Gołębi głos szefa FED

Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła silne wzrosty na głównej parze walutowej. Wzrost kursu zatrzymał się dopiero na poziomie 1,4880, a dziś rano notuje wartość 1,4835.

Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła silne wzrosty na głównej parze walutowej. Wzrost kursu zatrzymał się dopiero na poziomie 1,4880, a dziś rano notuje wartość 1,4835.

Powodu takiego zachowania eurodolara należy upatrywać po części we wczorajszej decyzji Federalnego Komitetu Otwartego Rynku o utrzymaniu stóp procentowych w USA na niezmienionym poziomie oraz przede wszystkim w komentarzu do tego posunięcia. To właśnie gołębi ton wypowiedzi szefa FED spowodował osłabienie się amerykańskiej waluty. Ben Bernanke stwierdził bowiem, że w długim terminie polityka monetarna jest odpowiednia. Program ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej zostanie dokończony w II kwartale tego roku, lecz pozyskane środki z zapadających instrumentów nadal będą reinwestowane, by utrzymać stałą wartości portfela. Oznacza to, że mimo zakończenia skupu obligacji na rynek nadal będą napływać kolejne dolary. Zatrzymanie tego procesu w opinii Bernanke będzie możliwe dopiero wtedy, gdy FED zdecyduje się zaostrzyć politykę monetarną. Według szefa to właśnie będzie pierwszy krok w ograniczaniu podaży pieniądza na rynku. Oznacza to, że perspektywa podwyżki stóp procentowych za oceanem znacznie przesunęła się w czasie, co przełożyło się na osłabienie dolara. Proces ten ma obecnie spore prawdopodobieństwo kontynuacji szczególnie wobec waluty Strefy Euro, gdzie stopy procentowe zostały ostatnio podniesione. Dlatego też coraz bardziej możliwe w najbliższym czasie staje się dotarcie przez parę EUR/USD do poziomu 1,50 i przekroczenie go.

Reklama

Złoty zyskuje

Na osłabieniu amerykańskiej waluty znacznie zyskała para USD/PLN, która od momentu ogłoszenia decyzji o utrzymaniu poziomu stóp procentowych w USA zaczęła spadać. Poprzez to kurs ustanowił nowy tegoroczny dołek na poziomie 2,6390, a dziś o poranku notuje nieznacznie wyższy poziom 2,6430. Druga para również zyskała na wzrostach eurodolara. Początkowo kurs spadała jednak w początkowej fazie sesji azjatyckiej zanotowała korektę i powrócił do poziomu z końca notowań w Europie. Ten stan nie trwał jednak zbyt długo i dziś rano wartość pary EUR/PLN powróciła na niższe poziomu w okolicy 3,9240.

Dziś dane tylko ze Stanów

Czwartek przyniesie nam trzy istotne publikacje makroekonomiczne i wszystkie będą dotyczyć amerykańskiej gospodarki. Pierwsze dwie zostaną opublikowane o godzinie 14:30. Będzie to wstępny odczyt dynamiki PKB, dla której eksperci spodziewają się poziomu 2%, czyli o 1,1% mniej niż w poprzednim okresie oraz liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, która ma spaść o 9 tys. do poziomu 392 tys. Ostatnie dane zostaną ogłoszone o 16:00 i będzie to indeks podpisanych umów kupna domów. Rynek szacuje, że wskaźnik ten osiągnie 1,5% m/m, czyli o 0,6% mniej niż w poprzednim okresie.

Michał Mąkosa

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | Fed | głos | szefowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »