Coraz dalej od rekordu
Wczorajsza sesja przyniosła kolejne znaczne umocnienie dolara. Pod wpływem znacznie gorszych danych o zamówieniach przemysłowych w Strefie Euro waluta europejska była wyprzedawana przez inwestorów, przez co kurs EUR/USD obniżył się o niecałego centa i spadł pod poziom 1,57. Dziś spadki nie powinny być już tak znaczne, jednak ewentualne gorsze wiadomości o stanie gospodarki europejskiej mogą się przyczynić do kolejnej fali wyprzedaży. Obecnie kurs EUR/USD znajduje się na poziomie 1,5686.
Realizacja zysków trwa
Wczoraj nadal traciła również polska waluta. Zapoczątkowana we wtorek znaczna wyprzedaż złotówki była kontynuowana w środę, przez co kurs USD/PLN przebił się ponad poziom 2,07, a kurs EUR/PLN ponad poziom 3,25. Cały czas żywe pozostają obawy o spore spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce oraz rosnącą inflację.
Dziś sporo ważnych danych
Czwartek przyniesie kluczowe publikacje, które wskażą, w jakiej kondycji znajduje się gospodarka europejska. Wszystkie poznamy o godzinie 10:00. Pierwsza z nich to indeks klimatu gospodarczego IFO z Niemiec. Oczekujemy, że jego obecna wartość wyniesie 100 pkt (poprzednio 101,3 pkt). Dwie kolejne to wskaźniki PMI dla sektorów produkcyjnego oraz usługowego. Prognozy wskazują na ich spadek odpowiednio do 48,7 oraz 48,8. Taki odczyt potwierdzałby niepokojące obawy o spowolnienie w Europie, gdyż oba sektory weszłyby w głębszą regresję. O 14:30 przeniesiemy się za ocean, skąd napłyną dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Prognozujemy, że wzrośnie ona do 376 tyś. Warto pamiętać, że już dwukrotnie dane te zaskoczyły inwestorów pozytywnie, więc może i w tym tygodniu tak będzie. Jednak przyszłość rynku pracy nie wygląda najlepiej, ponieważ niedawno bank Wachovia poinformował, że zamierza zwolnić 10 000 pracowników. Na koniec sesji, o godzinie 16:00, poznamy ilość sprzedanych domów na rynku wtórnym w USA. Oczekujemy, że pogarszająca się sytuacja ekonomiczna Amerykanów wpłynie negatywnie na ich decyzje o zakupie domów, przez co liczba zawartych transakcji spadnie do 4,93 mln.
Dariusz Pilich