Związki: Straszenie paraliżem kraju nie służy wizerunkowi kolei

Straszenie pasażerów paraliżem kraju nie służy poprawie wizerunku polskiej kolei - napisali związkowcy z kolejowych związków zawodowych w liście otwartym do premiera Donalda Tuska. Zdaniem związkowców, strajkiem na kolei straszy pasażerów minister transportu Sławomir Nowak.

"Zwracamy się do pana premiera o wpłynięcie na ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej pana Sławomira Nowaka, aby odwołał ogłaszany przez siebie w mediach strajk na kolei w okresie świąt Bożego Narodzenia" - napisali związkowcy w liście.

List odnosi się do wtorkowych wypowiedzi Nowaka, który powiedział w radiu RMF, że z informacji jakie do niego docierają i z zapowiedzi liderów związkowych wynika, że przed świętami może dojść na kolei do strajku. Powiedział też, że jego zdaniem związkowcy "szukają pretekstu i będą próbowali sparaliżować kraj przed świętami".

Reklama

Kolejarze zwrócili w liście uwagę, że kolejowe związki zawodowe jeszcze nie podjęły decyzji o strajku, prowadzą dialog społeczny oraz przeprowadzają wśród załogi kolejowych spółek referendum strajkowe - jego wyniki nie są jeszcze znane.

"Zapowiadanie strajku przez pana ministra Nowaka traktujemy jako prowokację mającą na celu zatuszowanie problemów w zarządzaniu koleją i usprawiedliwienie ewentualnych perturbacji w ruchu pociągów związanych z wprowadzaniem nowego rozkładu jazdy i okresem zimowym" - napisali związkowcy.

"List związkowców do Prezesa Rady Ministrów traktuję, jako ich obietnicę powstrzymania się od strajku w okresie świąteczno-noworocznym. To dobra wiadomość. Pozostaje tylko pytanie do strony związkowej, po co organizowane są referenda w sprawie strajku, którego ma nie być?" - napisał minister Nowak w oświadczeniu.

Pod listem podpisali się przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP Stanisław Stolorz, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel i przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek.

To już drugi list otwarty do premiera przewodniczących tych związków zawodowych w ciągu tygodnia. W poprzednim - opublikowanym w poniedziałek - związkowcy domagali się, by średnie wynagrodzenie pracowników spółek Grupy PKP wynosiło 5900 zł, czyli 10 proc. wynagrodzenia prezesa PKP SA Jakuba Karnowskiego.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: minister transportu | straszenie | Sławomir Nowak | strajk na kolei
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »