Złoty stabilny, znika ryzyko wyższych stóp?

Atak Rosji na Ukrainę pozostaje kluczowym czynnikiem wpływającym na rynki. Przedłużający się konflikt i bardzo dotkliwe sankcje, szczególnie blokada rezerw banku centralnego Rosji, spowodowały dramatyczną przecenę rubla (40 proc. dziś rano). Krajowa waluta jest stabilna przy 4,70 mimo drastycznej przeceny rubla.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

NBP odłoży podwyżki stóp!

- Rynek powoli oswaja się z konfliktem, a tak przynajmniej sugeruje zachowanie EUR/USD. Ciągle czekamy jednak na działania odwetowe / sankcje Rosji, szczególnie w zakresie energetyki. Co więcej napięcia są zdecydowanie bardziej dotkliwe dla strefy euro, a nie US Inwestorzy spekulują więc, że podwyżki stóp EBC się opóźnią, ale Fed może zdecydować się podnieść stopy już w marcu.

Reklama

- Przedłużająca się agresja Rosji oznacza, że złoty pozostanie słaby w najbliższym czasie, choć o konkretnych poziomach ciężko mówić. Mimo małych powiązań handlowych ze Wschodem inwestorów do polskiej waluty zniechęca ryzyko sankcji odwetowych ze strony Rosji, braku dostępu do surowców energetycznych, czy ataków hackerskich.

Polska jest też bezpośrednio przyległa do działań wojennych, dodatkowo polska gospodarka będzie musiała ponieść koszty przyjęcia tysięcy uchodźców.

-Konflikt pogarsza też średnioterminowe perspektywy gospodarcze Polski. Bezpośrednio ucierpi handel zagraniczny, a niepewność osłabi inwestycje i popyt na dobra trwałego użycia, czy mieszkania.

-Dlatego PLN może pełnić rolę proxy hedga dla inwestorów którzy nie mogą zamknąć swoich pozycji w rublu.

- Uważamy, że sytuacja może spowolnić tempo podwyżek stóp NBP, znika też ryzyko wyższych stóp niż nasz scenariusz zakładający stopy na poziomie 4,5 proc. , a dojście do tej stopy może zająć więcej czasu. NBP nie powinien istotnie łagodzić nastawienia aby nie zwiększać wrażliwości PLN na wpływ słabego rubla.

- Wszystko powyższe oznacza jednak, że skala oczekiwanego przez nas umocnienia złotego w 2022 będzie najprawdopodobniej istotnie mniejsza niż zakładaliśmy.

- Nasza ocena perspektyw SPW pozostaje umiarkowanie negatywnie. Złoty pozostaje słaby, więc kanał kursowy nie pomoże w najbliższym czasie w walce z inflacją. W połączeniu z wysokimi cenami surowców oznacza to podwyższoną inflację na jeszcze dłużej, zwiększając presję na NBP.

- Wzrost obaw o bezpieczeństwo Polski może też skutkować wyższymi spreadami kredytowymi, jak obserwujemy to od kilku dni. Sytuacja może się zmieniać w razie zdarzeń silnie uderzających w koniunkturę w Europie, np. dotkliwych ataków hackerskich, ale nie traktujemy tego jako bazowy scenariusz.

EUR/PLN

4,2610 0,0016 0,04% akt.: 17.05.2024, 22:58
  • Kurs kupna 4,2592
  • Kurs sprzedaży 4,2627
  • Max 4,2689
  • Min 4,2597
  • Kurs średni 4,2610
  • Kurs odniesienia 4,2594
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Rynki oswajają się z konfliktem

- Rynek powoli oswaja się z konfliktem, a tak przynajmniej sugeruje zachowanie EUR/USD. Ciągle czekamy jednak na działania odwetowe / sankcje Rosji, szczególnie w zakresie energetyki. Co więcej napięcia są zdecydowanie bardziej dotkliwe dla strefy euro, a nie US

Inwestorzy spekulują więc, że podwyżki stóp EBC się opóźnią, ale Fed może zdecydować się podnieść stopy już w marcu.

Dlatego uważamy, że kurs EUR/USD utrzyma się blisko 1,12 lub nawet niżej w najbliższych dniach. Różnice w zachowaniu Fed i EBC sugerują też, że EUR/USD utrzyma się niżej niż zakładaliśmy dotychczas praktycznie przez cały rok.

- Najprawdopodobniej podwyższone ceny np. ropy naftowej to jednak czynnik działający bardziej długofalowo, niż związany z konfliktem popyt na bezpieczne aktywa.

To będzie skutkować presją na normalizację polityk głównych banków centralnych, np. Fed. Dlatego powrót rentowności do wzrostu na rynku dolarowym może okazać się relatywnie szybki, w Eurolandzie nieco wolniejszy.

Zespół analiz makroekonomicznych ING banku

OPINIE: Ekonomiści Credit Agricole

Odpowiedzią RPP na skutki agresji Rosji na Ukrainę nie będzie znaczące przyspieszenie tempa zacieśnienia polityki pieniężnej, ponieważ krajowy szok popytowy spowodowany skutkami wojny będzie stanowił ekwiwalent znaczących podwyżek stóp proc. - oceniają ekonomiści Credit Agricole.

"Wojna na Ukrainie jest przykładem kombinacji wstrząsu popytowego (silny spadek eksportu do Ukrainy i Rosji oraz spowolnienie wzrostu konsumpcji i inwestycji w związku z podwyższoną niepewnością) i wstrząsu podażowego, czyli jednoczesnego spadku aktywności gospodarczej i wzrostu cen. W przypadku negatywnego wstrząsu popytowego odpowiedzią krajowej polityki gospodarczej powinno być zwiększenie popytu. Z kolei w przypadku wstrząsu podażowego bank centralny nie posiada narzędzi, za pomocą których mógłby stabilizować (tj. obniżać) inflację i jednocześnie ograniczać spadek aktywności gospodarczej (wzrost bezrobocia). Naszym zdaniem, spowolnienie wzrostu popytu wywołane spadkiem eksportu i wolniejszym wzrostem popytu krajowego może być na tyle duże, że będzie ono stanowiło ekwiwalent znaczących podwyżek stóp procentowych" - napisano.

Ekonomiści Credit Agricole uważają, że w takim wypadku RPP skupi się na wspieraniu wzrostu PKB, tolerując znaczące, ale przejściowe przestrzelenie celu inflacyjnego przez dłuższy czas.

"Tym samym oczekujemy, że odpowiedzią RPP na trwającą wojnę na Ukrainie nie będzie znaczące przyspieszenie tempa zacieśnienia polityki pieniężnej (na co wskazuje nasilenie oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w najbliższych kwartałach po wybuchu wojny w Ukrainie), mające na celu m.in. przeciwdziałanie osłabieniu złotego. Nadal oczekujemy, że w kolejnych miesiącach stopy procentowe zostaną podniesione, jednak łączna skala podwyżek może być niższa niż dotychczas prognozowana (stopa referencyjna równa 4,25 proc. na koniec maja br.)" - dodano.

Według Credit Agricole, w związku m.in. z wzrostem cen ropy oraz spodziewaną zwyżką tempa wzrostu cen żywności na światowych rynkach w najbliższych miesiącach inflacja w Polsce może przekroczyć 10 proc. rdr, wobec czego rośnie prawdopodobieństwo, że okres obowiązywania instrumentów w ramach Tarczy Antyinflacyjnej zostanie wydłużony do końca roku.
 

 

INGBank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »