Co powie Trichet

W czwartek o poziomie stóp procentowych decyduje Bank Anglii (BoE) i Europejski Bank Centralny (ECB). Rynek szacuje, że stopy w Wielkiej Brytanii zostaną pozostawione na poziomie 5,25 proc., natomiast w strefie euro wzrosną o 25 punktów bazowych do 3,75 proc.

W czwartek o poziomie stóp procentowych decyduje Bank Anglii (BoE) i Europejski Bank Centralny (ECB). Rynek szacuje, że  stopy w Wielkiej Brytanii zostaną pozostawione na poziomie 5,25 proc., natomiast w strefie euro wzrosną o 25 punktów bazowych do 3,75 proc.

W tym ostatnim przypadku z całą pewnością nie dojdzie do niespodzianki. Teoretycznie zaskoczyć może BoE, bowiem na przestrzeni ostatnich miesięcy już dwukrotnie zaskoczył on rynek decyzjami o zaostrzeniu polityki monetarnej. Mając na uwadze jednak ostatnie wypowiedzi przedstawicieli tego banku, publikowane dane makroekonomiczne, jak również niewielką przewagę jaką "przeszła" w styczniu ostatnia podwyżka, raczej niespodzianki nie będzie.

W obu przypadkach decyzje banków centralnych są już zdyskontowane przez rynek i ich publikacja nie wpłynie na notowania europejskich walut. Taki zdecydowany wpływ może za to mieć konferencja prasowa szefa ECB (godz. 14:30), po dzisiejszym posiedzeniu. W zależności czy rynek odczyta słowa Jean-Claude Trichet, jako sugestie kontynuacji podnoszenia kosztu pieniądza w przyszłości, czy też jako zapowiedź końca tego procesu, wspólna waluta umocni lub osłabi się wobec dolara.

Reklama

O godzinie 10:35 kurs EUR/USD testował poziom 1,3146, wobec dziennego minimum na 1,3144 i maksimum na 1,3183 dolara. Analiza wykresów tej pary w różnych kompresjach czasowych, daje porównywalne szanse na wzrosty i spadki. Można więc zakładać, że do godziny 14:30 notowania eurodolara będą oscylować w przedziale 1,3135-1,3155 dolara. Później o wszystkim zdecyduje reakcja na słowa Tricheta.

Tej ewentualnej stabilizacji notowań EUR/USD nie powinno przerwać nie tylko ogłoszenie decyzji ws. stóp procentowych przez Bank Anglii (godz. 13:00) i Europejski Bank Centralny (godz. 13:45), ale również publikowane w południe styczniowe dane o produkcji przemysłowej w Niemczech. Nawet wtedy, gdy dane będą wyraźnie odbiegać od prognozowanego przez analityków wzrostu produkcji o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca i 5,8 proc. rok do roku.

Marcin R. Kiepas

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: EBC | bank | bank centralny | niespodzianki | Jean-Claude Trichet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »