególnym państwom członkowskim uda się osiągnąć założenia co do udziału OZE w miksie energetycznym, które kraje deklarowały w Krajowych Planach na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK). Przypomnijmy, że Polska na przełomie marca i lutego złożyła aktualizację naszego KPEiK. Zgodnie z nią w 2030 roku udział odnawialnych źródeł energii w polskim miksie wyniesie 29,8 procent. Na to, że państwom uda się osiągnąć przyjęte cele, wskazuje 57 proc. ekspertów. Warto przy tym zaznaczyć, że KPEiK pełni rolę w dużym stopniu prognostyczną i opiera się nie tylko na ambicjach klimatycznych, ale i istniejących trendach. 

Największe wątpliwości ekspertów budziła realizacja celu dotyczącego udziału OZE w miksie energetycznym UE w 2030 roku. Zgodnie z założeniami, ma być to 42,5 procent. Obecnie, według danych ze wstępnych szacunków za 2022 rok, to 22,5 procent. Ten odsetek będzie się więc musiał niemal podwoić w ciągu kilku lat. Potrzeba do tego wzrostu na poziomie 2,4 pkt. proc. rocznie - wylicza PIE. Tymczasem do tej pory tempo średniorocznego wzrostu udziału OZE w latach 2005-2021 wynosiło 0,75 pkt. proc. Potrzeba będzie więc radykalnego przyspieszenia.

Większość ekspertów jest zdania, że nie uda się tego przeprowadzić. Wskazuje tak 56 procent osób, które udzieliło odpowiedzi w ankiecie. Do tego ponad połowa (53 proc.) wskazuje, że Unii nie uda się osiągnąć neutralności klimatycznej do 2050 roku. 

Hamulcowi i entuzjaści. Czy UE w ogóle dojdzie do neutralności klimatycznej?

- Nasze badanie pokazało jednocześnie, że eksperci są bardziej optymistyczni w deklaracjach dotyczących możliwości realizacji krajowych celów polityki klimatycznej własnych państw niż większości celów unijnych. Może to świadczyć o braku przekonania do skuteczności działań koordynacyjnych na poziomie unijnym - komentuje Marcelina Pilszyk z PIE. - Badanie potwierdziło też dwie główne osie sporu w europejskiej energetyce: przyszłość energetyki jądrowej oraz elektryfikacja ciepłownictwa indywidualnego i systemowego - dodaje.

Jak wskazują autorzy badania, pytania o te dwie kwestie zdecydowanie podzieliły ekspertów. Postawy wobec rozwoju energetyki jądrowej i możliwości elektryfikacji ciepłownictwa w największym stopniu przekładały się na przekonania ankietowanych. W związku z tym autorzy raportu wyodrębnili cztery główne typy postaw ekspertów. 

"Kopalni sceptycy" to najliczniejsza (31 proc.) i umiarkowanie sceptyczna grupa badanych. Jak wskazuje PIE, zazwyczaj nie są przeciwnikami unijnej polityki klimatycznej. Ale też zakładają wolniejsze tempo transformacji i utrzymanie przez paliwa kopalne istotnej pozycji w miksie energetycznym. "Nuklearni hamulcowi" popierają rozwój energii jądrowej, ale są najbardziej sceptyczni wobec realizacji celów unijnych. "Jądrowi transformatorzy" to eksperci, którzy są zwolennikami energetyki jądrowej, ale w zdecydowanej większości podkreślają że kluczową rolę w transformacji będzie pełnić też OZE. "Zieloni entuzjaści" przewidują elektryfikację ogrzewania (czyli np. masowe przejście na pompy ciepła) i wycofanie się z energetyki jądrowej. To najbardziej optymistyczna grupa ekspertów.

Analitycy PIE postanowili zapytać badanych specjalistów nie tylko o to, czy unijny cel neutralności klimatycznej uda się osiągnąć w terminie, ale także o to, czy uda się go osiągnąć w ogóle. Większość "transformatorów" i "entuzjastów" jest przekonana, że rzeczywiście uda się to zrobić do 2050 roku. Takiego zdania jest ponad dwa razy mniej "sceptyków" i "hamulcowych". Do tego aż 24 proc. tych ostatnich i 21 proc. pierwszych uważa, że neutralność klimatyczna zostanie osiągnięta dopiero po 2070 roku albo wcale. 

Podejście ankietowanych osób różniło się także w zależności od kraju. Im wyższe cele klimatyczne państwa reprezentowanego przez eksperta, tym większy był jego sceptycyzm wobec możliwości ich realizacji. Na przykład 64 proc. ekspertów reprezentujących kraje Europy Środkowo-Wschodniej było zdania, że państwo zrealizuje cel OZE określony w KPEiK. Prawie tylu samo ekspertów z Europy Centralnej (63 proc.) wskazało podobnie. Ale już z Europy Zachodniej przekonana była o tym połowa (50 proc.) badanych. Najbardziej sceptyczni byli specjaliści z najambitniejszego w tym obszarze regionu nordyckiego. Tam więcej było głosów wskazujących, że celu nie uda się osiągnąć (42 proc.).

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »