Euforia się skończyła

Mimo, że politycy chwalili się dzisiaj w mediach swoimi weekendowymi dokonaniami, to euforia na rynkach finansowych była krótka. Jeszcze przed południem notowania eurodolara powróciły poniżej 1,30, do czego przyczyniły się obawy związane z rozpoczęciem przez Europejski Bank Centralny wykupu rządowych obligacji krajów strefy euro borykających się z problemami (na co zwracałem uwagę w rannym komentarzu).

Mimo, że politycy chwalili się dzisiaj w mediach swoimi weekendowymi dokonaniami, to euforia na rynkach finansowych była krótka. Jeszcze przed południem notowania eurodolara powróciły poniżej 1,30, do czego przyczyniły się obawy związane z rozpoczęciem przez Europejski Bank Centralny wykupu rządowych obligacji krajów strefy euro borykających się z problemami (na co zwracałem uwagę w rannym komentarzu).

Część ekonomistów uznała to za psucie pieniądza, rosły także obawy o to, iż ECB podjął taką decyzję pod naciskiem polityków, co negatywnie wpłynęłoby na obraz niezależności banku centralnego. Inni zwracali uwagę, iż przeznaczone na ten cel środki mogą być zbyt małe - chociaż spadek rentowności obligacji krajów PIIGS był dzisiaj "iście imponujący". Obaw nie rozwiał sam J.C.Trichet, który odmówił komentarza ws. szczegółów operacji "quantitative easing". Szef ECB odparł jednak zarzuty związane z politycznymi wpływami na bank.

Nie zmienia to jednak faktu, iż jeszcze w czwartek, bank centralny nie rozważał możliwości wykupu obligacji i przez cały kryzys (2008-09 r.) był temu przeciwny. Inwestorzy zaczęli "zastanawiać" się także nad szczegółami ewentualnej realizacji "extra-planu" przyjętego w niedzielę w nocy. A warto wspomnieć, iż europejscy politycy zasłynęli w ostatnich miesiącach pustymi deklaracjami. W efekcie po południu notowania EUR/USD spadły w okolice 1,2830, co dało ponad 250 pipsów w dół od rannego szczytu w rejonie 1,3093. To musiało przełożyć się na złotego, który powrócił powyżej 4 zł za euro i 3,10 zł za dolara (po południu kursy wynosiły odpowiednio 4,0150 zł i 3,13 zł. Jak widać okres silnych wahań jeszcze się nie zakończył.

Reklama

Oby nie okazało się, że rynki mają coraz więcej dodatkowych pytań ws. "ekstra-planu" i zaczyna powracać sceptycyzm. To nie przysłużyłoby się złotemu w najbliższych dniach. Dobrym miernikiem zbadania nastrojów może okazać się aukcja 5-letnich obligacji PS0415 o wartości 1,5-3,0 mld zł.

EUR/USD: W ciągu kilku godzin rynek może testować ważne wsparcie na 1,2787, jakie wyznacza minimum z 5 maja. Istotnym oporem stają się okolice 1,2880 (dołek z kwietnia ub.r.). Jeżeli w/w wsparcie zostanie złamane, to w kolejnych dniach można będzie spodziewać się testowania poziomów poniżej 1,26. Idziemy na test tegorocznego dna i prawdopodobieństwo takiego scenariusza rośnie.

Sporządził: Marek Rogalski - analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: notowania | bank | bank centralny | euforia | politycy | EBC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »