Złoty mocniejszy po lepszym odczycie indeksu Ifo

Wtorkowy wieczór ponownie pokazał, jak duży wpływ na zachowanie się EUR/USD mają czynniki giełdowe. Wystarczyło, że silna wyprzedaż na Wall Street po dość słabych danych o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA (spadek w lipcu aż o 27,2 proc. m/m) została na chwilę powstrzymana, kurs EUR/USD dość szybko odbił się w górę z okolic 1,2588, czyli bliskich wskazywanemu kilka dni temu celowi na 1,26.

Wtorkowy wieczór ponownie pokazał, jak duży wpływ na zachowanie się EUR/USD mają czynniki giełdowe. Wystarczyło, że silna wyprzedaż na Wall Street po dość słabych danych o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA (spadek w lipcu aż o 27,2 proc. m/m) została na chwilę powstrzymana, kurs EUR/USD dość szybko odbił się w górę z okolic 1,2588, czyli bliskich wskazywanemu kilka dni temu celowi na 1,26.

W szybkiej zwyżce w górę (odbicie sięgnęło okolic 1,2718) przeszkodził komunikat agencji S&P, która obniżyła rating dla Irlandii, uzasadniając to zbyt dużymi kosztami wsparcia dla tamtejszego sektora bankowego przez rząd. To na powrót wzbudziło obawy o kondycję całego sektora w eurolandzie i notowania EUR/USD szybko wróciły do 1,2616. Niemniej rejon 1,26 nie został naruszony, co de facto jest dobrym sygnałem dla strony popytowej (więcej w analizie technicznej).

Dodatkowo zwyżkę EUR/USD powinny wspierać dzisiaj dobre informacje z Niemiec. Indeks IFO nastrojów dla biznesu wzrósł w sierpniu do 106,7 pkt., co pokazuje, że perspektywy dla największej gospodarki eurolandu pozostają dobre. To powinno zniwelować negatywny wpływ wczorajszej decyzji S&P. W kolejnych godzinach kluczowe będą dane z USA - o godz. 14:30 zamówienia na dobra trwałego użytku w lipcu i o godz. 16:00 sprzedaż nowych domów w tym samym okresie. Wstępne prognozy nie są złe, co pozwala zakładać utrzymanie dobrych nastrojów do końca dnia.

Reklama

Złoty nie zareagował wczoraj na komunikat Rady Polityki Pieniężnej. Zresztą niewiele on wniósł - nadal można zakładać, iż RPP będzie rozważać możliwość podwyższenia stóp procentowych na jesieni, zwłaszcza, jeżeli w najbliższym okresie zobaczymy odbicie wskaźnika inflacji. Prof. Marek Belka skrytykował też rząd za pewną opieszałość w kwestii kluczowych reform finansów publicznych.

Niemniej złoty ma się w ostatnich godzinach całkiem dobrze - po części jest to wynik odreagowania EUR/USD z okolic 1,26, ale i też wynik oczekiwań na kluczowe dane z Niemiec, jakie zostały podane dzisiaj o godz. 10:00. Dobry odczyt wspiera koncepcję, iż polski PKB przekroczy w tym roku poziom 3 proc. O godz. 10:13 za euro płacono 3,9880 zł, a dolar był wart 3,14 zł.

EUR/PLN: Wczoraj rynek uderzył w opór na 4,02, którego nieznacznie naruszył (ten scenariusz był zakładany w raporcie tygodniowym). Jednak późniejszy szybki powrót w dół sugeruje, iż w najbliższych dniach możemy zobaczyć próbę umocnienia złotego. Celem dla ruchu będą okolice 3,9750, które wyznaczane są na podstawie wsparć z pierwszej dekady sierpnia. Wskaźniki przestrzegają jednak przed nadmiernym optymizmem wokół naszej waluty. W kolejnych dniach możliwy jest tym samym powrót w okolice 4,02.

USD/PLN: Wczorajszy szczyt to 3,1958, więc tym samym można uznać koncepcję wzrostu w rejon 3,20 za zrealizowaną. Szybki powrót poniżej ważnego poziomu 3,15 sugeruje, iż w najbliższych dniach na dolarze utrzyma się duża zmienność notowań. Niemniej silna strefa wsparcia rozciąga się już pomiędzy 3,12-3,1350 i tym samym na zejście do 3,10 raczej nie należy liczyć (chyba, że EUR/USD wzrośnie powyżej 1,28). Dzienne wskaźniki sugerują raczej, iż w kolejnych dniach powinniśmy wracać w stronę 3,20.

EUR/USD: Odbicie od wsparć na 1,26 jest realizowane, ale mocny opór to już okolice 1,2730 (minimum z 16 sierpnia). Nie można wykluczyć, jego nieznacznego naruszenia, ale na bardzo krótko. Dzienne wskaźniki sugerują, że w perspektywie kolejnych dni trend spadkowy powinien być kontynuowany. Tym samym EUR/USD powinien zakończyć dzisiejszy dzień poniżej 1,2730, a do skutecznego ataku na wczorajsze minimum (1,2588) powinno dojść najpóźniej w przyszłym tygodniu.

GBP/USD: Trend spadkowy na dziennym wykresie jest widoczny na tyle, aby określić dzisiejsze odbicie jako zwykłą korektę. Mocnym oporem jest rejon 1,55 i raczej nie powinien zostać naruszony. Z kolei zejście poniżej 1,5370 będzie sygnałem do kontynuacji zniżek. Zresztą taki scenariusz potwierdzają dzienne wskaźniki.

Sporządził: Marek Rogalski - analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: dolar | odbicie | złoty | wskaźniki | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »