Rozwody z rozsądku. Chińczycy obchodzą rządowe ograniczenia

Najbogatsi Chińczycy znaleźli sposób, żeby obejść rządowe ograniczenia dotyczące sprzedaży akcji. Jest nim rozwód. Od początku roku co najmniej 8 głównych udziałowców chińskich spółek podpisało papiery rozwodowe i przekazało byłym małżonkom akcje o łącznej wartości 3,9 mld dolarów - informuje Agencja Bloomberg.

W Chinach obowiązuje prawo, zgodnie z którym akcjonariusze, którzy posiadają więcej niż 5 proc. udziałów w firmie, mogą sprzedać na rynku, w ciągu 90 dni, najwyżej 2 proc. posiadanych papierów wartościowych. Limit można jednak podwoić. Wystarczy wziąć rozwód i przekazać część akcji byłemu współmałżonkowi.

Przykładem cytowanym przez Bloomberga jest Sun Feng - chiński potentat, prezes spółki Suzhou Secote Precision Electronic, która produkuje elektronikę, sprzęt zautomatyzowany i jest notowana na giełdzie w Hongkongu. Feng rozwiódł się w styczniu i przekazał byłej żonie akcje o wartości 192 mln dolarów.

Reklama

Rozwody wśród najbogatszych

Jak wyliczył Bloomberg, od początku roku podobną decyzję podjęło co najmniej 8 głównych udziałowców chińskich spółek. Wszyscy oni wzięli rozwody i przekazali byłym małżonkom akcje o łącznej wartości 3,9 mld dolarów. Analiza publikowanych raportów wykazała, że po rozstaniu połowa par skorzystała z furtki podwającej limit i sprzedała część papierów wartościowych. Transakcje były dokonywane od kilku tygodni do kilku miesięcy po podpisaniu papierów rozwodowych.

Na rosnącą liczbę rozwodów bogatych Chińczyków i lukę podwajającą wielkość sprzedaży akcji zwróciła już uwagę tamtejsza administracja. Chińska Komisja Regulacyjna ds. papierów wartościowych (CSRC) poinformowała, że usunie lukę. Zaś Giełda Papierów Wartościowych w Szanghaju oraz Giełda Papierów Wartościowych w Shenzhen ogłosiły, że 2-procentowy limit pozwalający na sprzedaż akcji w ciągu 90 dni zacznie dotyczyć także byłych małżeństw.

Przyczyną spowolnienie gospodarki

Zdaniem Bloomberga, przyczyną decyzji o rozwodach jest spowolnienie gospodarcze i pogarszająca się sytuacja chińskiego rynku akcji. Lipcowe dane makroekonomiczne były gorsze od wcześniejszych prognoz. Pomyślnych wieści nie przyniósł też sierpień. Niepokojąco spada wielkość eksportu, a wartość juana względem amerykańskiej waluty zmniejszyła się w zeszłym tygodniu do najniższego poziomu od 16 lat. 

Według danych JPMorgan, w sierpniu inwestorzy pozbyli się chińskich papierów wartościowych o rekordowej wartości 12 mld dolarów. Aby zachęcić do kupna, a nie do sprzedaży, komunistyczne władze podjęły szereg inicjatyw. Zmniejszyły wymagane zabezpieczenie i obniżyły o połowę podatek od transakcji na giełdzie. Rządowi urzędnicy poprosili także krajowe fundusze inwestycyjne o zmniejszenie sprzedaży akcji.

Problemy na giełdach

Na niewiele się to jednak przydało, bo po krótkim ożywieniu na giełdach przyszły spadki, które pochłonęły większość zysków. Od początku roku główny indeks Hang Seng, hongkońskiej giełdy, spadł o prawie 10 proc. Eksperci ostrzegają, że podobnie jak Japonia w latach 90., Kraj Środka może stać u progu "straconej dekady”. Analitycy Morgan Stanley nie wykluczają zaś “pętli deflacyjnego długu”, w którym ceny będą spadać, zadłużenie rosnąć, a wzrost gospodarczy się zatrzyma.

ew

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | spowolnienie gospodarcze | rozwody | akcje spółek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »