Eurodolar kontynuował marsz

Eurodolar kontynuował dziś marsz na północ, dzięki czemu dwukrotnie udało mu się poprawić historyczny rekord, najpierw w godzinach porannych, gdy przebił się przez poziom 1,4160, oraz przed publikacją danych na temat sprzedaży nowych domów w USA, gdy otarł się o poziom 1,4190.

Eurodolar kontynuował dziś marsz na północ, dzięki czemu dwukrotnie udało mu się poprawić historyczny rekord, najpierw w godzinach porannych, gdy przebił się przez poziom 1,4160, oraz przed publikacją danych na temat sprzedaży nowych domów w USA, gdy otarł się o poziom 1,4190.

Jeśli chodzi o rynek krajowy to złotówka pozostał dziś prawie niewrażliwa na dość znaczne, bo sięgające nawet 50-60 pispów, wahania kursu EURUSD. EURPLN w dalszym ciągu znajduje się poniżej 3,78, natomiast USDPLN ma problemy z pokonaniem 2,67.

Rynek przez cały dzień, a w zasadzie od początku tygodnia, pozostaje pod wpływem zaplanowanych na koniec tygodnia danych makro, a w związku z oczekiwaniami raczej złych informacji dla dolara, amerykańska waluta znajduje się pod stałą presją, co winduje kurs eurodolara. Podobnie było również dzisiaj, choć trzeba zwrócić uwagę na fakt, że każdorazowy wzrost kursu tej pary walutowej powyżej ostatniego szczytu z rejonu 1,4160 spotykał się z dość zdecydowaną kontrakcją ze strony popytu na dolara, co skutkowało dość gwałtownym odwrotem eurodolara i jego spadkiem poniżej 1,4150. Taki przebieg zdarzeń zdaje się potwierdzać przyjętą przez inwestorów strategię skracania pozycji w tych rejonach.

Reklama

Perspektywa rozwoju sytuacji pozostaje taka sama, lekkiej modyfikacji ulec powinien oczekiwany zasięg wzrostów, gdyż silny opór ze strony popytu na dolara, który uaktywnia się powyżej 1,4160 ograniczy zasięg wzrostów zapewne do okolic 1,4190. Sygnałem ostrzegawczym dla posiadaczy długich pozycji powinien być spadek EURUSD poniżej 1,4130, natomiast przełamanie okolic 1,41-1,4110 potwierdzi odwrócenie tendencji w krótkim terminie. Teoretycznie zbliżająca się korekta może zbić kurs EURUSD nawet w rejon 1,3830, jednak jej zasięg będzie zależał od nastrojów na rynku i publikowanych danych makro.

Opublikowane dziś informacje z USA, za wyjątkiem mało istotnych nowych zasiłków dla bezrobotnych, okazały się gorsze od oczekiwań, co w teorii powinno osłabić amerykańską walutę. Tak też wyglądał sytuacja po ogłoszeniu ostatecznego wyniku dynamiki PKB w II kwartale (3,8% wobec oczekiwanych 3,9%), jednak tej zależności nie uświadczyliśmy już po danych z rynku nieruchomości, które wywołały spadek kursu EURUSD. Takie zachowanie rynku pokazuje, że pomimo iż oficjalne prognozy rynkowe mówiły o 830 tys. zawartych transakcji na rynku pierwotnym, inwestorzy po cichu nastawiali się na dużo gorsze wieści. Oznaką tego były wzrosty tuż przed godziną 16:00, które wywindowały kurs w pobliże 1,4190, co było odzwierciedleniem oczekiwania gorszego wyniku (wyniósł on zaledwie 795 tys.). Wydaje się, że eurodolar powinien mimo wszystko jeszcze raz zaatakować poziom 1,4190, po czym nastąpić powinna spadkowa korekta, ale czy tak się stanie przekonamy się najpewniej jeszcze przed końcem tygodnia.

Krzysztof Gąska

FMC Management

www.fmcm.pl

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: USA | zasięg | marsze | marsz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »