Siła plotki

Okazuje się po raz kolejny, iż obecny kryzys jest w dużym stopniu kryzysem zaufania co do tego, iż system finansowy może nadal funkcjonować tak jak wcześnie. I to kryzysem nie zamkniętym w granicach USA, czy ewentualnie Wielkiej Brytanii. Pomoc rządu i wybranych inwestorów okazała się konieczna dla Bank of East Asia, trzeciego banku w Hongkongu, po tym jak klienci masowo zaczęli wycofywać depozyty. Przyczyną były plotki (niewiadomego pochodzenia) dotyczące sytuacji finansowej banku. Sytuację udało się póki co uspokoić, ale przypadek naświetlił ciągle bardzo napiętą atmosferę w sektorze.

Okazuje się po raz kolejny, iż obecny kryzys jest w dużym stopniu kryzysem zaufania co do tego, iż system finansowy może nadal funkcjonować tak jak wcześnie. I to kryzysem nie zamkniętym w granicach USA, czy ewentualnie Wielkiej Brytanii. Pomoc rządu i wybranych inwestorów okazała się konieczna dla Bank of East Asia, trzeciego banku w Hongkongu, po tym jak klienci masowo zaczęli wycofywać depozyty. Przyczyną były plotki (niewiadomego pochodzenia) dotyczące sytuacji finansowej banku. Sytuację udało się póki co uspokoić, ale przypadek naświetlił ciągle bardzo napiętą atmosferę w sektorze.

Dziś czeka nas porcja danych ze Stanów Zjednoczonych. O godzinie 14.30 poznamy sierpniowe dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku (konsensus -0,4 proc. m/m) oraz tradycyjnie cotygodniowe dane o nowych bezrobotnych (konsensus 450 tys.). O godzinie 16.00 dane o sprzedaży nowych domów. Tym razem rynek oczekuje minimalnego wzrostu. Konsensus na poziomie 518 tys. (w ujęciu anualizowanym) to więcej niż 515 tys. w lipcu. Na godzinę 18.00 zaplanowane jest kolejne w tym tygodniu wystąpienie Bena Bernanke.

Druga połowa tygodnia póki co zapowiada się dość spokojnie i to uspokojenie staje się również udziałem rynku walutowego. Przypomnijmy, iż wcześniej amerykańska waluta traciła dość mocno wobec ogłoszonego przez sekretarza Paulsona "planu ratunkowego", który zwiększałby konieczność znacznej emisji długu i przez to tworzył presję na amerykańską walutę. Wczoraj notowania pary EUR/USD oscylowały wokół poziomu 1,47, obniżając się chwilowo popołudniu wobec spadających cen ropy naftowej (po danych o zapasach). Nie można wykluczyć, iż obecne poziomy - w pobliżu 38,2 proc. zniesienia fali spadkowej z okresu lipiec-wrzesień, mogą być dobrym punktem dla konsolidacji.

Reklama

Polska waluta traciła wczoraj na wartości. Początkowo wpływ na rynek odciskało umocnienie dolara z wtorku wieczorem, nienajlepszy był również sentyment na innych rynkach walut wschodzących. Pewien wpływ na złotego mogła mieć też RPP, która złagodziła nieco ton komunikatu, co może zmniejszać oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp. W rezultacie notowania pary USDPLN wzrosły z 2,2440 do 2,2680, zaś EURPLN z 3,3020 do 3,33. Dziś polska waluta powinna jednak odrabiać straty z ostatnich dni, a służyć temu będzie nocny wzrost notowań EURUSD.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: siła | plotki | waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »