Dolar nie w łaskach
Na światowych rynkach utrzymują się negatywne nastroje wobec dolara. Wyprzedaży waluty amerykańskiej nie zdołały zatrzymać publikowane wczoraj dane makroekonomiczne z USA.
Tygodniowa liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych spadła do 323 tys., co stanowi najniższy poziom od początku września. Poprawa na rynku pracy może zostać potwierdzona przez publikowane w przyszłym tygodniu miesięczne dane o liczbie nowych etatów w październiku. Zdecydowanie poniżej oczekiwań wypadła jednak dynamika zamówień w przemyśle w tym miesiącu. Indeks zniżkował o 0,4%, a spadek byłby znacznie niższy gdyby nie zamówienia dla sektora zbrojeniowego.
Dane te tradycyjnie odznaczają się dużą zmiennością, co potwierdziła rewizja do 0,7% odczytu za wrzesień. W listopadzie wyraźnemu pogorszeniu uległy nastroje amerykańskich konsumentów w listopadzie - po rewizji indeks Uniwersytetu Michigan spadł do poziomu 92,8 pkt. W czasie dzisiejszej sesji europejskiej zostały także opublikowane słabsze od oczekiwań danych z Niemiec.
Wskaźnik optymizmu instytutu IFO spadł w listopadzie do poziomu 94,1 pkt, podczas gdy w październiku odnotowano wartość 95,3 pkt. Nastrojów niemieckich eksporterów nie poprawi coraz mocniejsze euro, dziś rano cena wspólnej waluty osiągnęła poziom 1,32 USD. Ze względu na święto narodowe w USA dzisiejsza sesja amerykańska może mieć spokojny przebieg.
Rynek EUR/USD utrzymuje się w trendzie wzrostowym. Siłę strony kupującej euro potwierdza wyznaczone w czasie dzisiejszych notowań maksimum w pobliżu ceny 1,32. Poziom ten stanowi obecnie najbliższy opór, sygnałem do przejściowego zatrzymania wzrostów byłby spadek ponizej wsparcia 1,3140.
Pomimo obaw związanych z możliwością interwencji ze strony Banku Japonii dolar traci w stosunku do jena. Rynek USD/JPY ustanowił minimum na poziomie 102,38 co oznacza, iż od waluta japońska nie była tak wysoko wyceniana od grudnia 1999 r. W tym okresie cena dolara spadła przejściowo nawet do 101,23 jenów. Do czasu ewentualnej interwencji jen może pozostać mocny.