Powyborcza zwyżka złotego będzie krótka

Niepewność związana z wynikiem wyborów prezydenckich w Polsce mogła ograniczać chęć do zakupów złotego przez zagranicznych inwestorów. Stąd też w poniedziałek rano reakcja rynku jest oczywista - złoty zyskał, bo wygrał kandydat dający szanse na przyspieszenie tempa kluczowych reform finansów publicznych, a więc działań zmierzających do obniżenia nadmiernego deficytu i zadłużenia.

Niepewność związana z wynikiem wyborów prezydenckich w Polsce mogła ograniczać chęć do zakupów złotego przez zagranicznych inwestorów. Stąd też w poniedziałek rano reakcja rynku jest oczywista - złoty zyskał, bo wygrał kandydat dający szanse na przyspieszenie tempa kluczowych reform finansów publicznych, a więc działań zmierzających do obniżenia nadmiernego deficytu i zadłużenia.

To czy będzie to tylko teoretyczne, czas pokaże - na jesieni 2011 r. odbędą się wybory parlamentarne, a już nie długo będziemy także wybierać w samorządach - tym samym chęć do odważniejszych cięć wydatków może być mniejsza. Zresztą z zaprezentowanych przez dzisiejszą "Rzeczpospolitą" założeń wynika, że rząd na początku zamierza poszukać oszczędności u najbogatszych - likwidacja ulgi VAT na samochody "z kratką", nowe kryteria przyznawania becikowego i ulg podatkowych na wychowanie dzieci itd. Jedynym działaniem, które może dotknąć "wszystkich" są propozycje zmian podatkowych związanych z biopaliwami. Rząd na razie nie postuluje zmian w systemie emerytalno-rentowym, czy też podatkach pośrednich (likwidacja preferencyjnych stawek VAT). Tymczasem kluczowe zmiany, które powinna przeprowadzić Platforma to właśnie reforma systemu emerytalno-rentowego (w tym KRUS), zmiany w finansowaniu służby zdrowia i likwidacja niepotrzebnych utrudnień biurokratycznych w prowadzeniu działalności gospodarczej. Tylko, czy to jest politycznie możliwe? Nie można liczyć na to, aby PSL dał się w pełni zmarginalizować i oddał władze na wsiach partii Jarosława Kaczyńskiego.

Reklama

O godz. 10:15 za euro płacono 4,1150 zł, dolar był wart 3,2850 zł, a frank 3,0915 zł. Złoty zyskał tym samym około 3groszy dzięki czynnikowi wyborczemu. Zachowanie się warszawskiej giełdy pokazuje jednak, iż o dalsze zwyżki może być bardzo trudno, a powyborczy kredyt zaufania będzie krótki, a inwestorzy szybko zażądają wspomnianych wcześniej konkretów. Sytuacja na rynkach międzynarodowych wciąż jest napięta - seria ostatnich danych makro z USA zwiększyła ryzyko, iż ożywienie w największej gospodarce świata będzie wolniejsze. Dodatkowo rozpoczyna się sezon publikacji wyników amerykańskich spółek za II kwartał, co może zwiększyć nerwowość na rynkach. Zwłaszcza, że publikacji makroekonomicznych nie będzie w tym tygodniu zbyt wiele. Dzisiaj poznaliśmy dane o PMI w strefie euro, które w czerwcu były w zasadzie zgodne z oczekiwaniami. Jutro analogiczny odczyt indeksu ISM z USA o godz. 16:00. Dzisiaj płynność rynku będzie mniejsza za sprawą absencji inwestorów z USA - Dzień Niepodległości.

EUR/PLN: Silnym wsparciem jest rejon 4,10 i raczej może być trudno o jego sforsowanie. Z kolei oporem stały się okolice 4,14. Ich naruszenie da powrót do wcześniejszego pasma wahań 4,14-4,1750. Dzienne wskaźniki zaczynają potwierdzać dzisiejszy spadek, podobnie jak ujęcie 4-godzinowe. Kluczowe może jednak okazać się zachowanie EUR/USD. Spadek poniżej 1,25 nie będzie wspierać złotego.

USD/PLN: Dolar powrócił poniżej 3,30 i przetestował wsparcie na 3,27. Pogłębienie tego poziomu może być jednak trudne, jeżeli EUR/USD nie utrzyma się powyżej 1,25. Wskaźniki teoretycznie sugerują kierunek na południe, choć nie jest to pewnik.

EUR/USD: Newralgicznym punktem będzie dzisiaj strefa 1,2480-1,2500. Jej złamanie może rozpocząć głębszą korektę zwyżek z końca ubiegłego tygodnia. Wtedy kluczowe staną się okolice 1,2450. Wskaźniki nie generują sygnałów, ale najprędzej sygnał do spadków pokaże ujęcie 4-godzinowe. Opór to niezmiennie rejon 1,26.

GBP/USD: Notowania pozostają w silnym trendzie wzrostowym, choć dzisiaj notujemy niewielką korektę. Dopóki jednak nie dojdzie do złamania wsparć 1,5100-1,5130 to nie jest ona żadnym zagrożeniem mogącym sugerować odwrócenie trendu. Opór to piatkowe 1,5230.

Marek Rogalski

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: krótka | USA | złoty | wskaźniki | likwidacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »