Dziwaczne zachowania kandydatów podczas rekrutacji
Odpowiadanie na pytania rekrutera śpiewem, stręczenie własnej córki w zamian za pracę, propozycja randki - to tylko niektóre z przykładów najbardziej osobliwych zachowań kandydatów podczas rozmów rekrutacyjnych.
Poradników dotyczących tego, w jaki sposób należy zachowywać się na rozmowie kwalifikacyjnej, by wywrzeć jak najlepsze wrażenie na pracodawcy powstały dziesiątki. Wielu kandydatów - zdaniem rekruterów - nadal jednak nie odrobiło lekcji, a ich zachowanie i autoprezentacja podczas rozmowy kwalifikacyjnej pozostawiają wiele do życzenia. Serwis Praca.pl postanowił również zbadać, jakie dziwaczne zachowania kandydatów pojawiają się podczas rozmów kwalifikacyjnych. Oto najbardziej nietypowe i dość ekscentryczne sytuacje, jakich świadkami byli polscy rekruterzy:
- Kandydat na wstępie zaproponował przejście na ty.
- Kandydat usiadł tak blisko, że ocierał się kolanami o osobę rekrutującą.
- Kandydat na zwrócenie uwagi na to, że żuje gumę odpowiedział: "mi to nie przeszkadza".
- Kandydat na koniec rozmowy zaproponował "wyskoczenie na wódkę".
- Kandydat na zwrócenie uwagi na żucie gumy odpowiedział: "ale o co chodzi, przecież nie mlaszczę" .
- Kandydat wszedł do pokoju i zaczął wyśpiewywać swoje kompetencje basem.
- Kandydat łamaną angielszczyzną odpowiadał na pytania osoby rekrutującej przez około godzinę. Wydawało się, że język jest mu w wystarczającym stopniu znany. Po zakończeniu spotkania, poprosił o wyjaśnienie o czym w zasadzie rozmawiali.
- Kandydat przyszedł na spotkanie w krawacie w kaczory Donaldy.
- Kandydat na pytanie co wie o firmie pomylił się i pięknie opowiedział o konkurencji.
- Kandydat do CV dołączył zdjęcie zrobione na sedesie.
- Na wieść o odrzuceniu kandydatury kandydat odgrażał się specjaliście ds. rekrutacji tym, że go zniszczy.
- Kandydat stwierdził, że na pytania dotyczące merytoryki nie będzie odpowiadał, bo miał wzorowe wyniki na studiach.
- Kandydatka na wieść o teście językowym uciekła z rozmowy rekrutacyjnej porzucając płaszcz, który został odebrany następnego dnia przez rodziców kandydatki.
- Kandydat "napadł" na ulicy rekrutera wykrzykując, że nie rozumie, dlaczego nie dostał pracy.
- Kandydat wydzielał taki zapach, jakby właśnie opuścił śmietnik.
- Kandydat w rubrykę hobby w CV wpisał whisky. Po przyjściu na rozmowę kwalifikacyjną powiedział "Dzień dobry. Nie jestem alkoholikiem".
- Na zakończenie rozmowy kandydat wręczył osobie rekrutującej cukierek.
- Kandydat wszedł na spotkanie nie znając do końca obowiązków i od razu zapytał: "jaką gażę proponujecie? Bo mam jeszcze inne propozycje".
- Kandydat przyszedł na spotkanie dzień wcześniej upierając się, że to osoba rekrutująca się pomyliła. Po przedstawieniu wydruku e-maila potwierdzającego spotkanie z właściwą datą zaczął wyzywać rekrutera od oszustów.
- Kandydatka przyszła na rozmowę z mężem i chciała by uczestniczył w rozmowie kwalifikacyjnej.
- Kandydat po rozmowie wręczył osobie rekrutującej numer telefonu do swojej "przystojnej córki".
- Kandydat zaproponował rekruterowi usługi seksualne swojej koleżanki w zamian za pracę.
- Kandydatka (studentka) zapytana o to, z jakiego tematu będzie pisać pracę magisterką, odpowiada "nie wiem, zleciłam to przez internet".
Jak często zdarzają się tego typu kwiatki? Wystarczająco często by praca w rekrutacji nie była nudna. Michał Zieliński, konsultant ds. rekrutacji w Acorn Group, opowiadając historię kandydatki, która zamiast CV poprosiła rekrutera, by sprawdził jej profil w randkowym serwisie podkreśla: - Takich i tym podobnych historyjek jest pełno i praktycznie co tydzień ktoś potrafi nas rozbawić.
Z czego wynikają takie zachowania? Zdaniem Krzysztofa Kirejczyka, prezesa portalu Praca.pl, część kandydatów chce być nietuzinkowa i wyróżnić się na spotkaniu rekrutacyjnym.
- Nietypowy ubiór, wyśpiewywane odpowiedzi, zaskakujące wyjaśnienia motywacji do pracy - to wszystko ma w opinii kandydata wyróżnić go spośród innych i sprawić, że zostanie zapamiętany, co przełoży się na propozycję zatrudnienia. Niestety bywa, że owa oryginalność przekracza granice dobrego smaku czy normy społeczne. I w efekcie ma działanie odwrotne do zamierzonego - wyjaśnia Krzysztof Kirejczyk.
Błędy wynikają również z braku ogłady biznesowej i umiejętności zachowania się w sytuacji rozmowy kwalifikacyjnej. Wyjaśnia to Marek Karczewski z Praca.pl:
- Kandydaci na stanowiska operacyjne oraz osoby o niskim doświadczeniu zawodowym nierzadko nie mają okazji niejako ćwiczyć biznesowych zachowań, a spotkanie o pracę jest bądź co bądź spotkaniem biznesowym. Motywacja do znalezienia pracy prowadzi do tego, że kandydat nie filtruje swojego zachowania, a jego szczere zachowania nie wpasowują się w biznesowy savoir vivre.
O czym pamiętać podczas rozmowy kwalifikacyjnej, by nie popełniać podobnych błędów? - Na pewno warto przeczytać przynajmniej jeden poradnik dotyczący zachowania się na rozmowie, które znaleźć można na profesjonalnych serwisach rekrutacyjnych - radzi prezes Kirejczyk.
Jeśli zaś koniecznie chcemy wykazać się innowacyjnością i kreatywnością, wymyślmy sposób, który będzie związany z naszymi kompetencjami i umiejętnościami i który pozwoli dać się zapamiętać jako ciekawy kandydat do pracy, a nie kuriozum.