Rynkowa psychologia zdecydowała
Rano kurs euro walczył o wyjście powyżej 1,60 USD, a po południu spadał już poniżej 1,59 USD. Tym razem decydującym czynnikiem nie okazały się dane makro (te z Europy były lepsze od oczekiwań), lecz czysta rynkowa psychologia. Można było spodziewać się, że po złamaniu w nocy bariery 1,60 USD za euro nastąpi atak popytu na wspólną walutę.
Jednak zamiast tego mieliśmy realizację zysków i obawy o jej pogłębienie. Rynek od dłuższego czasu straszy co jakiś czas rekordami euro do dolara, ale żaden silny ruch kontynuacji nie następuje - stąd brak zaufania do wspólnej waluty.
Euro niemal nie zmieniło notowań wobec jena, natomiast japońska waluta spadła do dolara o 0,9 proc. U nas dolar podniósł się niemal do 2,15 PLN, euro pozostało na 3,41 PLN, zaś frank spadł do 2,113 PLN i pogłębił minima w obecnym trendzie spadkowym.
Emil Szweda