Po słowach szefa EBC

Nie można powiedzieć, by Mario Draghi wykluczył wczoraj luzowanie ilościowe w Strefie Euro albo przedstawił jakieś szczególnie optymistyczne oczekiwania co do kierunku rozwoju sytuacji gospodarczej w tym regionie świata.

Nie można powiedzieć, by Mario Draghi wykluczył wczoraj luzowanie ilościowe w Strefie Euro albo przedstawił jakieś szczególnie optymistyczne oczekiwania co do kierunku rozwoju sytuacji gospodarczej w tym regionie świata.

Zrozumiała reakcja

Mało tego, prognozy przedstawione przez EBC (dotyczące dynamiki PKB w Strefie na rok bieżący i dwa kolejne) były dość pesymistyczne.

Z drugiej strony, Draghi nie przedstawił żadnej konkretnej decyzji, ani też nie określił jasno, kiedy ona nastąpi (poza ogólnym sformułowaniem, że na początku roku 2015 analizowane będą skutki dotychczasowych działań, takich jak np. skup ABS-ów, po czym możliwe będzie odpowiednie dostosowanie "skali i tempa działalności").

Rynek w tej sytuacji poprowadził eurodolara na północ, aczkolwiek gdy ok. godziny 15:00 zdarzały się wczoraj wyjścia wyraźnie ponad 1,24, to mieliśmy rację, zakładając, że to chwilowa górka, a faktyczną granicą będzie raczej opór w okolicach 1,2360-80. Istotnie, dziś rano notujemy właśnie takie poziomy, bliżej może 1,2380.

Reklama

Napięcie nie wygasło do końca, bo o 11:00 poznamy zrewidowany odczyt dynamiki PKB Strefy Euro za III kw. tego roku, zaś o 14:30 istotne dane z rynku pracy USA (tzw. payrollsy). Dobre dane ze Strefy mogą podziałać na rzecz euro - dobre z USA na rzecz dolara. O 16:00 Amerykanie dostarczą też odczyty na temat październikowej dynamiki zamówień. Ogólny trend na EUR/USD pozostaje pro-dolarowy.

Były wahania na dolarze

Na parze USD/PLN można było wczoraj obserwować zarówno wyjścia powyżej 3,38, jak i zejścia niemalże do 3,34. Ogólnie rzecz biorąc, złoty zyskał do amerykańskiej waluty w wyniku przemówienia Mario Draghiego, jakkolwiek obecnie USD/PLN wrócił troszkę na północ, do 3,3580. Dziś para będzie odbijać zachowanie eurodolara, zależne od wyników gospodarczych z Europy i USA.

Na EUR/PLN notujemy 4,1565, to nadal oznacza mocnego złotego, zwłaszcza, że wczoraj rynek chwilami windował kurs tej pary do 4,1670.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: slow | szefowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »