Mieszane uczucia

Dzisiejszy dzień przebiegał w oczekiwaniu dane z amerykańskiego rynku pracy. W świetle ostatnich wahań rynkowych te dzisiejsze przed 14:30 można uznać za wyjątkowo małe. Na eurodolarze początkowo rynek spadł o 30 pipsów od otwarcia, by potem wzrosnąć o 50, czyli tuż przed danymi różnił się od otwarcia o jedynie 20.

Dzisiejszy dzień przebiegał w oczekiwaniu dane z amerykańskiego rynku pracy. W świetle ostatnich wahań rynkowych te dzisiejsze przed 14:30 można uznać za wyjątkowo małe. Na eurodolarze początkowo rynek spadł o 30 pipsów od otwarcia, by potem wzrosnąć o 50, czyli tuż przed danymi różnił się od otwarcia o jedynie 20.

Lepsze od oczekiwań (czyli mniej negatywne) dane dotyczące zmiany liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w USA przyczyniły się do kolejnej już w tym tygodniu poprawy humorów. Wszystkie waluty mocno zyskały po publikacji w stosunku do dolara amerykańskiego, w tym EUR/USD, który właśnie mocuje się z poziomem 1,35. Czy uda się trwale zobaczymy w najbliższych dniach. Możliwe, że jednak efekt będzie krótkotrwały po dogłębnym przyjrzeniu się raportowi. Poprzednia dana została zrewidowana o 36tys. w górę, a dodatkowo powstało 72miejsc pracy tzw. rządowych. Biorą obie te rzeczy pod uwagę raport nie wygląda już tak różowo.

Reklama

Brak nowych impulsów

Z polskiej polityki i gospodarki nie napływały dziś żadne istotne dane. Jedynie Ministerstwo Pracy oszacowało stopę bezrobocia na koniec kwietnia, ale 11% nie było dla rynku zaskoczeniem. Tak więc dzień przebiegał wyjątkowo spokojnie, ale co warto zauważyć, złoty dziś już nie przebił wczorajszych minimów, ani nawet ich nie dotknął. Raczej przebieg dnia wyglądał jak gdyby chciał jednak zawrócić do nieco wyższych poziomów.

Na chwilę po publikacji danych ze Stanów Zjednoczonych jeszcze raz nastąpiła próba umocnienia, ale skończyło się w okolicach otwarcia i to tylko na chwilę. Tak więc w lokalnym czasie pracy, będzie to pierwszy od wielu dni, w którym zamknięcie wypadnie powyżej otwarcia. Pozytywnie nastawieni powinni jeszcze liczyć na amerykanów, ale jeśli i tam się nie powiedzie, to w przyszłym tygodniu chyba będziemy mieć szansę zobaczyć trochę wyższe poziomy.

Na zakończenie

EUR/USD kończy na poziomie tuż poniżej 1,35. To wprawdzie znacznie wyżej niż wypadło otwarcie (ok. 1,3420), ale optymiści wspominali o poranku poziom 1,36. To wydaje się jednak nieosiągalne. EUR/PLN i USD/PLN są w tej chwili na poziomach 4,3650 i 3,2350. Wprawdzie w przypadku USD to nieco poniżej otwarcia, ale Euro kosztuje więcej niż rano, a to ta para walutowa jest jednak uznawana za główną w Polsce. Należałoby więc chyba przyjąć, że lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy nie były już kolejnym katalizatorem dla inwestycji obarczonych wyższym ryzykiem, ale raczej lekkim odwrotem od dolara.

Jarosław Karpiński

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: uczucia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »