Teraz liczy się Hiszpania, a nie Grecja

Wygląda na to, że rynki finansowe szybko zapomniały o tym, że wczoraj w Grecji były wybory i skupiły się na problemach Hiszpanii. O greckich scenariuszach pisałem dużo w raporcie porannym, a także komentarzu tygodniowym, więc nie będę się powtarzał. Tylko w skrócie: czekamy na proces formowania rządu ND-PASOK (istotne będzie to, kto obejmie szefowanie resortem finansów - dobrze, gdyby był to Evangelos Wenizelos, który kierował ministerstwem za rządów Lukasa Papademosa (mógłby dodatkowo otrzymać tekę wicepremiera), ale nie wiadomo na ile jest to realne.

Wygląda na to, że rynki finansowe szybko zapomniały o tym, że wczoraj w Grecji były wybory i skupiły się na problemach Hiszpanii. O greckich scenariuszach pisałem dużo w raporcie porannym, a także komentarzu tygodniowym, więc nie będę się powtarzał. Tylko w skrócie: czekamy na proces formowania rządu ND-PASOK (istotne będzie to, kto obejmie szefowanie resortem finansów - dobrze, gdyby był to Evangelos Wenizelos, który kierował ministerstwem za rządów Lukasa Papademosa (mógłby dodatkowo otrzymać tekę wicepremiera), ale nie wiadomo na ile jest to realne.

Na razie widać, że zarówno ND i PASOK chciałyby osłabić polityczne znaczenie SYRIZY bezskutecznie zapraszając ją do tzw. rządu jedności narodowej. Politycy dobrze wiedzą, iż zbyt duża niezależność Alexisa Tsiprasa będzie oznaczać spore problemy w przyszłości. Niestety, reguł demokracji nie da się zmienić. Dla rynków kluczowe będzie też to, jak nowy rząd ND-PASOK będzie podchodził do kwestii reform - Antonis Samaras (przyszły premier?) już dzisiaj zapowiedział to, o czym wspominał w kampanii wyborczej, iż chciałby renegocjować część warunków zimowego bailoutu.

Reklama

Odpowiedź niemieckiego rządu była natychmiastowa - żadnych ulg nie przewidujemy, chociaż Europa nie mówi w tym temacie jednym głosem - wystarczy przytoczyć słowa szefa Parlamentu Europejskiego. Tym samym nie można wykluczyć, że Grekom rzeczywiście uda się wynegocjować nieco więcej czasu, ale nic poza tym. I to tak naprawdę nic nie zmienia.

Coraz większa nerwowość widoczna jest na hiszpańskim rynku długu. Rano wspominałem o raporcie Banku Hiszpanii, który wskazywał na szybko rosnący odsetek złych długów w tamtejszych bankach, zadając pytanie, czy to nie skomplikuje procesu międzynarodowej pomocy finansowej szacowanej na max. 100 mld EUR. Wątek podjęła hiszpańska prasa - El Confidential podał, iż niezależny audyt może wskazać, iż banki będą potrzebować nawet 150 mld EUR. W efekcie na rynku hiszpańskiego długu obserwowaliśmy silną wyprzedaż, która i tak została spotęgowana przez naruszenie psychologicznej bariery 7 proc. na rentownościach 10-letnich obligacji. Dzisiaj sięgnęliśmy poziomu 7,28 proc., chociaż po południu było nieco spokojniej (7,20 proc.). Teraz wszyscy zadają sobie dwa pytania:

- Czy Europejski Bank Centralny zdecyduje się na interwencję (sam, albo w porozumieniu z innymi bankami centralnymi po kończącym się jutro szczycie G20)?

- Czy FED zdecyduje się zapowiedzieć w środę program QE3 w kontekście pogarszających się nastrojów w strefie euro, a także nienajlepszych danych USA w ostatnich tygodniach?

Odpowiedź na oba te pytania może być niestety negatywna, chociaż w najbliższych godzinach rynkami może znów rządzić nadzieja, co przyczyni się do nieznacznego odreagowania. W najbliższych godzinach kalendarzu mamy zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Australii (godz. 3:30 - jego "gołębia" wymowa może nasilić spekulacje nt. kolejnego cięcia stóp w lipcu i zaszkodzić notowaniom AUD), a także dane o inflacji CPI w Wielkiej Brytanii (godz. 10:30), czy też istotny wskaźnik nastrojów niemieckich analityków ZEW (godz. 11:00).

Analiza techniczna pokazuje, iż póki co rejon 1,2570-90, który miał być dzisiaj testowany, ładnie się broni. W związku z tym nie można wykluczyć, iż w perspektywie najbliższych 48 godzin zobaczymy ruch w górę, ale nie wyżej niż 1,2657-94.

Marek Rogalski - Główny analityk walutowy

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: Hiszpania | Nie wiadomo | waluty | rynki finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »