Ciężkie czasy producentów opon. Konieczny trudny kompromis

Gdy opony mają kontakt z drogą, dochodzi do ich ścierania i emisji mikroskopijnych cząstek. Dodatkowa masa e-samochodów związana z ich bateriami sprawia, że ten rodzaj zanieczyszczenia, pochodzący z około 2 mld opon produkowanych rocznie na całym świecie, staje się coraz większym problemem.

Podczas gdy krytycy twierdzą, że opony zawierają wiele toksycznych i rakotwórczych substancji chemicznych, do tej pory istnieje zgoda tylko w przypadku jednej z nich. 6PPD, przeciwutleniacz występujący we wszystkich oponach i zmniejszający ich zużycie, miałby być odpowiedzialny za masowe wymieranie niektórych ryb. Wiadomo, że przyszłe przepisy Euro 7 dotyczące wymogów emisji zawarte w oficjalnym rozporządzeniu technicznym będą opublikowane w 2023 r. Ustanowią one po raz pierwszy standardy dotyczące opon.

Michelin, Continental i Pirelli powiedzieli agencji Reuters, że dążą do znalezienia alternatyw dla 6PPD, przy czym Michelin i Continental dodają, że możliwe będzie konieczne podjęcie zbiorowych działań przez całą branżę, aby znaleźć rozwiązanie. Na pytanie dotyczące przepisów Euro7, Michelin stwierdził, że chce globalnych standardów, aby wypchnąć z rynku opony o większej emisji, które zwykle są tańsze. Continental popiera globalny standard dotyczący zużycia z transparentnym oznakowaniem dla konsumentów.

Reklama

Chińskie opony nas trują?

Główni producenci, w tym Goodyear, Bridgestone, Michelin i Continental, starają się odeprzeć konkurencję ze strony tańszych chińskich rywali.

Nick Molden, dyrektor generalny brytyjskiej firmy Emissions Analytics zajmującej się testami opon, powiedział, że najbardziej szkodliwe są właśnie te tanie z Chin, dziś powszechne na europejskim rynku. Ale chińscy producenci opon Rockblade, Mazzini i Ovation - wśród najgorszych marek opon według listy Moldena - nie odpowiedzieli na prośby o komentarz Reutersa.

Dane dostarczone Reutersowi przez Emissions Analytics pokazują jednak, że nowo opracowane, nowoczesne opony nie rozwiązują problemu. Na przykład, podczas gdy testy przeprowadzone na oponach rowerowych Continental wykonanych z wykorzystaniem mniszka lekarskiego wykazały spadek emisji substancji rakotwórczych aż o 24,5 proc., to inne cząstki pozostają wciąż toksyczne - One szkodzą po prostu w inny sposób - powiedział Molden.

Trudny kompromis w obliczu przejścia na auta elektryczne

Jednak Continental odpowiedział, że ich opony z mniszka lekarskiego zostały opracowane w celu znalezienia trwałej formy naturalnej gumy, a skoncentrowanie się na 6PPD to zupełnie oddzielne zagadnienie.

Branża oponiarska twierdzi, że znalezienie zamiennika dla 6PPD jest trudne, ponieważ nowy składnik chemiczny musi zapobiegać degradacji i pękaniu opon, nie wpływając na inne ich cechy. - Opony są zawsze kompromisem pomiędzy bezpieczeństwem, hałasem, prowadzeniem i ścieralnością - powiedział Adam McCarthy, sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Gumy.

Cząstki z opon mają być największym źródłem mikroplastików, potencjalnie szkodliwych dla życia wodnego, do roku 2050, jak wynika z danych przygotowanych dla Komisji Europejskiej. Michelin szacuje, że globalnie opony emitują około 3 mln ton cząstek rocznie i tworzą dodatkowe 3 mln ton cząstek z nawierzchni dróg. Molden z Emissions Analytics zauważa, że przejście na samochody elektryczne (znacznie cięższe niż tradycyjne) oznacza, że producenci opon będą zmuszeni do opracowania jeszcze bardziej wytrzymałych opon - to będzie trudne wyzwanie.

Kryzys odbija się na Polsce

Kłopoty globalnych producentów nie pozostają bez wpływu na rynek polski. Zarząd Firmy Oponiarskiej Dębica, która wchodzi w skład międzynarodowego koncernu Goodyear, już drugi raz w tym roku podjął decyzję o zmniejszeniu produkcji. To efekt m.in. mniejszej liczby zamówień.

Zarząd Firmy Oponiarskiej Dębica informował na początku kwietnia o planach ograniczenia produkcji. W poniedziałek podjęto kolejną taką decyzję. Według zaktualizowanych szacunków z maja, produkcja opon do aut osobowych będzie niższa o 6,76 proc. w porównaniu do pierwotnych planów. - Ograniczenie produkcji opon może mieć negatywny wpływ na wyniki finansowe spółki - twierdzi zarząd Dębicy.

Opracował KM

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opony | chińskie opony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »