Dane o płacach i zatrudnieniu, dzisiaj PPI i produkcja

Płace i zatrudnienie to idealne dane z punktu widzenia RPP, wspierające tych członków Rady, którzy są przeciwni podwyżce. Dzisiejszy wysoki PPI wzmocni jednak argumenty podnoszone przez Andrzeja Bratkowskiego a mówiące o tym, że wysokie oczekiwania inflacyjne przedsiębiorstw powinny być przykrócone podwyżką.

Płace i zatrudnienie to idealne dane z punktu widzenia RPP, wspierające tych członków Rady, którzy są przeciwni podwyżce. Dzisiejszy wysoki PPI wzmocni jednak argumenty podnoszone przez Andrzeja Bratkowskiego a mówiące o tym, że wysokie oczekiwania inflacyjne przedsiębiorstw powinny być przykrócone podwyżką.

Naszym zdaniem nie nastąpi ona w tym miesiącu, a raczej pod koniec roku kiedy potwierdzi się trend wzrostowy inflacji CPI.

We wrześniu płace wzrosły 3,7%r/r, tj. nieco wolniej od oczekiwań na poziomie 4,0%r/r. Z drugiej strony zatrudnienie było nieco mocniejsze i jego dynamika wyniosła 1,8%r/r wobec oczekiwanych 1,7%r/r.

Po odsezonowaniu widać, że trend wzrostowy zatrudnienia stabilizuje się, niemniej jednak wciąż uważamy, że to bardzo pozytywne dane bo pokazujące na trwającą poprawę na rynku pracy, ale przebiegającą bez presji płacowej. Wspierają one argumenty tych członków Rady, którzy są przeciwni wyprzedzającej podwyżce. Naszym zdaniem RPP nie zdecyduje się na zmianę stóp w październiku, a raczej pod koniec roku kiedy potwierdzi się trend wzrostowy inflacji CPI (o ile szybka aprecjacja nie spowoduje wcześniejszego zacieśnienia polityki pieniężnej).

Reklama

Z drugiej strony publikowana dziś silna produkcja przemysłowa (nasza prognoza to 12,8%r/r, konsensus to 11,2%) utrudni rynkom porzucenie oczekiwań na podwyżkę w październiku. Patrząc pod kątem potencjalnego wpływu na rynek dzisiejszy odczyt dynamiki PPI za wrzesień (według nas 4,5%r/r) ma większe znaczenie niż zachowanie się oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych. Zwolennicy szybkiej podwyżki stóp wskazywali bowiem, że rosnące oczekiwania inflacyjne przedsiębiorców to bardziej alarmujące zjawisko (tym bardziej, że podtrzymywany wysokimi odczytami dynamiki cen notowanych przez producentów) niż to co dzieje się z oczekiwaniami gospodarstw domowych.

Naszym zdaniem pierwszą reakcją rynku na dzisiejsze dane będzie aprecjacja, a samej podwyżki stóp spodziewamy się dopiero w listopadzie. W krótkim okresie euro/PLN powinien pozostać w pobliżu 3,9250/euro niezależnie od dużej zmienności euro/USD. Ostatnie dni wykazały, że przełożenie ze wzrostu oczekiwań na podwyżkę stóp na siłę złotego jest bardzo silne. Po mocniejszej stronie celem dla złotego jest poziom 3,85/euro.

Na rynku obligacji wciąż widać niechęć zagranicy do wyzbywania się polskich papierów a wzrosty rentowności są zabezpieczane kupowanymi IRS-ami. To pokazuje, że znaczna część inwestorów zagranicznych zamierza trzymać papiery do zapadalności i są to w dużej części podmioty dysponujące stałym finansowaniem a nie lewarem (fundusze emerytalne a nie hedgingowe), który kupiły polskie papiery dla rentowności a nie tylko dla zysku kapitałowego.

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: deta | oczekiwania | trend | danie | Dana | zatrudnienie | Rada Polityki Pieniężnej | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »