Dolar najdroższy od dwóch miesięcy

Złoty przez pewien czas trzymał się całkiem mocno, nie zważając na problemy Turcji, czy umocnienie dolara względem innych walut po grudniowej decyzji Fed o ograniczeniu QE. Ten tydzień jest jednak przełomowy. Polska waluta traci wyraźnie i obecnie kurs USDPLN jest najwyżej od listopada.

Złoty przez pewien czas trzymał się całkiem mocno, nie zważając na problemy Turcji, czy umocnienie dolara względem innych walut po grudniowej decyzji Fed o ograniczeniu QE. Ten tydzień jest jednak przełomowy. Polska waluta traci wyraźnie i obecnie kurs USDPLN jest najwyżej od listopada.

Piątkowy poranek na walutach jest dość spokojny, po części dzięki stabilizacji na rynku liry w okolicach 2,25 za dolara oraz po części ze względu na wyhamowanie spadków na EURUSD, które od środy i tak były już spore. Jednak okoliczności zdają się nie sprzyjać takiej stabilizacji. Po pierwsze, pozytywny wydźwięk wczorajszej sesji w USA prysł po słabej sesji azjatyckiej, po której dziś akcje w Europie znów tanieją. Po drugie, zaskakująco słabe okazały się dane o niemieckiej sprzedaży detalicznej, która w grudniu spadła o 2,5 proc. m/m, podczas gdy konsensus zakładał niewielki wzrost (0,2 proc.).

Reklama

Dane nie są bez znaczenia przed posiedzeniem EBC w przyszłym tygodniu, gdyż zmniejszają pozytywną wymowę wskaźników aktywności w niemieckim biznesie. Wreszcie, wstępne dane pokazują kolejny spadek inflacji w strefie euro, która na poziomie 0,7 proc. wróciła do minimum z października. Być może EBC uzna, że to jest jeszcze zbyt małe odchylenie inflacji od jego ścieżki prognozy, ale w połączeniu z podwyższonymi krótkoterminowymi stopami rynkowymi w strefie euro może to skłonić go do obniżki stopy referencyjnej z obecnych 0,25 proc. do 0,1-0,15 proc., co niechybnie przełożyłoby się na duże osłabienie euro wobec dolara, a tym samym na wzrost kursu USDPLN.

Na rynku globalnym obserwujemy lekkie umocnienie jena, które jest bardziej efektem słabnących znów nastrojach na giełdach niż lepszych danych z Japonii (więcej o tych publikacjach TUTAJ). Na drugim biegunie jest dolar australijski, który wobec jena traci dziś ok. 0,5 proc.

Dziś mamy jeszcze pakiet danych z USA oraz dane o kanadyjskim PKB. Te ostatnie odegrają dużą rolę dla notowań lokalnego dolara. Rynek spodziewa się wzrostu PKB na poziomie 0,2 proc. m/m. Są to dane za listopad, Kanada jest jednym z niewielu krajów, gdzie publikuje się miesięczny PKB.

Przypomnijmy, iż dolar kanadyjski jest jedną z najsłabszych walut w tym roku, głównie ze względu na obawy Banku Kanady o zbyt niską inflację. W USA o 14:30 dane o dochodach i wydatkach konsumentów, o 15:45 Chicago PMI (konsensus 59 pkt.), o 15:55 indeks nastrojów konsumentów (konsensus 80,4 pkt.). O godzinie 11:02 dolar kosztuje 3,1330 złotego, euro 4,2380, zaś frank 3,4670 złotego.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta | ...i obecnie | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »