Banki centralne uratują giełdy?

Indeks dużych spółek rozpoczął wtorkowe notowania do silnej wyprzedaży. Na otwarciu indeks ten miał wartość 2670,22 pkt., tracąc 4,6 proc. w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia. Chwilę później spadł jeszcze do poziomu 2669,46 pkt., który ostatnio był notowany w czerwcu 2006 roku, żeby zaraz mocno ruszyć do góry.

O godzinie 10:16 indeks WIG20 testował poziom 2783,70 pkt., spadając tylko o 0,5 proc. To nie był jednak dzienny szczyt. Ten znajduje się obecnie na poziomie 2825,03 pkt., czyli o 0,9 proc. powyżej poniedziałkowego zamknięcia.

Powodem tak gwałtownej zmiany nastrojów na warszawskiej giełdzie, ale również i na głównych europejskich parkietach, mogą być plotki o skoordynowanej obniżce stóp procentowych przez czołowe banki centralne., które to plotki dziś pojawiły się na rynku.

Trudno zgadnąć, czy czołowe banki centralne uznają obecną sytuację na rynkach finansowych za tak dramatyczną, żeby już dziś przeprowadzić taką "akcję". Być może, ten ostatni nabój w walce z rynkową paniką, pozostawią sobie na gorsze czas. Próbując co najwyżej interweniować słownie.

Reklama

Póki co dziś w nocy decyzję ws. stóp procentowych podjął Bank Japonii. Zgodnie z oczekiwaniami pozostawił je na poziomie 0,5 proc. W ankiecie Reutersa sprzed tygodnia, analitycy oczekiwali że kolejnym krokiem będzie nie obniżka, ale podwyżka stóp procentowych w Kraju Kwitnącej Wiśni. Ruch o 25 punktów bazowych do 0,75 proc. spodziewany był pod koniec 2008 roku.

Dziś o godzinie 15:00 natomiast decyzję ws. stóp procentowych podejmie Bank Kanady. Inwestorzy oczekują ich obniżki o 25 punktów bazowych do 4 proc. Trudna sytuacja na rynkach finansowych może jednak wymusić na banku cięcie o 50 punktów.

Plotki na temat skoordynowanej obniżki stóp przez czołowe banki centralne, znalazły również silne odbicie w notowaniach jena. Japońska waluta, która reaguje osłabieniem na poprawę sytuacji na giełdach, zdecydowanie osłabiła się do głównych walut, co natomiast natychmiast znalazło przełożenie we wzroście kursów EUR/USD i GBP/USD. O godzinie 10:16 euro kosztowało 1,4452 dolara, a funt 1,95 dolara, wobec osiągniętych godzinę wcześniej minimów odpowiednio na 1,4365 i 1,9336 dolara.

Marcin R. Kiepas

marcin.kiepas@xtb.pl

X-Trade Brokers DM S.A.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: bank | giełdy | uratował | bańki | banki centralne | plotki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »