Inwestorzy jednak rozczarowani

Dzisiejsza sesja przebiegała pod dyktando oczekiwań na konferencję prasową po posiedzeniu Rady Prezesów EBC. Do godziny 13:45 sytuacja na rynku nie ulegała większym zmianom. Euro systematycznie umacniało się względem dolara, choć skala aprecjacji nie była duża. Opór na poziomie 1,23 skutecznie przyblokował stronę popytową aż do decyzji ws. polityki monetarnej.

Dzisiejsza sesja przebiegała pod dyktando oczekiwań na konferencję prasową po posiedzeniu Rady Prezesów EBC. Do godziny 13:45 sytuacja na rynku nie ulegała większym zmianom. Euro systematycznie umacniało się względem dolara, choć skala aprecjacji nie była duża. Opór na poziomie 1,23 skutecznie przyblokował stronę popytową aż do decyzji ws. polityki monetarnej.

Mieszane stanowisko prezesa EBC

Mimo, że zgodnie z oczekiwaniami poziom stóp procentowych w Strefie Euro nie uległ zmianie wspólna waluta zaczęła zyskiwać na wartości. Było to podyktowane zapewne coraz mocniej rosnącymi oczekiwaniami na wystąpienie Mario Draghiego. Tuż po rozpoczęciu konferencji kurs eurodolara dobijał już do poziomu oporu na 1,24. Inwestorzy byli bowiem zadowoleni ze słów szefa EBC.

Wpierw potwierdził on stanowisko, że wysoka premia za ryzyko na obligacjach jest nie do zaakceptowania. Dodał do tego jednocześnie kwestię, że ECB może podjąć bezpośrednie operacje otwartego rynku oraz inne, niestandardowe działania. W tym właśnie obserwatorzy doszukali się sugestii świadczących o powrocie do programu skupowania obligacji. Jednak słowa o opracowaniu szczegółów w najbliższych tygodniach szybko odwróciło sytuację.

Reklama

Również sporo nawiązań do odpowiedzialności rządów za działania dawały do zrozumienia, że EBC nie chce wyręczać polityków od ich zadań. Obciążeniem dla wspólnej waluty mogło okazać się również potwierdzenie faktu, że w obecnej sytuacji ESM nie może otrzymać licencji bankowej. A nawet gdyby istniała taka możliwość to nie leży to w kompetencji EBC. To wszystko spowodowało, że po dynamicznym wzroście na głównej parze pojawił się gwałtowny spadek, który sprowadził notowania do poziomu 1,22. Tam nastąpiło tymczasowe wyhamowanie. Ciężko jednak jest oczekiwać, że byki w obecnej sytuacji znajdą powód do odbudowania poprzednich poziomów.

Działania na jakie liczyły ze strony EBC jak na razie zostały co najmniej oddalone w czasie. Czy dojedzie do ich realizacji też trudno powiedzieć, bowiem po drodze jest jeszcze sporo niewiadomych m.in. wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego ws. ESM i paktu fiskalnego, czy ewentualny bailout dla Hiszpanii. Te czynniki mogą jeszcze zmienić stanowisko banku centralnego.

Nerwowo na krajowym rynku

Pierwsza część dzisiejszej sesji na krajowym rynku walutowym przebiegała spokojnie. Złoty zyskiwał na wartości zarówno względem euro jak i dolara. Parze USD/PLN udało się zejść poniżej poziomu wsparcia na 3,35 i w krótkim czasie powrócić w okolicę wczorajszych minimów. Więcej aktywności pojawiło się dopiero po opublikowaniu decyzji EBC ws. stóp. Mimo, że zgodnie z oczekiwaniami kształt polityki monetarnej w Strefie Euro został utrzymany to na rynku pojawiło się sporo optymizmu.

Wzrosty na szerokim rynku ułatwiały aprecjację rodzimej walucie, lecz tylko w stosunku do dolara. Cena amerykańskiej waluty obniżyła się do poziomu 3,33 zł. W tym samym czasie euro podrożało do poziomu powyżej poziomu 4,11 zł. Dalsze ruchy następowały już w czasie konferencji szefa EBC. Rosnący kurs eurodolara pozwolił parze USD/PLN przetestować poziom 3,31, natomiast euro podrożało do wartości 4,1340. Osiągnięte poziomy nie utrzymały się jednak zbyt długo, a odwrócenie sytuacji na głównej parze spowodowało, że w końcówce sesji dolar kosztował 3,3680 zł, zaś euro 4,1140 zł.

Michał Mąkosa

FMC Management

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: rozczarowanie | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »