Nie dane, nie RPP tylko Grecja nadal przykuwa uwagę inwestorów

W środę na podstawowym rynku walutowym wydarzeniem dnia była publikacja danych z rynku pracy w USA. Po tym jak raport ADP pokazał, iż sytuacja w zakresie zatrudnienia poprawia się dolar zaczął zyskiwać na wartości. Według najnowszych danych, w lutym w sektorze prywatnym w USA przybyło 216 tys. miejsc pracy wobec wzrostu o 173 tys. etatów po korekcie w styczniu. Analitycy oczekiwali natomiast, że w lutym przybyło 208 tys. miejsc pracy wobec wzrostu o 170 tys. etatów przed korektą miesiąc wcześniej.

W środę na podstawowym rynku walutowym wydarzeniem dnia była publikacja danych z rynku pracy w USA. Po tym jak raport ADP pokazał, iż sytuacja w zakresie zatrudnienia poprawia się dolar zaczął zyskiwać na wartości. Według najnowszych danych, w lutym w sektorze prywatnym w USA przybyło 216 tys. miejsc pracy wobec wzrostu o 173 tys. etatów po korekcie w styczniu. Analitycy oczekiwali natomiast, że w lutym przybyło 208 tys. miejsc pracy wobec wzrostu o 170 tys. etatów przed korektą miesiąc wcześniej.

Niemniej na głównej parze walutowej nie widać było spektakularnych ruchów, co spowodowało, iż dotychczasowe poziomy wsparcia, istotne z punktu widzenia dalszych zmian, nie zostały przełamane. Najwyraźniej, tym, co obecnie pochłania głowy inwestorów jest czwartkowe "być albo nie być" dla Grecji. Wciąż tylko w sferze spekulacji pozostaje kwestia procentowego udziału prywatnych inwestorów w operacji zamiany greckich obligacji i wynikający z tego dalszy przebieg wydarzeń w strefie euro. To relatywnie niewielkie osłabienie euro może świadczyć o tym, że inwestorzy biorą pod uwagę raczej pozytywny scenariusz rozwoju sytuacji.

Reklama

Wsparcie na poziomie 1,31 USD do którego główna para walutowa dotarła podczas wtorkowej sesji nie zostało przełamane i wciąż dzielnie się broni. Niemniej, udany atak mógłby skutkować testem poziomu 1,30 USD. Spadek poniżej minimum z lutego br. na poziomie około 1,2970 otworzyłby natomiast drogę do 1,285 i niżej do 1,262 USD. Takiego scenariusza nie można wykluczyć w przypadku negatywnego rozwoju wydarzeń w Grecji.

Spadek euro/dolara negatywnie odbił się na notowaniach złotego. Jednak uwaga inwestorów krajowych koncentrowała się wczoraj nie tylko na wydarzeniach na świecie, ale również na tym, co działo się na rodzimym podwórku. W godzinach popołudniowych środowej sesji RPP ogłosiła, iż pozostawia stopy procentowe na niezmienionym poziomie (4,50% dla stawki referencyjnej), co było zgodne z oczekiwaniami analityków. Na komunikat Rady złoty nie zareagował, kurs EUR/PLN utrzymywał poziomy sprzed decyzji - w okolicach 4,16-4,18. Wciąż technicznie możliwy jest test oporu 4,20 PLN w najbliższych dniach.

Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO Banku Polskiego

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty | Uwaga!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »