Zielone światło dla rozszerzenia Unii
Irlandia powiedziała "tak" dla poszerzenia Unii. Wczoraj oficjalnie potwierdzono wyniki sobotniego referendum: 63 proc. głosów poparcia dla Traktatu Nicejskiego i 37 - przeciwko. Frekwencja wyniosła ponad 48 proc. Rok temu, gdy w identycznym referendum Irlandczycy odrzucili traktat, do urn poszła zaledwie 1/3 uprawnionych do głosowania.
Wyniki referendum z ulgą przyjęto nie tylko w Irlandii, ale w całej Europie, a przede wszystkim w państwach kandydujących do Wspólnoty.
Irlandia
My, obywatele Irlandii, stanęliśmy w obliczu historycznej odpowiedzialności i dokonaliśmy bardzo dobrego wyboru. W symbolicznym znaczeniu usunęliśmy ostatni fragment muru berlińskiego - mówił w Dublinie przewodniczący Parlamentu Europejskiego Pat Cox.
Premier Zielonej Wyspy, Bertie Ahern oświadczył zaś, iż Irlandia wydała gorące zaproszenie dla naszych współtowarzyszy z Europy Środkowej i Wschodniej oraz ze śródziemnomorskiej wyspy. Przed referendum jednak musiał przekonać rodaków, że rozszerzenie Unii nie wpłynie niekorzystnie na gospodarkę Zielonej Wyspy, a kraju nie zaleje tania siła robocza ze Wschodu. Komentatorzy podkreślają, że premier zdał kolejny, bardzo ważny polityczny egzamin i powinien chodzić z podniesioną głową.
Unia Europejska
Bruksela wyraźnie odetchnęła z ulgą - jedna z poważniejszych przeszkód w planach rozszerzenia Unii została usunięta. Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi podziękował premierowi Irladnii za wczorajsze "tak" jego rodaków.
Jednocześnie jednak unijni dyplomaci przypomnieli, że wiele jeszcze zostało pracy do wykonania i to zarówno po stronie Piętnastki, jak i krajów kandydujących.
Polska
W Polsce wyniki irlandzkiego referendum w sprawie Traktatu Nicejskiego przyjęto ze słowami ulgi i wdzięczności. Prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski oświadczył, że wyniki są zgodne z naszymi nadziejami. Jest to powód do naszej radości i powód do podziękowań dla Irlandczyków.
