Inwestorzy czekają na wynik głosowania w greckim parlamencie

Wtorek nie zmienił znacząco obrazu rynku euro/dolara. W pierwszych godzinach sesji kurs EUR/USD zaczął lekko osuwać się, jednak po informacji o porozumieniu francuskiego rządu z bankami w sprawie rolowania greckiego długu i pogłoskach, jakoby europejscy decydenci pracowali nad planem awaryjnym na wypadek, gdyby grecki parlament odrzucił plany oszczędnościowe, apetyt inwestorów na ryzyko chwilowo zwiększył się.

Wtorek nie zmienił znacząco obrazu rynku euro/dolara. W pierwszych godzinach sesji kurs EUR/USD zaczął lekko osuwać się, jednak po informacji o porozumieniu francuskiego rządu z bankami w sprawie rolowania greckiego długu i pogłoskach, jakoby europejscy decydenci pracowali nad planem awaryjnym na wypadek, gdyby grecki parlament odrzucił plany oszczędnościowe, apetyt inwestorów na ryzyko chwilowo zwiększył się.

Pierwsze głosowanie nad zarysem programu oszczędnościowego dla Grecji zaplanowano na dzisiaj, zaś dzień później parlamentarzyści będą głosować nad osobnym pakietem ustaw zawierających konkretne działania zmierzające do wprowadzania planu reform.

Jeszcze przed południem kurs EUR/USD powrócił w okolice poniedziałkowych szczytów na poziomie 1,432. Do czasu publikacji makroekonomicznych zza Oceanu strona popytowa rynku euro/dolara nieco "odpuściła" i wspólna waluta powróciła poniżej 1,43 USD. Amerykańskie dane na temat cen domów S&P/Case-Shiller (-4,0% r/r) oraz indeksu Conference Board (58,5 pkt) pozostały praktycznie bez wpływu na rynek.

Reklama

Technicznie, poniedziałkowa obrona wsparcia na 1,41 USD za euro oddaliła ryzyko (przynajmniej do czwartku) scenariusza zakładającego głębsze spadki pary euro/dolar i z obecnej perspektywy wydaje się, iż rynek pozostanie w szerokiej konsolidacji do czasu otrzymania konkretnych informacji z Grecji. Można jednak spodziewać się, że wszelkie komentarze poddające w wątpliwość możliwość wypracowania porozumienia w sprawie greckich reform mogą szkodzić euro.

W kraju, podczas wtorkowej sesji, złoty tracił na wartości, kurs EUR/PLN wzrósł momentami do blisko 4,02. Ponownie inwestorzy przystąpili też do umacniania kursu franka szwajcarskiego, którego notowania względem złotego zbliżyły się w okolice dotychczasowych rekordów. Niezmiennie źródłem obaw pozostaje Grecja, jednak we wtorek na kondycji naszej waluty zaważyły też czynniki krajowe. Inwestorzy zaniepokoili się bowiem zaplanowaną na środę rewizją danych na temat polskiego bilansu płatniczego. Według ankiety przeprowadzonej przez agencję Reutera rewizja może zwiększyć deficyt na rachunku obrotów bieżących za 2010 rok do 4,7% PKB z 3,4% wcześniej szacowanych.

Nadal też negatywny wpływ na notowania naszej waluty wywiera niepewność związana z wynikami głosowania w greckim parlamencie. Można przypuszczać, że gdyby nie "strach" przed kolejnym światowym kryzysem złoty miałby silną pozycję na rynku wspierany oczekiwaniami na kolejną podwyżkę stóp przez RPP (w II połowie br.) oraz zapowiadaną przez Ministerstwo Finansów kontynuacją wymiany środków unijnych na rynku.

Joanna Bachert, Departament Skarbu PKO Banku Polskiego

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.

PKO Bank Polski S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »