Atmosfera nadal bardzo nerwowa
Kursy wydają się dziś spokojniejsze, ale atmosfera na rynkach nadal jest bardzo nerwowa. Dealerzy japońscy podają, że banki otwierają zwiększoną liczbę pozycji zabezpieczających ich przed dalszym umocnieniem jena wobec dolara. Oczekiwania rynkowe zakładają więc groźny dla rynków proces zamykania pozycji carry-trade.
Awersja do ryzyka spowodowała też, że turecka lira jest najsłabsza do dolara od dwóch tygodni. Lira jest elementem koszyka walutowego dla naszego regionu i choć ostatnio to Turcja, a nie Polska, przyciągała kapitał zagraniczny, jest to pewien przedsmak tego, co potencjalnie - choć zapewne na mniejszą skalę - może niebawem stać się ze złotym.
Kurs euro dotarł dziś do 1,47 USD, kiedy inwestorzy usłyszeli, że ECB gotowy jest walczyć z inflacją nawet kosztem wzrostu gospodarczego. Jen spadł o 0,2 proc. do dolara i o 0,5 proc. do euro, co trzeba uznać za realizację wczorajszych zysków.
U nas dolar ponownie wita się z poziomem 2,47 PLN. Euro spadło o 3 grosze do 3,57 PLN, a frank do 2,193 PLN. Na razie poziomy oporów dla walut nie zostały złamane.
Łukasz Mickiewicz, Emil Szweda