Forum Ekonomiczne 2022

Firmy ratują się przerzucając koszty na odbiorcę. "Wkrótce się to skończy, bo dłużej klient tego nie wytrzyma"

Dane o gospodarce, jakimi dysponuje KRD, nie każą jeszcze bić na alarm, ale ich pogorszenie wydaje się pewne, bo nastroje wśród przedsiębiorców są fatalne. Będą się oni ratować opóźniając płatności dla kontrahentów - przewiduje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

  •   Dane KRD pokazują gospodarkę z opóźnieniem
  •   Gospodarce grozi spirala niezapłaconych w terminie faktur
  •   Co czwarta mała firma deklaruje, że minął termin zapłaty nawet połowy należnych jej faktur

Cisza przed burzą

- W danych, którymi dysponuje KRD, nie widać jeszcze nadciągających kłopotów, ale oddają one rzeczywistość z pewnym opóźnieniem. Mamy jednak także wyniki badań prowadzonych bezpośrednio w małych i średnich firmach - 95 proc. z nich boleśnie odczuwa wzrost kosztów mediów, paliwa oraz niezbędnych surowców i półproduktów. 85 proc. badanych uważa, że wszystko to pozostanie problemem przez co najmniej najbliższe pół roku, dlatego mówią o potrzebie działań nadzwyczajnych - próbują wydłużać okresy płatności, negocjują ceny, szukają promocji. Na razie przerzucają koszty na finalnego odbiorcę, ale wkrótce się to skończy, bo dłużej klient tego nie wytrzyma. Pogorszenia danych spodziewam się już w następnym kwartale, a upadłości spowodowanych tymi kłopotami trzeba się spodziewać pod koniec 2023 roku - ocenia Łącki. 

Reklama

Błędne koło przeterminowanych faktur

- Cały czas mamy do czynienia z zatorami płatniczymi. Siłą rzeczy gorzej radzą sobie z nimi firmy średnie i małe (problemy takie deklaruje 64 proc. badanych), lepiej większe (56 proc.) Więcej niż co czwarta mała firma deklaruje że przeterminowana jest nawet połowa należnych im faktur. Jeżeli firma nie zapłaci kontrahentowi, ten zapewne nie zapłaci kolejnemu i tworzy się błędne koło, groźne dla wszystkich. Rujnuje to zaufanie, które już dziś nie jest w polskim biznesie wysokie - zauważa. 

Zawsze jest czas na prowadzenie biznesu, ale...

- Wchodzimy w bardzo trudny okres. Ponad połowa przedsiębiorców spodziewa się wkrótce wyraźnego spadku zamówień. To oczywiście przełoży się na spowolnienie. Mimo wszystko zawsze jest dobry czas na rozpoczęcie biznesu, zwłaszcza jeśli ktoś dysponuje własnym kapitałem i nie musi go drogo pożyczać w bankach. Ale dziś trzeba się do tego przygotować wyjątkowo dobrze - podsumowuje prezes KRD.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Rozmawiał Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »