Ulubiony przysmak Niemców na cenzurowanym. "Najwyżej 30 gramów tygodniowo"

Dietetycy wspólnie z ekologami wywracają utrwalone przez lata poglądy - tym razem Deutsche Gesellschaft für Ernährung (Niemieckie Stowarzyszenie ds. Żywienia) pokazało nowy "talerz" żywieniowy (produktowy) dla dorosłego człowieka (18-65 lat), który ma służyć zdrowiu i... przyrodzie. Wśród wielu sugestii zawartych w tej nowej rekomendacji zwraca uwagę jedna - dorosłym Niemcom radzi się jeść tygodniowo nie więcej niż... 30 g kiełbasy.

Rekomendację Niemieckiego Stowarzyszenie ds. Żywienia analizuje wtorkowa "Rzeczpospolita". "Jak wynika z najnowszych zaleceń żywieniowych, aż 75 proc. diety powinny stanowić produkty roślinne" - czytamy w dzienniku.

Dieta wspierająca zdrowie i klimat

Nowe zalecenia opierają się na najnowszych rekomendacjach tzw. diety planetarnej. Nazwa nie jest myląca - rzeczywiście chodzi przede wszystkim o sposób żywienia korzystny dla planety, który redukuje do minimum fatalny wpływ na środowisko wywołany hodowlą zwierząt rzeźnych.

Krótko mówiąc, dieta planetarna opiera się przede wszystkim na wykorzystaniu produktów roślinnych, a kategoryczna redukcja ilości spożywanego mięsa ma nas ochronić przed wieloma cywilizacyjnymi chorobami - np. cukrzycą typu 2 czy chorobami układów pokarmowego i krążenia.

Reklama

Nowe limity w diecie - mięso idzie w odstawkę

Eksperci w swoich rekomendacjach nawiązali do tzw. diety planetarnej opracowanej przez Komisję EAT-Lancet i podkreślili, że ograniczenie spożycia mięsa i nabiału jest korzystne zarówno dla zdrowia, jak i dla klimatu - czytamy w "Rz".

W najnowszych rekomendacjach zaleca się, aby tygodniowo spożywać nie więcej niż 300 gramów mięsa i owoców morza oraz maksymalnie 30 gramów kiełbasy (co stanowi sporą redukcję w stosunku do wcześniejszych rekomendacji zakładających 300-500 gramów mięsa). Wśród produktów mięsnych szczególnie kiełbasa znalazła się na cenzurowanym, jako pożywienie wyjątkowo niezdrowe.

"Niemcy powinni również spożywać rośliny strączkowe oraz 25 gramów orzechów dziennie. Tłuszcze zwierzęce powinny zostać zastąpione produktami pełnoziarnistymi oraz olejami roślinnymi" - cytuje porady Niemieckiego Stowarzyszenia ds. Żywienia wtorkowa "Rzeczpospolita". 

Niemcy porzucą mięso dla ratowania klimatu?

Społeczeństwo w Niemczech jest jednak dalekie od porzucenia diety opartej na mięsie - konkluduje wtorkowa "Rzeczpospolita" i zwraca uwagę na szczególną "dietetyczną" presję wywieraną przez organizacje ekologiczne.

Według ustaleń Greenpeace, aby zredukować szkodliwy wpływ rolnictwa na postępujący kryzys klimatyczny, konieczne jest ograniczenie spożycia mięsa w Unii Europejskiej o 71 proc. do 2030 roku oraz o 81 proc. do 2050 roku. "Oznacza to, że na mieszkańca Unii Europejskiej przypadałoby nie więcej niż 460 gramów wszystkich rodzajów mięsa opuszczających rzeźnię na osobę tygodniowo do 2030 roku i nie więcej niż 300 gramów do 2050 roku Obecnie średnia unijna wynosi ponad 1,5 kilograma na osobę tygodniowo" - czytamy w "Rz".

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dieta | hodowla | bydło | mięso | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »