Złoty - bilans poniedziałku

Krajowy rynek otrzymał dzisiaj dwie publikacje makro. Lepszą i nieco gorszą. Pierwsze, bo o już o 9:00 rano były dane nt. PMI dla Polski, który ostatecznie wyniósł 52,2 pkt. w październiku wobec 50,9 pkt. we wrześniu - to lepiej od oczekiwanych 52,2 pkt.

Krajowy rynek otrzymał dzisiaj dwie publikacje makro. Lepszą i nieco gorszą.  Pierwsze, bo o już o 9:00 rano były dane nt. PMI dla Polski, który ostatecznie wyniósł 52,2 pkt. w październiku wobec 50,9 pkt. we wrześniu - to lepiej od oczekiwanych 52,2 pkt.

Zbiegło się to z lepszymi publikacjami z Niemiec, które poznaliśmy o godz. 9:55 - ostatecznie okazało się, że PMI w październiku spadł kosmetycznie do 52,1 pkt. wobec szacowanych 51,6 pkt. w pierwszych szacunkach. Może to zapowiadać lepszy IV kwartał w polskiej gospodarce. W krótkim okresie dane te nie pomogły jednak złotemu - tu zadziałała reguła realizacji zysków po sporym umocnieniu z piątku.

Druga publikacja to wstępne dane nt. październikowej inflacji CPI, które poznaliśmy o godz. 14:00. Okazało się, że w ujęciu rocznym pozostała ona na ostatecznym poziomie z września, tj. -0,8 proc. r/r. To mocno redukuje szanse wyjścia z deflacji jeszcze w tym roku i przesuwa takie prawdopodobieństwo na I kwartał 2016 r. Im dłużej będzie trwał ten proces, tym większe będzie prawdopodobieństwo realizacji zakładanego przez większość ankietowanych ekonomistów scenariusza cięcia stóp procentowych o 50 p.b. do połowy przyszłego roku.

Reklama

Reasumując - informacje, które ograniczają szanse na cięcia stóp w najbliższych miesiącach powinny wspierać złotego i odwrotnie. Nasz scenariusz bazowy, który przedstawiliśmy w tygodniowym raporcie nie wyklucza jednego cięcia o 25 p.b. w styczniu, które byłoby dostosowaniem do działań podjętych przez ECB w dniu 3 grudnia. Nowa RPP, która zostanie wybrana w lutym, paradoksalnie może nie być tak chętna do luzowania polityki, biorąc pod uwagę m.in. fakt dodatkowej stymulacji gospodarki przez działania zawarte w programie PIS - chociażby program "500+".

Tym samym bilans dzisiejszych publikacji w zasadzie wypada na zero. Większej reakcji rynku nie ma - mamy na razie relatywnie kosmetyczną korektę piątkowego ruchu, co daje szanse na jego kontynuację w kolejnych dniach. Poziomy graniczne dla tego scenariusza to 4,2656 dla EUR/PLN (szczyt z 24 sierpnia b.r.) i 3,8715 dla USD/PLN (maksimum z 23 października).

W tym tygodniu istotnym wydarzeniem w kraju będzie jeszcze konferencja prasowa po posiedzeniu RPP w środę. Niemniej dużo - w kwestii wyborów - zostało już powiedziane w ubiegłym tygodniu (słowa Marka Belki), więc jej ostateczny przekaz może być neutralny dla rynku. Większe znaczenie będą mieć dane z rynków globalnych. Jeżeli dane z USA będą słabe, to będzie to ograniczać perspektywę zacieśnienia polityki w USA w grudniu i pośrednio wspierać złotego.

Marek Rogalski

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: Poniedzialek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »