Wino tanie jak barszcz

Ceny napojów z bąbelkami, którymi tradycyjnie witamy Nowy Rok jeszcze nigdy nie były tak niskie - informuje "Metro".

W sklepach sieci Real "Kremlowskoje Igristoje" w butelce o pojemności 0,75 litra kosztuje 5,99 zł. Tańsze jest "Staroruskoje" - jedna butelka tej samej pojemności w Tesco jest warta 4,99 zł. Sprzedaż tych trunków dopiero się rozkręca, apogeum nastąpi dziś i jutro. Tylko czy coś w tej cenie można nazwać winem?

- Produktu za 4,99 nie można nazwać nawet winem musującym. To raczej napój winopodobny - powiedziała gazecie Hanna Hausman z firmy Vinpol, producenta wina z Torunia. Jej zdaniem, wina poniżej 10 zł zazwyczaj robione są na bazie soku owocowego i są sztucznie nasycane dwutlenkiem węgla.

Prawdziwe wina musujące otrzymywane są w procesie naturalnej, wtórnej fermentacji. Zdaniem liczących się producentów, ich niska cena może wynikać z mniejszej zawartości alkoholu (zamiast standardowego 10-12 proc. może być 9 proc.) oraz mniejszej pojemności butelki (nie 0,75 l a 0,73 l). Swoje robi też konkurencja.

Wartość całego rynku win to 1,5 mld zł i rośnie on o ponad 10 proc. rocznie. W 2002 r. butelka wina z bąbelkami 0,75 kosztowała średnio ponad 10 zł, w 2005 r. - 9 zł, a teraz 7-8 zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: barszcz | WiN | tanie | wino
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »