Złoty - nieco nerwowy powyborczy poniedziałek

Wygrana Prawa i Sprawiedliwości w wyborach nie może być dla inwestorów niespodzianką, bo na taką możliwość wskazywały przedwyborcze sondaże. Pytanie mogło dotyczyć ewentualnej koalicji (Kukiz lub PSL), ale ta najprawdopodobniej nie będzie potrzebna (według wciąż niepełnych wyników rząd PIS będzie miał stosowną parlamentarną większość).

Wygrana Prawa i Sprawiedliwości w wyborach nie może być dla inwestorów niespodzianką, bo na taką możliwość wskazywały przedwyborcze sondaże. Pytanie mogło dotyczyć ewentualnej koalicji (Kukiz lub PSL), ale ta najprawdopodobniej nie będzie potrzebna (według wciąż niepełnych wyników rząd PIS będzie miał stosowną parlamentarną większość).

Słabość złotego w poniedziałek - widoczna zwłaszcza w zestawieniu z walutami naszego regionu - jest bardziej odbiciem niepewności rynków finansowych, co do kształtu potencjalnej polityki gospodarczej rządu. Niestety w kampanii wyborczej nie mówiono o tym wiele, a ogólniki, jakie zaprezentował w ubiegłym tygodniu Henryk Kowalczyk, wzbudziły tylko masę dodatkowych pytań, ponad te które już były - czyli podatek bankowy, dla hipermarketów, oraz kwestie socjalne (500 zł na dziecko, czy też cofnięcie reformy emerytalnej) - do tego doszły kluczowe kwestie, jak niezależność nowej Rady Polityki Pieniężnej, której skład poznamy w lutym (zwłaszcza w kontekście ewentualnego głębszego poluzowania polityki monetarnej, oraz programu tanich pożyczek dla wybranych branż gospodarki, które mają być inicjowane przez Narodowy Bank Polski, a realizowane przez banki komercyjne).

Reklama

Na to wszystko nakładają się też obawy związane z przyszłorocznym budżetem - zrewidowane najpewniej zostaną założenia wzrostu PKB, oraz średniorocznej inflacji - który sam w sobie może nie być łatwy, jeżeli nowemu rządowi będzie zależeć na niedopuszczeniu do powrotu procedury nadmiernego deficytu, która kilkanaście miesięcy temu została zdjęta przez Komisję Europejską. Rynki mają świadomość, że PIS mający władzę w parlamencie i sprzyjającego mu prezydenta nie będzie mógł nadmiernie opóźniać realizacji swoich obietnic wyborczych, a te niestety muszą mieć pokrycie w większej stronie przychodowej.

Reasumując, pytań jest wiele, a niepewność z reguły nie sprzyja bardziej pozytywnemu spojrzeniu w przyszłość. W drugiej połowie dnia sytuacja na złotym zaczęła jednak się poprawiać. Wydaje się, że premia z tytułu ryzyka politycznego może się jeszcze utrzymać do czasu skompletowania nowego rządu i expose premier Szydło, oraz pierwszych decyzji nowego ministra finansów, ale raczej nie wzrośnie. Tymczasem układ globalny może w najbliższych dniach sprzyjać złotemu. Po tym, jak w czwartek EBC nie wykluczył możliwości zwiększenia luzowania po grudniowym posiedzeniu, a Bank Chin obciął w piątek stopy procentowe, teraz rynki czekają na potwierdzenie "gołębich" oczekiwań względem Fed.

Kluczowa publikacja z USA w tym tygodniu to nie posiedzenie Rezerwy Federalnej w środę, a czwartkowe wstępne odczyty PKB. Jeżeli III kwartał wypadnie blado (PKB poniżej 1,6 proc. w ujęciu zanualizowanym, a PCE Core poniżej 1,4 proc.), to rynek zacznie przesuwać oczekiwania, związane z cięciem stóp na koniec I półrocza 2016 r., co ujemnie odbije się na dolarze. W kraju da jednak pretekst do mocniejszej korekty w relacji USD/PLN, która ostatnio miała kluczowy wpływ na spadki całego koszyka złotego.

Na wykresie BOSSA PLN widać, że rynek próbuje powrócić ponad naruszone minimum ze stycznia przy 89,34 pkt. Gdyby to się udało to byłaby szansa na ruch powrotny w stronę wcześniejszej formacji trójkąta (90,50 pkt.) w perspektywie kilkunastu dni.

W przypadku USD/PLN widać natomiast rosnące znaczenie okolic 3,88, które stanowi górne ograniczenie kanału. Potwierdzeniem koncepcji spadkowej byłoby trwalsze zejście poniżej naruszone w piątek okolice 3,8550 bazujące na szczytach z lipca i sierpnia b.r. Wiele będzie zależeć od zachowania się EUR/USD o którym więcej w kolejnym wpisie.

Marek Rogalski

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulamin doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajduje się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: rząd PiS | waluty | Poniedzialek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »