Włoska restauracja wystawia klientów na próbę. "Ludzie to akceptują"

Jeśli oddasz telefon komórkowy, dostaniesz butelkę wina gratis - to inicjatywa włoskiej restauracji z Werony. Kierujący czynnym od miesiąca lokalem chcą zachęcić klientów do rozmów podczas posiłków a nie sprawdzania poczty i korzystania z sieci społecznościowych.

Procedura jest prosta - przy wejściu do restauracji El Condominio każdy, kto chce może wybrać opcję “bez technologii”. Wtedy zostawia swój smartfon w skrzynce na listy i zamyka ją na klucz. Jeśli to zrobi, w zamian dostanie butelkę wina. - Żyjemy z telefonami komórkowymi zawsze w rękach, co sprawia, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do kontaktów towarzyskich i komunikacji – mówi włoskiej gazecie L'Arena Angelo Lella, współzałożyciel restauracji. 

Recenzje wyłącznie na papierze

Położony w centrum Werony lokal oferuje tradycyjne dania, które - jak informuje - łączą smaki z południa i północy Półwyspu Apenińskiego. Jednak ich nazwy zostały ukryte pod typowymi określeniami mieszkańców kamienicy. W menu można znaleźć m.in. Ogrodnika, Tych z pierwszego piętra czy Plotkarę. Jest też Nieznajomy, który oznacza posiłek z innego kraju. 

Reklama

Aby w pełni szanować koncepcję technologii free, bez telefonów komórkowych, pragnący pozostawić recenzje, muszą to zrobić w tradycyjny sposób - używając papieru i długopisu. - Na pewno będzie to jakaś strata, bo nikt nie będzie umieszczał w internecie zdjęć naszych dań, a komentarze będą pisane ręcznie, ale warto, biorąc pod uwagę doświadczenie, które mamy nadzieję zapewnić – wyjaśnia Lella.  

Strzał w dziesiątkę

Włoskie media pochwaliły inicjatywę. “Jest w połowie drogi między marketingiem a edukacją” - twierdzi Sky TG24, informacyjny kanał telewizyjny. “To restauracja, która skupia się na człowieku” - informował tuż przed otwarciem lokalu portal gardapost.it. - Pracowaliśmy nad koncepcją zaprezentowania czegoś nowego i ciekawego, aby przyciągnąć klienta, który coraz częściej poszukuje nowości i satysfakcjonujących doświadczeń zarówno na poziomie kulinarnym, winiarskim, jak i towarzyskim – wyjaśnia Angelo Lella.

Pomysł spodobał się też gościom lokalu. Odkąd w marcu został otwarty, opcję “bez technologii” wybrało 90 proc. klientów. - To naprawdę piękna rzecz widzieć, jak ludzie to akceptują – rozmawiają ze sobą, zamiast oglądać zdjęcia lub odpowiadać na wiadomości na telefonie - chwali pomysł Angelo. W rozmowie z gazetą L’Arena zapewnia, że nie tylko on odczuwa potrzebę „detoksykacji”. - Dlatego pomyśleliśmy, że zachęcimy naszych klientów, aby przychodząc tutaj odłożyli telefony i poświęcili trochę czasu na stawienie czoła rozmowom i wchodzeniu w interakcje - wyjaśnia.

Darmowe wino to nie wszystko. Lokal nagradza też klientów pozostawiających recenzje. Tym, którzy wystawią najbardziej pochlebną opinię, podczas następnej wizyty zostanie zaproponowany posiłek. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | restauracja | wino | smartfon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »