Obniżka o 25 pb

Brak zmian w zdaniu odnośnie ERM-2/euro wynika raczej z niemożności osiągnięcia konsensusu z prezesem, nie zaś niechętnego podejścia RPP do działań rządu.

Brak zmian w zdaniu odnośnie ERM-2/euro wynika raczej z niemożności osiągnięcia konsensusu z prezesem, nie zaś niechętnego podejścia RPP do działań rządu.

Nowa projekcja, chociaż niższa od poprzedniej, pokazuje ścieżkę inflacji w 2009 roku wciąż powyżej celu (2,5%r/r), w górnej części dopuszczalnego przedziału wahań (2.5-3.9% r/r vs przedział 2.5% +/- 1% r/r).

Z drugiej jednak strony szacunki PKB wskazują, że najbliższy rok (a w także kolejne 2 lata) będą okresem wzrostu poniżej potencjału. Dodatkowo Jan Czekaj na konferencji nie wykluczył scenariusza deflacji. Pesymistyczne perspektywy wzrostu, szybkie pogorszenie sytuacji na rynku pracy oraz zaostrzenie warunków kredytowych sprawiają, że nawet utrzymywanie CPI powyżej 2,5%r/r w 2009 roku nie powinno przeszkodzić w spadku inflacji w następnym roku, kiedy wygaśnie efekt podwyżek cen regulowanych oraz osłabnie wpływ słabego złotego na ceny, który zostanie skompensowany przez ujemną lukę popytową.

Reklama

Naszym zdaniem obniżki będą kontynuowane i można się spodziewać większych ruchów niż wspomniane przez Mariana Nogę 2x25pb. Niemniej jednak będą one dokonywane mniejszymi krokami i bardziej rozrzuconymi w czasie. Ryzyko słabnięcia kursu (dzisiaj zarówno prof. Sławiński jak i Filar zwracali uwagę, że gdyby nie kurs cięcie byłoby głębsze), możliwe zaangażowanie NBP w interwencje oraz prawdopodobne użycie alternatywnych sposobów rozluźniania polityki pieniężnej utrudniają prognozowanie docelowej stopy. Istnieje ryzyko, że obniżki będą nieco mniejsze a docelowa stopa w tym roku wyższa niż założone przez nas 2,5%, ale na razie nie widzimy podstaw do zmiany tego scenariusza (spowolnienie w Polsce dopiero się rozpoczyna). Podkreślamy jednak, że możliwe utrzymanie presji na złotego albo użycie obniżek rezerwy obowiązkowej (albo innych metod o których nie chciała mówić RPP) mogą spowodować nieco mniejsze cięcia niż się spodziewamy.

Rada nie zmieniła rezerwy obowiązkowej i nie chciała głębiej ciąć stopy depozytowej. Argumenty były podobne do wcześniej już wymienianych, tj. wcześniejszy wykup długoterminowych obligacji płynnościowych spowodował powrót środków do bonów NBP i depozytów w NBP. Obecnie operacyjna nadpłynność jest bardzo wysoka, a Rada może raczej dążyć do wypchnięcia płynności na rynek a nie jej dalszego zwiększania ponad obecny wysoki poziom. Niemniej jednak te dwie kwestie są wciąż przedmiotem dyskusji i taka decyzja zapadnie, możliwe że wówczas kiedy dalej zaostrzą się problemy z finansowanie deficytu. RPP uzależnia je również od poprawy sytuacji na międzybankowym rynku pieniężnym (ożywienie kredytowania międzybankowego).

Rada mocno odniosła się także do kursu, co odzwierciedlają zmiany w komunikacie:

"W ocenie Rady kurs złotego jest obecnie słabszy od kursu równowagi i nie odzwierciedla relatywnie korzystnego stanu i perspektyw polskiej gospodarki". "Rada Polityki Pieniężnej realizuje strategię bezpośredniego celu inflacyjnego w warunkach płynnego kursu walutowego. W ramach tej strategii Narodowy Bank Polski może stosować instrumenty bezpośrednio wpływające na kurs złotego".

Takie działanie nie jest żadnym zaskoczeniem po poniedziałkowej skoordynowanej interwencji, ale miałoby większy skutek gdyby nie brak wyraźnego wsparcia dla zabiegów rządu o wejście do ERM-2. Zdanie odnoszące się do tego tematu pozostało w niezmienionej formie.

"Rada podtrzymuje dotychczasowe stanowisko, że przystąpienie Polski do mechanizmu kursowego ERM II i strefy euro powinno nastąpić w najbliższym możliwym terminie, po uzyskaniu koniecznego poparcia politycznego dla zmian w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i innych aktach prawnych niezbędnych dla przyjęcia euro w Polsce".

Naszym zdaniem jednak wynika to z faktu, że RPP nie mogła osiągnąć konsensusu z prezesem a nie jej negatywnego nastawienia do ERM-2/euro. Obaj członkowie RPP którzy towarzyszyli prezesowi w posiedzeniu zwracali uwagę że ich stosunek do ERM-2 i euro jest bardziej pozytywny niż prezesa. Wczoraj odbyło się także spotkanie RPP z ministrem finansów i pełnomocnikiem ds. euro Ludwikiem Koteckim, ale nie opublikowano żadnego komunikatu w tej sprawie.

Co to znaczy: Dalsze obniżki stóp wciąż możliwe, ale będą przebiegać wolniej niż zakładaliśmy. Ryzyko słabnięcia kursu (dzisiaj zarówno prof. Sławiński jak i Filar zwracali uwagę, że gdyby nie kurs cięcie byłoby głębsze), możliwe zaangażowanie NBP w interwencje oraz prawdopodobne użycie alternatywnych sposobów rozluźniania polityki pieniężnej utrudniają prognozowanie docelowej stopy. Istnieje ryzyko, że obniżki będą nieco mniejsze a docelowa stopa w tym roku wyższa niż założone przez nas 2,5%, ale na razie nie widzimy podstaw do zmiany tego scenariusza (spowolnienie w Polsce dopiero się rozpoczyna).

Zespół analiz makroekonomicznych

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: ryzyko | użycie | Rada Polityki Pieniężnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »