Węgierskie plotki przeceniają złotego

Złotemu najbardziej zaszkodziły plotki o kłopotach największego węgierskiego banku OTP, które przełożyły się na spadek notowań forinta.

Złotemu najbardziej zaszkodziły plotki o kłopotach największego węgierskiego banku OTP, które przełożyły się na spadek notowań forinta.

To były dni gwałtownych zmian na rodzimym rynku walutowym. Tym razem nie wynikały one z gwałtownej zmienności notowań euro/dolara, ale stały za nimi czynniki lokalne, choć nie ograniczone tylko do Polski. Złotemu najbardziej zaszkodziły plotki o kłopotach największego węgierskiego banku OTP, które przełożyły się na spadek notowań forinta. A ponieważ nasze waluty traktowane są często przez inwestorów zagranicznych jako niemal tożsame, to i złoty tracił z tego powodu.

Ale oczywiście czynnikiem numer jeden jest wysoka awersja do ryzyka, na czym cierpią waluty krajów wschodzących. W skali tygodnia dolar podrożał o 7,7 proc. i na koniec tygodnia kosztował 2,64 PLN - najwięcej od października 2007. Euro podrożało o 5,5 proc. do 3,57 PLN i było najdroższe od marca 2009. Najmocniej, bo o 8,7 proc. podrożał frank, za którego płacono 2,35 PLN - najwięcej od sierpnia 2007 r.

Reklama

W porównaniu do innych rynków przebieg notowań euro do dolara miał raczej spokojny przebieg. Euro potaniało o 1,8 proc. do 1,35 USD - najmniej od sierpnia ubiegłego roku. Skoordynowana akcja banków centralnych, które obniżyły stopy i w strefie euro i w USA (i w kilku innych miejscach) nie miała dla inwestorów na tym rynku większego znaczenia.

Miała natomiast dla jena, który zyskał 6,8 proc. wobec euro i 5 proc. do dolara. Stopy procentowe na świecie zbliżyły się do japońskich (0,5 proc.), a każdy tego typu ruch wspomaga japońską walutę.

Tydzień na rynku obligacji

upływał sobie spokojnie aż do piątku, kiedy inwestorzy zaczęli zdecydowanie pozbywać się polskich papierów skarbowych. Wpływ na to miała zwiększona awersja do ryzyka w skali globalnej (a nie swoiste wotum nieufności inwestorów akurat do polskich papierów). Obroty w piątek były jednak niewielkie, a właśnie zmniejszona płynność mogła zadecydować o tak dużym wzroście rentowności. Na koniec tygodnia zysk z inwestycji w obligacje dwuletnie wynosił 6,57 proc. (przed tygodniem 6,15 proc.). Z kolei obligacje 10-letnie dawały 6,15 proc., a przed tygodniem było to 5,81 proc.Trzymiesięczna stopa WIBOR, która jest podstawą oprocentowania większości złotowych kredytów hipotecznych wzrosła w skali tygodnia o 12 pkt do 6,82 proc.

Łukasz Wróbel

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.
>

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: plotki | OTP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »