Dane z USA przyczyną huśtawki EUR/USD

Gospodarka amerykańska rozwija się w wolniejszym tempie niż zakładano, tak wskazują wstępne odczyty dynamiki PKB za IV kwartał w ujęciu zannualizowanym. Mimo wszystko tempo rozwoju gospodarki Stanów Zjednoczonych w porównaniu z III kw. 2011 r. przyspieszyło o 1 pkt. proc. do poziomu 2,8 proc.

Gospodarka amerykańska rozwija się w wolniejszym tempie niż zakładano, tak wskazują wstępne odczyty dynamiki PKB za IV kwartał w ujęciu zannualizowanym. Mimo wszystko tempo rozwoju gospodarki Stanów Zjednoczonych w porównaniu z III kw. 2011 r. przyspieszyło o 1 pkt. proc. do poziomu 2,8 proc.

Wstępne szacunki za cały 2011 r. wskazują z kolei na spadek dynamiki do poziomu 1,7 proc. wobec 3 proc. odnotowanych rok wcześniej. Początek 2012 r. to zapowiadane wyhamowanie tempa wzrostu. W I kwartale 2012 r. prognozuje się dynamikę na poziomie 2 proc., w II kwartale 1,9 proc., a następnie 2,2 proc. Na podane przez Departament Handlu dane, zareagował lekką korektą kurs eurodolara, który powrócił na wykresie dziennym do poziomu wyznaczonego przez średnią kroczącą z ostatnich 50 okresów.

Jednak chwilę przed 16:00, zza Oceanem miał miejsce kolejny odczyt, który przyniósł szybkie wybicie góra EUR/USD i testowanie 1,3150. Tym razem podany został indeks Uniwersytetu Michigan, który wzrósł do 75 pkt. przy oczekiwaniach rynkowych na poziomie 74 pkt. W perspektywie krótkoterminowej jednak wielce prawdopodobna jest większa korekta i testowanie w przyszłym tygodniu poziomów w okolicy 1,30, bowiem przed nami tydzień, który powinien przynieść rozstrzygnięcie kwestii wysokości umorzenia greckiego długu.

Reklama

Jeśli już mowa o rynku długu, warto wspomnieć, że dziś odnotowaliśmy po raz kolejny spadek rentowności włoskich dziesięcioletnich obligacji, których rentowność osiągnęła poziom 5,821 proc. przy spreadzie poniżej 400 pb względem benchmarkowych obligacji Niemiec. Wszystko to dzięki kolejnej udanej aukcji włoskiego długu, na której udało się uplasować 182-dniowe bony o łącznej wartości 8 mld EUR.

W Polsce, Główny Urząd Statystyczny, podał dane dotyczące stopy bezrobocia oraz sprzedaży detalicznej w grudniu, a także wstępne szacunki dynamiki PKB w 2011 r. Bezrobocie okazało się zgodne z szacunkami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej i wyniosło 12,5 proc. wobec 12,1 odnotowanych w listopadzie. Zawiodła sprzedaż detaliczna, która przy konsensusie na poziomie 10,7 proc. wyniosła zaledwie 8,6 proc.

Tym razem zmniejszona dynamika jest wynikiem gorszej niż przed rokiem sprzedaż pojazdów mechanicznych, która spadła o 15,9 proc. w porównaniu z grudniem 2010 r. Słabsze dane o produkcji sprzedaży detalicznej korelują również, z wyhamowaniem konsumpcji prywatnej w IV kwartale, a co za tym idzie wzrostem w relacji rocznej zaledwie o 3,1 proc. W ogólnym rozrachunku spodziewane wyhamowanie wzrostu gospodarczego w IV kwartale okazało się być mniejsze niż oczekiwano. Wstępne szacunki dynamiki PKB w 2011 r. wskazują na tempo rozwoju rzędu 4,3 proc. Od razu pojawiły się także głosy jastrzębio usposobionych członków RPP, że zamiast możliwej i spodziewanej obniżki stóp procentowych w 2012 r. musimy się liczyć z ich podwyżką.

Złoty w stosunku do euro, jak i dolara kończy tydzień na poziomie zbliżonym do tego notowanego dziś o rano. Tym samym EUR/PLN testuje poziom 4,2325, zaś USD/PLN waha się przy poziomie 3,22. Wraz z zapowiadaną korektą w kursie eurodolara, scenariuszem na przyszły tydzień jest osłabienie złotego w stosunku do obu walut i testowanie poziomów odpowiednio w okolicach 4,27 i 3,28.

Mariusz Zielonka

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: tempo | EUR/USD | waluty | huśtawki | gospodarka amerykańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »