Grecja znów rządziła rynkami

Za nami tydzień, który przebiegał pod znakiem przewagi strony podażowej na wykresie głównej pary walutowej. Słaby klimat inwestycyjny zaszkodził również złotemu, który tracił na wartości w stosunku do głównych walut.

Za nami tydzień, który przebiegał pod znakiem przewagi strony podażowej na wykresie głównej pary walutowej. Słaby klimat inwestycyjny zaszkodził również złotemu, który tracił na wartości w stosunku do głównych walut.

W poniedziałek EUR/USD rozpoczął notowania od spadku. Martwiła sytuacja w Grecji, gdzie nadal nie udało się stworzyć rządu. Niedzielne rozmowy prowadzone przez prezydenta Karolosa Papuliasa nie przyniosły skutku, a rozmowy miały być kontynuowane we wtorek. Nie pomagało nawet to, ze Ludowy bank Chin zdecydował się na obniżkę stopy rezerw obowiązkowych o 50 pb. Dodatkowo w prasie pojawiły się komentarze, wedle których Grecja powinna opuścić Strefę Euro, bo zdaniem "Der Spiegel" nie dojrzała jeszcze do unii walutowej. Później swoje bony skarbowe sprzedała Hiszpania, ale rentowności okazały się wyższe niż podczas ostatniej aukcji, co dodatkowo psuło nastroje. W efekcie pod wieczór eurodolar testował poziom 1,2815.

Reklama

We wtorek przecena na rynkach światowych dalej trwała, a szczególnie mocno na wartości traciła wspólna waluta w stosunku do dolara. W Grecji nadal nie udawało się utworzyć nowego rządu, a agencja Moody's zdecydowała się na obniżkę ratingów 26 włoskich banków. Rano inwestorzy otrzymali dobre dane z niemieckiej gospodarki, gdzie PKB w I kwartale wzrosło o 0,5proc., czyli o 0,4 pp. więcej niż oczekiwano. Dodatkowo pod wieczór miało dojść do spotkania pomiędzy Angelą Merkel, a Francois Hollandem. To rano pomagało, ale później nastroje uległy gwałtownemu pogorszeniu. Najpierw negatywnie zaskoczył odczyt niemieckiego indeksu ZEW, a późniejsze dane z USA również nie wypadły najlepiej. Dodatkowo rzecznik prezydenta Grecji poinformowała, iż porozumienia w sprawie utworzenia koalicyjnego rządu nadal nie ma i najbardziej prawdopodobne są nowe wybory. Nawet Christine Lagarde wypowiedziała się, iż Europa musi być technicznie przygotowana na wyjście Grecji ze Strefy Euro. W reakcji na to EUR/USD zanurkował i pod koniec europejskich notowań znajdował się już poniżej granicy 1,28.

Na spotkaniu Merkel i Hollande nie padły żadne przełomowe słowa, ale przywódcy Niemiec i Francji jednogłośnie opowiadali się za pozostawieniem Grecji w Eurolandzie. Dodatkowo kolejne sondaże wskazywały, że Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA) może wygrać w czerwcowych wyborach. W środę przed południem notowania były jednak nieco spokojniejsze, a nastroje uległy pogorszeniu dopiero po publikacji mieszanych danych makro ze Stanów Zjednoczonych, gdzie gorzej wypadła liczba pozwoleń na budowę domów, ale na plus zaskoczyła liczba rozpoczętych budów. Istotnym czynnikiem była wieczorna publikacja raportu z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), na której FED nie wykluczył uruchomienia kolejnej rundy luzowania ilościowego w wypadku spowolnienia gospodarczego, co nieco pomogło eurodolarowi w powrocie w okolice poziomu 1,2750.

W czwartek widać było, że inwestorzy nie mogli się zdecydować co do obrania konkretnego kierunku na wykresie głównej pary walutowej. Ostatecznie jednak szalę na korzyść podaży przechyliły rosnące rentowności długu na rynku wtórnym, słabsza aukcja hiszpańskiego długu oraz plotki o możliwym cięciu ratingu Hiszpanii przez agencję Moody's. Dodatkowo zaczęto spekulować, że zagrożona obniżką jest również wiarygodność 21 hiszpańskich banków. Później poznaliśmy również słabe dane z USA, które bykom pomóc nie mogły. Pod wieczór okazało się, że plotki na temat obniżki hiszpańskich banków nie były nieprawdziwe. Agencja Moody's obniżyła ratingi 16 banków, a dodatkowo agencja Fitch zdecydowała się na cięcie ratingu Grecji do poziomu CCC. W efekcie EUR/USD przetestował niemal 4-miesięczne minima na poziomie 1,2650.

W piątek kalendarium makroekonomiczne było puste, jednak na rynku zapanowały nieco lepsze nastroje. Wzrastające indeksy giełdowe w połączeniu z malejącymi rentownościami na rynku wtórnym oraz oczekiwanie na giełdowy debiut Facebooka i weekendowy szczyt G-8 pozwoliły odzyskać wspólnej walucie nieco sił i pod koniec europejskich notowań EUR/USD znajdował się na poziomie 1,2720.

Złoty traci na fali pogorszenia globalnych nastrojów

Rodzima waluta przez miniony tydzień uległa znacznemu osłabieniu. Szkodziły przede wszystkim wydarzenia mające miejsce w Grecji. W poniedziałek w kwestii kształtowania się stóp procentowych wypowiedział się prezes NBP, Marek Belka, który nie przesądził kolejnej podwyżki, ale jego wypowiedź miała bardzo umiarkowany wpływ na kształtowanie się notowań polskiej waluty. We wtorek opublikowany został odczyt o inflacji konsumenckiej, która w kwietniu wyniosła 4proc., czyli minimalnie powyżej oczekiwań, które kształtowały się na poziomie 3,9proc. r/r. Dodatkowo wypowiedział się wiceminister finansów Dominik Radziwiłł, który zapowiedział, że ministerstwo finansów będzie wymieniało więcej środków z Unii Europejskiej na rynku niż w Narodowym Banku Polskim, ale złotemu to nie pomogło. Rodzima waluta osłabiła się do poziomu 4,37 na EUR/PLN i 3,4260 na USD/PLN.

Na początku środowych notowań złoty zanotował nawet poziom 4,4050 na EUR/PLN i 3,47 na USD/PLN, ale poziomy te nie utrzymały się zbyt długo. W środę opublikowane zostało saldo polskiego bilansu płatniczego, które wyniosło sporo mniej od oczekiwań i ukształtowało się na poziomie -228mln euro, a Witold Koziński, wiceprezes NBP stwierdził, że nie widzi przesłanek do wyraźnego osłabienia złotego.

Złoty silniejszy w końcówce

W kolejnym dniu złoty był stabilny, a w piątek umocnił się do głównych walut. Pomagały lepsze globalne nastroje inwestycyjne, które umożliwiły złotemu umocnienie w stosunku do euro do poziomu 4,33 i w stosunku do dolara do okolic 3,4070. Warto odnotować również piątkowe dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu. Obydwa odczyty wypadły nieco poniżej oczekiwań i ukształtowały się odpowiednio na poziomie 3,4proc. r/r i 0,3proc. r/r.

Jacek Jarosz

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: rządzenie | rządzący | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »