Złoty brutalnie atakowany

Wczoraj na rynku walutowym mieliśmy do czynienia z doskonałym przykładem słabo skorelowanego ruchu cen - w rzeczywistości był to ruch sprzeczny z analizą fundamentalną.

Wczoraj na rynku walutowym mieliśmy do czynienia z doskonałym przykładem słabo skorelowanego ruchu cen - w rzeczywistości był to ruch sprzeczny z analizą fundamentalną.

Inwestorzy ignorują solidne, wartościowe i istotne wskazówki makroekonomiczne. Cross EUR-USD przełamał 200-dniową średnią kroczącą - nie bez powodu, ponieważ akurat ta para nadal wyglądała coraz gorzej, a gracze wyraźnie jej nie pomagali. Czy mają rację? Raczej tak. Kiedy jednak, z drugiej strony, przyjrzymy się EUR-PLN, zobaczymy, że ta para wbrew sprzyjającym złotemu fundamentom radzi sobie wyśmienicie. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu, kiedy zapytano mnie, co myślę o złotym, przedstawiłem rewelacyjną prognozę i powiedziałem, jak bardzo wierzę w polską gospodarkę.

Reklama

Moim zdaniem nic się nie zmieniło (z pewnością nie w trakcie ostatnich 5 dni), ale obecnie rynek po raz kolejny (jak wspomniałem w zeszłym tygodniu) w przypadku złotego ignoruje wszelkie rozsądne przesłanki i w odniesieniu do tej waluty kieruje się wyłącznie poziomem skłonności inwestorów do podejmowania ryzyka.

Jest dość oczywiste, że obecne otoczenie ekonomiczne w Europie charakteryzuje się awersją do ryzyka, a to wywarło (biorąc pod uwagę korelację, o której mowa powyżej) oczywisty wpływ na złotego, doprowadzając do jego znaczącego spadku w stosunku do euro.

Czy jest to rezultat godziwej wyceny? NIE.

Czy w krótkim i średnim terminie trend ten będzie kontynuowany? Niestety, TAK. Nie da się zaprzeczyć, że Polska jest wschodzącym rynkiem i wschodzącą gospodarką, jednak nie w takim samym stopniu, jak np. Węgry - moim zdaniem właśnie dlatego takie wahania kursów są niesprawiedliwe i nie do końca przejrzyste.

Kolejnym niekorzystnym skutkiem tych zmian jest poziom długów, które Polacy zaciągnęli we frankach szwajcarskich - comiesięczne spłaty stają się coraz bardziej odczuwalne... Myślcie, co chcecie, ale moim zdaniem mamy obecnie do czynienia z brutalnym cyklem, który na dłuższą metę może być dla Polski (i jej banków) wyłącznie szkodliwy.

Ken Veksler, Senior Manager, Trading and Advisory Saxo Bank

Saxo Bank
Dowiedz się więcej na temat: atakował | złoty | "Ruch" | 'Ruch'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »