Sytuacja na rynku walutowym po wydarzeniach w Nowym Jorku

W dobie globalizacji skutki tego zamachu będą odczuwane na całym świecie w najbliższych miesiącach. Dzieje tak, ponieważ wszystkie rynki finansowe na świecie są skorelowane. Reakcje inwestorów jest odczuwalne wszędzie. Po wczorajszym zamachu widać jak inwestorzy zaczęli szukać tzw. "safe haven" (bezpiecznego azylu) dla swoich inwestycji.

W dobie globalizacji skutki tego zamachu będą odczuwane na całym świecie w najbliższych miesiącach. Dzieje tak, ponieważ wszystkie rynki finansowe na świecie są skorelowane. Reakcje inwestorów jest odczuwalne wszędzie. Po wczorajszym zamachu widać jak inwestorzy zaczęli szukać tzw. "safe haven" (bezpiecznego azylu) dla swoich inwestycji.

Atak terrorystyczny na obiekty amerykańskie - World Trade Center oraz Pentagon poruszył wszystkie międzynarodowe rynki finansowe. Wydarzenia te pokazały, że praktycznie nikt nie jest zabezpieczony przed takimi atakami, nawet największa potęga wojskowa świata, czyli Stany Zjednoczone. W dobie globalizacji skutki tego zamachu będą odczuwane na całym świecie w najbliższych miesiącach.

Dzieje tak, ponieważ wszystkie rynki finansowe na świecie są skorelowane. Reakcje inwestorów jest odczuwalne wszędzie. Po wczorajszym zamachu widać jak inwestorzy zaczęli szukać tzw. "safe haven" (bezpiecznego azylu) dla swoich inwestycji. Natychmiast zaczęli kupować złoto, którego cena w ciągu półtorej godziny po zamachu wzrosła o 6 proc. oraz franka szwajcarskiego - walutę, która jest uważana za bezpieczny azyl w czasie kryzysu lub wojny. Jednocześnie gwałtownie wzmocniło się euro w stosunku do dolara. Inwestorzy zaczęli gromadzić ropę, windując jej ceny do ok. 30 dolarów za baryłkę Brent.

Reklama

Prognoza na najbliższe tygodnie

Wzrost inflacji

Wzrost ceny ropy naftowej spowoduje wzrost inflacji w wielu krajach, które importują ten surowiec. Należy do nich Polska. Uważamy, że jeśli cena ropy utrzyma się na takim poziomie przez miesiąc, to należy spodziewać się wzrostu inflacji w październiku i listopadzie, kiedy ropa kupiona dzisiaj dotrze na rynek.

Wahania kursowe

Nastąpią wahania kursowe polskiej waluty, wynikające ze struktury koszyka walutowego, według którego ustalono poziomu kursu walutowego złotówki. Po wydarzeniach w Nowym Jorku złotówka lekko osłabiła się w stosunku do dolara, ponieważ euro wzmocniło się w stosunku do amerykańskiej waluty. W najbliższym czasie waluty ze wszystkich krajów z tzw. ?emerging markets" (rynków wschodzących) powinny zanotować osłabienie, gdyż są silne powiązane z dolarem. Po kilku dniach rynek się uspokoi i wróci do normy.

Wzrost zagrożenia recesją

Przed zamachem gospodarki: amerykańska i krajów Unii Europejskiej przeżywały spowolnienie gospodarcze, nie mówiąc już o recesji w Singapurze, Meksyku, Argentynie i innych krajach. Atak terrorystyczny spowoduje zmniejszenie aktywności gospodarczej inwestorów, co wywoła pogorszenie koniunktury i może skierować spowolnienie gospodarcze ku recesji.

Obniżka stóp procentowych

Na skutek spadku koniunktury w wielu krajach, banki centralne będą zmuszone do obniżki stóp procentowych, aby ożywić koniunkturę. Najprawdopodobniej stanie się to na przełomie września i października, kiedy już będzie znany zasięg szkód spowodowanych przez atak na Amerykę.

Dr Richard Mbewe, Warszawska Grupa Inwestycyjna S.A.

Reakcja polskiej waluty

Na wczorajszej sesji, przed zamachem w Nowym Jorku, odbywał się spokojny handel złotym po ok. 4,21. Spekulowano czy ostanie umocnienie złotówki zostało spowodowane oczekiwaniem na wymianę dolarów za sprzedane akcje TP S.A., czy też wpływami za sprzedawaną Rafinerię Gdańską.

Około godziny 15:00 na monitorach serwisów informacyjnych było widać silne i gwałtowne osłabienie dolara do euro (z około 0,8980 do 0,9060) w ciągu kilku minut. Pierwszą reakcją naszej waluty w stosunku do dolara było chwilowe (5-cio minutowe) umocnienie. Tłumaczono to tym, że skoro dolar traci do euro to dlaczego ma nie tracić do złotego?

Na monitorach Reutersa pokazywano bez dźwięku filmową transmisję na żywo ze zdjęciem dwóch palących się wieżowców. Początkowo nie było wiadomo co się stało. Względny spokój trwał do momentu, kiedy przyczyny spadku dolara na rynkach światowych zostały precyzyjnie podane inwestorom. Wówczas nasza waluta zaczęła systematycznie tracić i po kilku minutach dolar kosztował 4,25. Rytm spadku nadawały kolejne wydarzenia - eksplozja w Pentagonie, zawalenie się wieży południowej. Po zawaleniu się drugiej wieży nastroje były tak złe, że dolar przestał już spadać - inwestorzy stracili chyba wszelką ochotę na handlowanie czymkolwiek. Dzisiaj od rana złotówka powoli osłabiała się od poziomu 4,24 do 4,27. W trakcie spadku chyba niewiele osób zauważyło komunikat Ministerstwa Finansów, że wpływy ze sprzedaży TP SA nie będą zamieniane na złotówki na rynku. I bez tej informacji złotówka zdołała osłabnąć do 4,2675 za dolara.

Kurs euro i dolara do złotego od godz. 13.30 11 września do godz. 10.00 12 września

Kurs waluty eurolandu do złotego podążał za tendencją międzynarodową. Euro zyskiwało na wartości. Początek aprecjacji zaczął się od poziomu 3,7850, a zakończył na wartości 3,8850. Złoty stracił więc 10 groszy, co trwało aż do końca późnych godzin handlu. W środę nadeszła korekta. Poziom wsparcia zarysował się w obszarze 3,8250.

W świetle wydarzeń w Nowym Jorku, nie należy przypuszczać aby zachodni inwestorzy myśleli teraz o dokonywaniu jakichkolwiek inwestycji w Polsce czy w innych krajach zaliczanych do rynków wschodzących. Pewne jest natomiast to, że odszkodowania, jakie będą musiały wypłacić towarzystwa ubezpieczeniowe będą gigantyczne, co może je zmusić do likwidacji części aktywów w naszym kraju. To wszystko, w połączeniu z problemami budżetowymi w naszym kraju rysuje bardzo negatywny obraz przyszłości dla naszej waluty i rynku kapitałowego.

Józef Rąpała, Rafał Krajewski, Warszawska Grupa Inwestycyjna

Rynek międzynarodowy

Po środowych atakach terrorystycznych w USA uczestnicy rynków poddali się panice. Nastąpiła powszechna ucieczka od papierów wartościowych na giełdach w Ameryce, Azji i Europie. Na giełdach europejskich odnotowano największe spadki od grudnia 1998 roku. W USA podjęto decyzję o zamknięciu parkietów giełdowych aż do czwartku. Po wznowieniu notowań amerykańskie indeksy mogą w dalszym ciągu tracić na wartości. Inwestorzy wycofane środki lokowali w bezpiecznych aktywach, w amerykańskie obligacje skarbowe, złoto, ropę i miedź. Cena ropy wzrosła o 6 proc., złota ponad 4 proc.

Na światowych rynkach drastycznie stracił na wartości dolar. Jak zwykle w takich sytuacjach walutą, która najbardziej zyskała w stosunku do dolara i innych walut był frank szwajcarski. Waluta tego kraju, z powodu posiadania przez Szwajcarię statusu państwa neutralnego, postrzegana jest jako najbardziej bezpieczna w razie jakichkolwiek zawirowań na świecie. W związku z tym, że atak terrorystyczny miał miejsce w USA dolar stracił najbardziej w dniu wczorajszym właśnie w stosunku do franka szwajcarskiego. W ciągu niespełna trzech godzin od tragicznych wydarzeń USD/CHF spadł z poziomu 1,6870 do ważnego wsparcia na poziomie 1,6400. Dawno nie obserwowaliśmy tak gwałtownej i głębokiej przeceny waluty amerykańskiej. Wygląda na to, że świat przez chwilę ogarnęła prawdziwa panika. Do dzisiaj rano kurs USD/CHF oscylował w okolicach poziomu 1,6400. Później, z upływem czasu, w związku z tym, że inwestorzy ocenili iż sytuacja powraca do normy dolar zaczął się wzmacniać. Do godziny 10.30 amerykańska waluta odrobiła ok. 75 proc. wczorajszego spadku. Wczoraj dolar tracił również w stosunku do waluty europejskiej. Nie był to jednak tak silny spadek, jak w stosunku do innych walut (CHF i JPY). Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że euro jak na razie jest walutą ?wirtualną" i nie jest traktowana jako super zabezpieczenie w tej konkretnej sytuacji. Kurs EUR/USD doszedł do ważnego poziomu technicznego 0,9170. Tutaj inwestorzy zaczęli zamykać pozycje. W wyniku tego EUR/USD znalazło wsparcie dopiero na poziomie wczorajszego oporu 0,9005, gdzie nastąpiło odbicie w kierunku mocnego EURO. Jest bardzo prawdopodobne, że teraz inwestorzy czekają na ruch ze strony USA i dopiero na tej podstawie podejmą dalsze kroki inwestycyjne. W chwili obecnej wydaje się, że dolar nie powinien już tracić na wartości tak dramatycznie jak to miało miejsce wczoraj. Natomiast w razie zbrojnego odwetu ze strony amerykańskiej dolar może zacząć zyskiwać na wartości. Jednak chyba najmniej w stosunku do franka szwajcarskiego.

Kurs euro do dolara od godz. 13.30 11 września do godz. 10.00 12 września

Do południa w środę funt brytyjski zyskał do amerykańskiej waluty 220 punktów startując z poziomu 1,4553, a dochodząc do 1,4773. Ta ostatnia wartość jest silnym oporem, więc zatrzymała wzrost sterlinga. Aktualnie możliwa jest stabilizacja kursu wokół poziomu 1,4650. Podobnie rzecz ma się z jenem. Japońska waluta wzmocniła się do dolara w ciągu dwóch pierwszych godzin tragedii około 330 punktów. Z poziomu 121,85 do 118,51. Dalsze godziny handlu to korekta wzrostu jena do 119,75. Najbliższa, druga fala korekty może dojść do 120.50.

Bartłomiej Mierzejewski, Maciej Domański, Warszawska Grupa Inwestycyjna S.A.

WGI Dom Maklerski SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »