Pracowniku zostań w pracy! Zapłacimy ci więcej

Obrodziło w ciągu kilku dni informacjami o tym, że sieci handlowe proponują swoim pracownikom dodatkowe benefity finansowe, aby ci, nie szli na zwolnienia. Tak zrobił już Lidl, Biedronka, czy Aldi. Pracownicy Tesco sami zwrócili się z prośbą o dodatki. Problem w tym, że pieniądze mogą tu nie wystarczyć - napisał portal wiadomoscihandlowe.pl.

Koronawirus to potężne wyzwanie dla wszystkich przedsiębiorstw - podczas gdy jedni są "uziemieni" i dają pracownikom wolne (chociażby fabryka mebli Forte, która wstrzymała pracę we wszystkich swoich zakładach produkcyjnych), inni pracy mają aż nadto. Dla sieci spożywczych ostatnie dni były istnym szaleństwem. Tłumy, które szturmem ruszyły do sklepów w obawie przed ich zamknięciem spowodowały, że pracownicy handlu musieli poświęcić zdecydowanie więcej pracy zatowarowaniu, ale też samej obsłudze. Momentami klienci zdejmowali towar z palet samodzielnie, własnoręcznie rozrywając folię, byłe tylko zdobyć rzekomo deficytowy produkt - chociażby papier toaletowy.

Reklama

Teraz kurz opadł, klientów jest w sklepach mniej, półki znów pełne. Mówił o tym Jacek Owczarek, dyrektor finansowy i członek zarządu Grupy Eurocash podczas środowego webinarium zorganizowanego przez Związek Pracodawców RP.

- Żywność jest dostępna, a my robimy wszystko, by łańcuch dostaw funkcjonował. Na dziś nie widzę zagrożenia możliwości kupna żywności w sklepie, a w żadnej kategorii produktów nie mamy braków w dostępności. W tej chwili nasz service level wrócił na ponad 90 proc  - powiedział.

Potwierdzają to również dane opublikowane przez PKO BP, obrazujące jak zmieniała się wartość transakcji w sklepach spożywczych w drugim tygodniu marca. Gwałtowny wzrost rozpoczął się we wtorek, a najczęściej kupowaliśmy w środę i czwartek, by później wartość zaczęła spadać. Początek tego tygodnia (16-22 marca) był nawet słabszy niż pierwszy tydzień marca, gdy w kontekście koronawirusa nie podejmowano w Polsce żadnych konkretnych działań. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku drogerii i aptek, z tym że tutaj "górka" nastąpiła dzień później.

Niemniej jednak pracy nadal jest sporo, a pracowników brakuje. Z kilku powodów. Część z nich idzie na zwolnienie ze względu na obawy spowodowane zarażeniem się COVID-19, inni spędzają czas w domu z dziećmi, ponieważ szkoły i przedszkola zostały zamknięte. Jest też problem z pracownikami z Ukrainy - to efekt zamknięcia granic. Wszystko to spowodowało, że sklepy mają poważne problemy kadrowe.

- Mamy niższe stany osobowe w sklepach. Są też miejsca, gdzie musieliśmy zredukować liczbę godzin pracy sklepu, bo jest zbyt mało osób, żeby pracować na dwie zmiany - mówił podczas webinairu Jacek Owczarek.

Dyskonterzy dają pieniądze

Sieci handlowe robią więc wszystko, żeby zatrzymać pracowników i oferują im dodatkowe benefity. Lidl co prawda nie ujawnił jakie premie zamierza wypłacić swoim pracownikom, wiadomo jednak, że ma to być to forma podziękowania za ciężką pracę w marcu. Premie otrzymają pracownicy sklepów oraz centrów dystrybucyjnych. Ponadto sieć ogłosiła, że wszyscy pracownicy otrzymają też niebawem premie wielkanocne w wysokości 300 i 450 zł. - Kierujemy wielkie podziękowania do pracowników naszych sklepów oraz centrów dystrybucji. Ich ciężka praca oraz odpowiedzialność ma wielkie znaczenie dla milionów klientów. To dzięki ich zaangażowaniu nasze sklepy są nieprzerwanie otwarte - mówi Aleksandra Robaszkiewicz, head of corporate communications w Lidl Polska. Firma przygotowała nawet specjalny spod telewizyjny, w którym dziękuje pracownikom.

Swoich pracowników nagrodzić postanowiła Biedronka. Tu, w przeciwieństwie do Lidla, padła konkretna deklaracja - 300 zł brutto za tydzień pracy od 9 do 14 marca. Premia objęła wszystkich pracowników sklepów oraz centrów dystrybucyjnych, którzy pracowali w tym tygodniu zgodnie z zaplanowanym grafikiem albo przyszli do pracy ponad obowiązujący ich plan pracy. Co ważne, sieć przyzna także premię wszystkim rodzicom dzieci do lat 14, którzy we wspomnianym tygodniu przepracowali minimum jeden dzień. To odpowiedź na konieczność pogodzenia swoich obowiązków zawodowych z opieką nad dziećmi w związku z zamkniętymi szkołami. Pracownicy powyżej 60 roku życia zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy, przy zachowaniu wynagrodzenia.

Najwięcej dla pracowników sklepów i magazynów

Również sieć Aldi przygotowała benefity swoim pracownikom. W marcu wypłaci im do 1 tys. złotych brutto premii. Dokładna wysokość premii będzie uzależniona od rodzaju wykonywanej pracy. Najwyższe nagrody otrzymają pracownicy sklepów oraz magazynu, którzy, jak podkreśla sieć, w największym stopniu przyczyniają się do utrzymania łańcucha dostaw i zaopatrywania klientów w potrzebne produkty.

- Zdajemy sobie sprawę jak ważną rolę nasi pracownicy odgrywają w procesie wyżywienia społeczeństwa i zachowania płynności w sprzedaży najważniejszych produktów spożywczych i higienicznych w tym trudnym okresie. Właśnie dlatego podjęliśmy decyzję o przyznaniu nagród specjalnych, które są wyrazem podziękowania i szacunku dla zaangażowania w codzienną pracę i wykonywanie swoich obowiązków przez naszych pracowników - powiedział Oktawian Torchała, szef Aldi Polska.

Nie tylko Lidl

Druga działająca w Polsce sieć  z Grupy Schwarz nie chce być gorsza od Lidla. Kaufland zaproponował swoim pracownikom do 1 tys. zł brutto w ramach dodatku motywacyjnego. Warunek? Mają w czasie epidemii pozostać w pracy i nie korzystać z urlopów i zwolnień. Pracownicy, którzy będą świadczyć pracę od 1 do 15 marca otrzymają 500 zł premii. Podobnie jak ci, którzy przyjdą do pracy w dniach 16-31 marca.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019

Kaufland tłumaczy ten ruch "sytuacją w kraju związaną z epidemią oraz idącym za tym zwiększonym zapotrzebowaniem na m.in. produkty i artykuły spożywcze."

Bardzo podobnie zareagowała także sieć Makro, która zdecydowała się wypłacić pracownikom po 500 zł, jeśli ci będą przychodzić do pracy od 14 do 31 marca.

Pracownicy Tesco wyszli z postulatem

Ciekawie sytuacja wygląda w Tesco. Tamtejsi związkowcy zwrócili się z wnioskiem to zarządu polskiego oddziału sieci, aby ten przyznał pracownikom premie w związku ze znacznym obciążeniem pracą i narażeniem siebie na zakażenie koronawirusem. Sieć póki co nie poinformowała o swojej decyzji w tej sprawie.

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: handel | Polska | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »