Chwila oddechu przed dalszymi wzrostami
Konsumenci w USA na razie śpią spokojnie. Tak przynajmniej wskazuje indeks zaufania w kwietniu, który wzrósł do 65,4 z 63,4 (konsensus wyniósł 64,5). Kupujący w kwietniu lepiej oceniali obecną sytuację oraz przyszłe trendy w zatrudnieniu, dochodach i planowanych wydatkach.
Znacznie wzrosły rentowności 3- i 6-miesięcznych hiszpańskich bonów skarbowych (odpowiednio do 1,37 i 1,867 proc. z 0,899 i 1,361 proc.). Pomimo tego, był to dobry dzień zarówno dla posiadaczy akcji hiszpańskich spółek, jak i utrzymujących długą pozycję na parze EURUSD. Indeks IBEX35 wzrósł wczoraj o 0,63 proc., a kurs eurodolara jest najwyżej od 28 miesięcy. Choć poziom zadłużenia krajów strefy euro ustanowił nowy rekord (85,1 proc. PKB) i rosły koszty CDS-ów na grecki portugalski i irlandzki dług.
Wzrosty eurodolara muszą więc wynikać z pozytywnego sentymentu rynku i oczekiwań co do dzisiejszej decyzji amerykańskich władz monetarnych. O 18:30 opublikowana zostanie decyzja komitetu FOMC odnośnie stóp procentowych w USA. Rynek nie oczekuje zmian, tak więc decyzja nie powinna poruszy inwestorów. O wiele ważniejsze będą komunikat po posiedzeniu i organizowana po raz pierwszy konferencja po posiedzeniu FOMC. O 20:15 czasu polskiego prezes Bernanke odpowie na pytania dziennikarzy.
Dla oczekujących zacieśnienia polityki pieniężnej pierwszym sygnałem może być usunięcie z komunikatu słów o tym, że stopy będą utrzymywane na wyjątkowo niskim ("exceptionally low") poziomie przez dłuższy okres ("extended period"). Z drugiej strony, przy obecnym poziomie zadłużenia, wywołującym niepokój agencji ratingowych, wyjściem z sytuacji byłoby dalsze stymulowanie gospodarki odpowiednio ekspansywną polityką monetarną. Jej rezultatem prawdopodobnie byłyby dalsze wzrosty gospodarki i inflacji, które poprawiłyby sytuację USA w kontekście spłaty zadłużenia.
Wczorajszy dzień pokazał, że inwestorzy trwają w oczekiwaniu. Dalsza kontynuacja wzrostów eurodolara (lub odwrócenie trendu) zależą od dzisiejszych postanowień i wypowiedzianych słów podczas konferencji komitetu FOMC.
Wczoraj kurs EURUSD wybił się w górę z poziomu 1,4518 (pomarańczowa linia). Wsparciem na tej wysokości były szczyty z drugiego tygodnia kwietnia. Wybicie poprzedzone było dużą niepewnością rynku w tym tygodniu (żółty prostokąt na wykresie). Do zatrzymania doszło przed istotną barierą 1,4721. Na tej wysokości leży lokalne maksimum z końca 2008 roku. Ten poziom był również respektowany przez większość 2009 i cały 2010 (zeszłoroczne maksimum na 1,4578 ostatnio przebite) rok.
Kluczowe dla tej pary powinny być: konferencja FOMC i czwartkowe dane o PKB USA za I kwartał oraz liczbie wniosków o zasiłek (oba odczyty o 14:30). Najpóźniej do tego czasu eurodolar powinien rozpocząć wędrówkę na nowe szczyty. Prawdopodobnie dotrze do maksimum z 2009 roku: 1,5144.
Oprócz wspomnianych fundamentalnych "hitów" tygodnia, rynek będzie oczekiwał na publikację zamówień w przemyśle Eurolandu (dziś o 11:00), a także zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Poznamy również tygodniową zmianę zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych.
Bartosz Boniecki, główny ekonomista Alchemii Inwestowania