Ponad 40-letni Kodeks pracy do zmiany? "On powinien być napisany na nowo"

Rzeczywistość rynku pracy ulega obecnie dynamicznym przeobrażeniom. Kiedyś trudno było wyobrazić sobie świadczenie usług na podstawie umowy innej niż o pracę, powszechne zatrudnianie cudzoziemców w licznych branżach czy konieczność zatrzymywania na rynku pracy seniorów w obliczu niedoborów kadrowych. Nowe realia pukają jednak do naszych drzwi i domagają się zmian w przepisach. Jaki kierunek powinna obrać polityka państwa w zakresie rodziny, pracy i zabezpieczenia społecznego, by jak najlepiej odpowiedzieć na wyzwania obecnych czasów?

Rada Dialogu Społecznego wreszcie ruszyła. Przedstawiciele strony rządowej, związków zawodowych i organizacji pracodawców spotkali się na pierwszym w tym roku posiedzeniu plenarnym. Spotkania tego wyczekiwały wszystkie strony. To właśnie na posiedzeniach RDS rozmawia się o rynku pracy, wynagrodzeniach, prawach pracowniczych, świadczeniach dla obywateli, emeryturach. 

15 lutego, na inauguracyjnym posiedzeniu RDS w 2024 r., związkowcy i pracodawcy mieli okazję poznać bliżej członków nowego rządu delegowanych do Rady - i usłyszeć od nich, co obecny obóz polityczny uważa za swoje priorytety w polityce społecznej, rodzinnej i gospodarczej.

Reklama

 

Priorytety rządu w polityce społecznej

Inauguracyjnemu posiedzeniu RDS przewodniczyła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk - minister rodziny, pracy i polityki społecznej. W tym roku decyzją premiera Donalda Tuska to właśnie ona będzie prowadzić obrady tego gremium (przypomnijmy w tym miejscu, że funkcję przewodniczącego Rady pełnią rotacyjnie przez rok przedstawiciele każdej ze stron - związkowców, pracodawców i rządu). To ona też zaprezentowała zestawienie zagadnień, które chciałaby omawiać na kolejnych spotkaniach z przedstawicielami pracowników i pracodawców. 

Znalazły się wśród nich m.in. implementacja unijnej dyrektywy o płacy minimalnej, kwestia zaliczania wykonywania działalności gospodarczej i umów zlecenia do stażu pracy, program Aktywny Rodzic (znany jako "babciowe"), dodatkowy urlop dla rodziców wcześniaków, druga waloryzacja rent i emerytur, a także świadczenie honorowe dla osób, które skończyły 100 lat. 

To głos MRPiPS. My dodatkowo postanowiliśmy zapytać przedstawicieli pracodawców i pracowników, co jeszcze - ich zdaniem - wymaga pilnej dyskusji na forum RDS

O komentarz dotyczący spraw, które powinny być poruszone w najbliższych miesiącach przez Radę Dialogu Społecznego, poprosiliśmy Zbigniewa Żurka, wiceprezesa Business Centre Club (BCC) i ministra pracy w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC, który brał udział w inauguracyjnym posiedzeniu RDS w 2024 r.  

Już najwyższy czas na nowy Kodeks pracy?

Nasz rozmówca wskazuje w tym kontekście na Kodeks pracy. - On powinien być nie tyle odświeżony, co napisany na nowo - mówi Żurek. - Kodeks pracy liczy sobie już czterdzieści kilka lat i najwyższy czas, by go zmienić. Był on wielokrotnie modernizowany, a ten "facelifting" wypadał raz lepiej, raz gorzej. 

Ekspert podkreśla potrzebę dostosowania zapisów Kodeksu pracy do zmieniającej się rzeczywistości.  

- Inwencja ludzka nie zna granic - kiedyś nikomu do głowy nie przyszłoby, że stosunki na linii pracodawca-pracobiorca będą regulowane inaczej niż poprzez zapisy w Kodeksie pracy. Ten ostatni powinien ewoluować w kierunku czegoś, co można by nazwać Kodeksem zatrudnienia, który obejmowałby zagadnienia od umowy o dzieło, poprzez umowę zlecenie aż po pracę platformową. 

Oddajmy teraz głos przedstawicielowi strony pracowniczej. Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Piotr Ostrowski w rozmowie z naszą redakcją podkreśla pozytywne wrażenie, jakie wyniósł z pierwszego w tym roku posiedzenia RDS. - Cieszy dobra frekwencja ze strony rządowej; ławy przeznaczone dla przedstawicieli rządu były wypełnione - mam nadzieję, że tak też będzie na kolejnych posiedzeniach Rady. W końcu po to premier wyznaczył przedstawicieli wielu resortów do RDS, aby nie tylko resort rodziny, pracy i polityki społecznej wsłuchiwał się w głos partnerów społecznych. Oby tak dalej.  

Faktycznie, lista ministrów i sekretarzy stanu w nowym rządzie, którzy weszli w skład Rady Dialogu Społecznego, jest imponująca. Oprócz przewodniczącej RDS Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, na liście tej są też m.in. minister edukacji Barbara Nowacka, minister zdrowia Izabela Leszczyna, minister ds. równości Katarzyna Kotula, minister finansów Andrzej Domański, minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz, minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister infrastruktury Dariusz Klimczak, czy wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski.

Nadrobić zaległości we wdrażaniu prawa UE. Istotna zwłaszcza płaca minimalna

Jak dodaje Ostrowski, na inauguracyjnym posiedzeniu RDS przedstawiono plany jednego resortu, MRPiPS właśnie. 

- Te plany zostały podzielone na trzy działy: praca, rodzina i zabezpieczenie społeczne. To dobry start; mieliśmy podniesioną kwestię zarówno wzmocnienia efektywności urzędów pracy, jak i szybszej ścieżki implementacji prawa UE. Zwłaszcza to ostatnie było naszą "piętą achillesową" - tłumaczyliśmy się Europie, dlaczego zwlekamy z wprowadzeniem pewnych rozwiązań, płaciliśmy kary - a teraz nastąpiła zmiana myślenia o 180 stopni. Rząd zdaje się mówić: nie bądźmy na samym końcu, ale też nie wdrażajmy unijnych regulacji szybko i byle jak - tylko i szybko, i dobrze, co jest zresztą zbieżne z naszymi postulatami. Mam tutaj na myśli przede wszystkim dyrektywę o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w Unii Europejskiej, w tym - zawarte w niej - wzmocnienie zbiorowych układów pracy. Warto zadbać, aby zadziało się to szybko, ale też dobrze; zrobić wszystko, aby to objęcie układami zbiorowymi pracy faktycznie nam rosło, a nie wdrożyć pewne rozwiązania tylko dla samego wdrożenia.  

Jak pisaliśmy w Interia Biznes, zastosowanie się do unijnej dyrektywy o płacy minimalnej może oznaczać gruntowne zmiany w ustalaniu wynagrodzenia blisko 3,6 mln osób, które, jak wynika z rządowych szacunków, otrzymują w 2024 r. za swoją pracę najniższą krajową. Obecnie wysokość minimalnego wynagrodzenia jest ustalana co roku w toku prac Rady Dialogu Społecznego właśnie. 

Unijna dyrektywa, która zobowiązuje kraje członkowskie do jej wdrożenia do 15 listopada br., może radykalnie zmienić to, w jaki sposób jest wyliczana płaca minimalna. W myśl przepisów proponowanych przez Parlament Europejski, ustawowo najniższe wynagrodzenie ma zapewnić pracownikom przyzwoity standard życia. Aby tak się stało, jego wysokość ma być wyliczana w oparciu o wartości referencyjne, powszechnie stosowane przez państwa wspólnoty, przy czym unijni legislatorzy zasugerowali, że takimi wartościami mogłyby być mediana wynagrodzenia brutto albo jego średnia. Dodatkowo kraje członkowskie będą musiały tak skonstruować zmiany w prawie, aby płaca minimalna była aktualizowana co najmniej co dwa lata lub co najwyżej co cztery, jeżeli proces waloryzacji będzie podlegał automatycznej indeksacji.  

- Jeśli chodzi o dział związany z rodziną, to poruszone zostały plany rządu związane z programem "Aktywny Rodzic", wsparciem dla kobiet w powrocie na rynek pracy i, co podkreślała ministra Dziemianowicz-Bąk, uaktywnieniem właśnie kobiet na rynku pracy - mówi Piotr Ostrowski. 

Ekspert: Polski rynek pracy potrzebuje aktywnych seniorów

- Nie negując potrzeby tego zagadnienia, ja osobiście mówiłbym w tym kontekście o potrzebie zwiększenia aktywności w ogóle na rynku pracy w Polsce, o zwiększeniu aktywności osób niepełnosprawnych czy starszych - zauważa. - Powinniśmy robić wszystko, i pewnie takie działania będą podejmowane we współpracy z minister Okłą-Drewnowicz, aby polityka senioralna państwa pozwalała na dłuższe pozostawanie na rynku pracy, bo już teraz jest to spore wyzwanie. Mamy starzejące się społeczeństwo i luki na rynku pracy będą coraz częstsze; coraz częściej będziemy słyszeć od pracodawców, że brakuje im rąk do pracy.  

- Wreszcie zabezpieczenie społeczne, co jest zawsze na pierwszym miejscu wśród postulatów OPZZ: druga waloryzacja emerytur i rent w momencie, kiedy inflacja przekracza 5 proc., renta wdowia, wyższy zasiłek pogrzebowy, emerytury stażowe - cieszy, że ministra Dziemianowicz-Bąk dostrzega wagę tych zagadnień, i że zostały one wymienione.  

Przewodniczący OPZZ dodaje, że on sam osobiście dodałby do listy priorytetów strony rządowej szersze spojrzenie na wspomniane kwestie demograficzne w kontekście rynku pracy, a także wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy. - To akurat zostało wpisane do umowy koalicyjnej, więc zapewne nas to też czeka. My generalnie potrzebujemy także całościowego, holistycznego spojrzenia na usługi publiczne i ich rolę w funkcjonowaniu państwa jako instytucji - nie tylko w kwestiach związanych z zatrudnieniem, ale też z edukacją, ochroną zdrowia, administracją czy w służbach mundurowych. Lepsze usługi publiczne przekładają się na lepszy komfort życia, i na to właśnie zwróciłbym uwagę, na postrzeganie ich jako istotnego elementu poziomu życia społecznego, a nie tylko przez pryzmat wynagrodzeń.  

Kamienie milowe KPO. Co z oskładkowaniem umów cywilnoprawnych?

- Czwarta rzecz - i to jest coś, co ja osobiście poruszyłem podczas posiedzenia RDS - to pytanie, co z realizacją kamieni milowych w ramach KPO. Jednym z nich jest pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych, bo zobowiązaliśmy się do tego jako Polska. Pani ministra wspomniała o tym, że trzeba zrównać staż pracy samozatrudnionych i osób na umowach cywilnoprawnych ze stażem wypracowywanym przez osoby zatrudnione na podstawie umów o pracę; aby świadczenie usług czy wykonywanie działalności w ramach umów cywilnoprawnych było do stażu pracy wliczane. Jednocześnie ja zwróciłem uwagę na to, abyśmy też dostrzegali drugą stronę tego medalu i nie doprowadzili do tego, że w ten sposób uatrakcyjnimy umowy cywilnoprawne kosztem umów o pracę i doprowadzimy do wypychania osób na samozatrudnienie - bo będziemy tym samym budowali kolejne elementy sprzyjające budowaniu systemu zatrudniania poza stosunkiem pracy. 

Na łamach Interii Biznes pisaliśmy już, że w MRPiPS ruszyły prace analityczne mające na celu wprowadzenie takich zmian w prawie, w świetle których - mówiąc w największym uproszczeniu - osoby, które zatrudniają się u danego pracodawcy, mogłyby mieć "zaliczane" do stażu pracy także lata spędzone na prowadzeniu jednoosobowej działalności gospodarczej lub wykonywania usług na podstawie umowy-zlecenia. Zdaniem resortu, brak możliwości wliczania do stażu pracy wspomnianych form zatrudnienia utrudnia wielu osobom drogę w dostępie do niektórych uprawnień pracowniczych i stanowisk. Chodzi tutaj o takie uprawnienia, jak przysługujący danej osobie wymiar urlopu czy okres wypowiedzenia.  

W trakcie posiedzenia Rada przyjęła uchwałę dotyczącą zatwierdzenia programu prac Rady na 2024 r. Wśród tematów, którymi w bieżącym roku zajmie się to trójstronne forum, znalazły się m.in. bezpieczeństwo energetyczne Polski, system kształtowania wynagrodzeń i warunków zatrudnienia grup zawodowych reprezentujących sferę finansów publicznych, w tym państwową sferę budżetową, wspomniane już wdrożenie dyrektywy PE ws. adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej, zmiany w organizacji i finansowaniu publicznej ochrony zdrowia, kwestie związane z rynkiem pracy w Polsce, a także odporność i konkurencyjność polskiej gospodarki. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »