Dwóch członków mówi otwarcie o podwyżce
Jan Winiecki i Andrzej Rzońca (obaj będący zagorzałymi jastrzębiami) zobaczywszy spadek dynamiki CPI w marcu z 4,3%r/r do 3,9% określili obecne stopy jako zbyt niskie dla potrzeb sprowadzenia inflacji do celu w średnim okresie.
Czekamy na marcowe dane o produkcji, płacach (oba wyniki według nas będą niskie), o sprzedaży detalicznej (wciąż solidnej) i badanie koniunktury NBP (prawdopodobnie wskazujące na łagodną reakcję na recesję w strefie euro).
Czekają również Andrzej Bratkowski i Anna Zielińska-Głębocka, wskazując na potrzebę poznania pełnego zestawu danych. Pozostali członkowie zapewne będą określać swoje stanowisko w trakcie napływania tych danych. W naszej ocenie ostrzeżenia Marka Belki o rozważeniu podwyżki 9 maja to podpowiedź, że uzbierała się już większość za zaostrzeniem polityki pieniężnej (stopy 25pb w górę).
Ministerstwo Finansów miało w dyspozycji w marcu 5,2 mld EUR. Wcześniej słyszeliśmy, że większość strumienia środków unijnych z 1kw wymieniana była na złote w NBP a nie na rynku walutowym co sugeruje, że rządowi pasuje obecny poziom €/PLN.