Ruch niemal stanął tam w miejscu. Susza zablokowała Kanał Panamski

Na Kanale Panamskim trwa największy w jego historii zator wodny. W kolejce do przepłynięcia kanału jest ponad dwa razy więcej statków niż zwykle. To efekt ograniczeń, jakie był zmuszony wprowadzić operator kanału w wyniku dotkliwej suszy. Jak ostrzegają eksperci, sytuacja ta wpłynie na światowy handel i może przynieść za sobą kolejny impuls inflacyjny.

Sprawdziły się przewidywania analityków, o których pisaliśmy w Interii wiosną tego roku. Susza stulecia doprowadziła do poważnych zakłóceń ruchu morskiego przez Kanał Panamski. Efektem są duże opóźnienia w transporcie, które już skutkują wzrostem jego cen. Rezultatem może być wyższa inflacja - przestrzegają eksperci. 

Kanał Panamski zablokowany

Dotkliwa susza zmusiła władze Kanału Panamskiego do wprowadzenia ograniczeń dla przepływających statków. Obniżono dzienny limit jednostek, które mogą skorzystać z kanału (z 36 do 32 statków). Są też limity głębokości zanurzenia, a co za tym idzie tonażu transportowych towarów. Wszystko po to, by zużywać jak najmniej wody w śluzach służących do obsługi kanału. Brakuje jej bowiem w zbiornikach, z których jest do nich transportowana.  

Reklama

Obostrzenia doprowadziły do największego zatoru w historii Kanału Panamskiego. Na przepłynięcie czeka obecnie około dwustu statków - informowała w weekend amerykańska stacja telewizyjna ABC News. To ponad dwa razy więcej niż zwykle w tym okresie roku. Już na początku sierpnia opóźnienia w stosunku do planowanych dat przepłynięcia przez kanał sięgały trzech tygodni - podaje Reuters. 

Statki gromadzące się wokół wejścia do kanału uchwycono w materiale wideo, który udostępnił m. in. niezależny kanał informacyjny Nexta:

Problemy na trasie Chiny-USA

Do kolejki mogą wkrótce dołączyć nowe okręty, bo Kanał Panamski najważniejsza droga wodną łącząca Azję z portami na wschodzie Stanów Zjednoczonych. Przez Kanał Panamski przepływa ok. 6 proc. światowej żeglugi morskiej. W 2022 roku było to ponad 14 tys. statków przewożących ponad pół miliarda ton ładunków. Wartość handlu między USA a krajami Azji wynosi bilion dolarów rocznie.

Kłopoty występujące na tej trasie nie są niespodzianką ani dla analityków, ani dla operatora kanału. Ciężko było jednak znaleźć środki zaradcze, bo niedobór wody w zbiornikach, z których czerpie Kanał Panamski, to problem utrzymujący się od lat. Drożność tego kanału w obecnym sezonie jest dużo gorsza niż zwykle przez niskie opady. Według danych gromadzonych przez władze Kanału Panamskiego, ich poziom w 2023 roku jest najniższy od kilku dekad. 

Efektem niskich opadów jest "susza stulecia" drenująca jeziora Alajuela i Gatún. Te położone w środkowej Panamie sztuczne zbiorniki to źródła wody dostarczanej system śluz do tego kluczowego dla handlu między Azją a Ameryką sztucznego przesmyku.  

Korek na wodzie podbije inflację

Utrudnienia na kluczowej trasie handlowej mogą skutkować podwyższoną inflacją. Po pierwsze dlatego, że władze kanału już pięciokrotnie w tym roku obniżyły wielkość maksymalnego zanurzenia przepływających statków. To oznacza, że kontenerowce przepływające przez przesmyk muszą być mniej obciążone niż zwykle - a więc muszą przewozić mniej towarów. Mniejsza podaż może dać impuls do podniesienia cen.

Wiosną, kiedy wszyscy już spodziewali się utrudnień, eksperci prognozowali też, że wzrosną koszty transportu przez kanał. Jak obecnie podaje agencja prasowa Reuters, ten efekt już widać w cenach oferowanych za fracht na trasie Chiny-USA. W wyniku zakłóceń na Kanale Panamskim wzrosły one o 36 procent. 

Wyższe ceny morskiego transportu to wyższa inflacja - wylicza zaś Jonathan Ostry, profesor ekonomii z Uniwersytetu w Georgetown i były analityk Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Według jego szacunków, podwyższenie kosztów żeglugi morskiej o 20 proc. w danym roku skutkuje podwyższeniem się inflacji o 0,15 pkt. proc. w roku następnym w krajach dotkniętych zjawiskiem.

Zablokowanie Kanału Sueskiego na kilka dni w 2021 roku mogło się przełożyć nawet na wzrost inflacji w Stanach Zjednoczonych o 2 pkt. proc. - podaje za specjalistą Bloomberg. Ceny żeglugi morskiej w niektórych rejonach świata wzrosły wtedy nawet sześciokrotnie. Dodatkowo blokada Kanału Sueskiego mogła doprowadzić do strat w światowym handlu na poziomie nawet 9,6 mld dolarów dziennie, jak wyliczali analitycy dziennika branżowego "Lloyd's List". 

USD/PLN

3,9963 0,0190 0,48% akt.: 10.05.2024, 22:57
  • Kurs kupna 3,9945
  • Kurs sprzedaży 3,9980
  • Max 3,9957
  • Min 3,9741
  • Kurs średni 3,9963
  • Kurs odniesienia 3,9773
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Inflacja konsumencka w USA w lipcu wyniosła 3,2 proc. w relacji rocznej, wobec 3 proc. odnotowanych w czerwcu. Oznacza to ponowne przyśpieszenie tempa wzrostu cen po spadkach na przestrzeni ostatniego roku. Dane za sierpień będą dostępne w przyszłym miesiącu. 

Konsekwencje odczują nie tylko eksporterzy i importerzy w dwóch największych gospodarkach świata - USA i Chinach. Reperkusje dotkliwie odczuje także Panama, która na działalności kanału zarabia rocznie ok. 2,5 mld dolarów. To stanowi blisko 4 proc. PKB tego kraju za 2021 rok. Przez występujące obecnie opóźnienia spodziewane dochody z obsługi kanału mają się zmniejszyć w 2023 roku o około 200 mln dolarów, czyli o ok. 8 procent.

El Niño pogarsza sprawę

Problemy z dostępnością wody w Kanale Panamskim są odczuwalne już od kilku lat. W 2019 roku zasoby wody dostępne dla administracji kanału spadły do 3 mld metrów sześciennych, o ponad 2 mld mniej niż wymagane do pełnej operacyjności. 

W tym roku skala problemu jest jeszcze większa ze względu na trwające od lipca El Niño. To cykliczne zjawisko atmosferyczne, które wpływa na temperaturę i poziom opadów. Opady notowane w Panamie w 2023 roku są niemal najniższe w 143-letniej historii zbierania danych. 

Co więcej, ze względu na efekt El Niño, sytuacja może się dalej pogarszać, a zakłócenia mogą występować także w przyszłym roku. Poziom wody w zasilających śluzę jeziorach Anajuela i Gatún będzie jeszcze niższy niż teraz zwłaszcza w marcu i kwietniu 2024 roku - przewidują badacze ze Smithsonian Tropical Research Institute, cytowani przez agencję Reuters. To oznaczałoby zaś jeszcze poważniejsze problemy na kanale niż obecnie.

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kanał Panamski | transport | handel | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »