Za nami nudny poniedziałek

Poniedziałkowa sesja europejska upłynęła pod znakiem zupełnego marazmu i przemieszczania się głównej pary walutowej w wąskim korytarzu w trendzie bocznym.

Poniedziałkowa sesja europejska upłynęła pod znakiem zupełnego marazmu i przemieszczania się głównej pary walutowej w wąskim korytarzu w trendzie bocznym.

Euro nieznacznie mocniejsze

W sesji azjatyckiej również nie pojawiło się zbyt dużo nowych chęci wśród inwestorów do zawierania większych transakcji, ale przynajmniej udało się przesunąć kurs EUR/USD w okolice poziomu 1,44. Z pewnością dzisiejszy dzień przyniesie już normalną zmienność, ponieważ w trakcie sesji pojawią się nowe dane, a po południu pojawi się na rynku kapitał amerykański. Obecnie para EUR/USD znajduje się na poziomie 1,4407.

EUR/PLN przy kluczowym wsparciu

Cały czas bardzo dobrze wygląda sytuacja na parach złotowych. Dobry sentyment do naszej waluty powoduje, że zarówno kurs EUR/PLN jak i USD/PLN przesuwają się coraz niżej. Uwaga rynku skupia się jednak głównie na parze EUR/PLN, która zbliżyła się do psychologicznego poziomu wsparcia 4,00. Od dłuższego czasu mówiło się o możliwości przetestowania tego poziomu i nareszcie do tego doszło. Warto pamiętać, że w tym tygodniu pojawi się garść danych z Polski i jeśli będą one zaskakiwały pozytywnie, to być może inwestorzy pokuszą się o przebicie tego psychologicznego poziomu. Obecnie kurs EUR/PLN wynosi 4,0056, a USD/PLN 2,78.

Indeks ZEW może popsuć nastroje

Dzisiejsza sesja dostarczy inwestorom trochę więcej emocji niż dzień wczorajszy, ponieważ opublikowane zostaną trzy wskaźniki makro. Pierwszy z nich będzie pochodził z Niemiec i pojawi się o godzinie 11:00. Poznamy wówczas aktualny odczyt indeksu instytut ZEW, który ma zanotować spadek do poziomu 49,5 pkt (poprzednio 50,4 pkt). Następnie o 14:00 pojawią się dane z polskiej gospodarki. Będą one dotyczyły dynamiki przeciętnego wynagrodzenia, która ma według prognoz wynieść 3,2% r/r, czyli więcej niż poprzednie 2,3%. Ponadto po południu, o godzinie 15:00, opublikowane zostaną dane o napływie kapitału długoterminowego do USA. Poprzednio w jego przypadku zanotowaliśmy niespodziewany spadek, a obecnie inwestorzy oczekują wzrostu do poziomu 30 mld USD.

Dariusz Pilich

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Poniedzialek | nudne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »