USA zmieniają swoją politykę dotyczącą eksportu gazu. Biden podał powód

Aby przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu i przyspieszyć odejście od paliw kopalnych USA zdecydowały o wstrzymaniu budowy nowych obiektów eksportujących skroplony gaz ziemny (LNG). W opublikowanym oświadczeniu prezydent Joe Biden podkreślił, że dotychczasowe działania w walce ze zmianami klimatycznymi okazalu się niewystaczające, zaś kryzys klimatyczny nazwał "egzystencjalnym zagrożeniem naszych czasów". Decyzja została wydana na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi, w któych jednym z prawdopodobych kandydatów będzie Donald Trump, negujący wpływ człowieka na zmiany klimatu.

W piątek Biały Dom wydał oświadczenie, z któego wynika, że Stany Zjednoczone zamierzają zwiększyć wysiłki w walce ze zmianami klimatycznymi. Prezydent Joe Biden podkreślił w nim, że od początku swojej kadencji zwracał uwagę na kryzys klimatyczny w kraju i zagranicą, m.in. poprzez "odblokowuanie przełomowych rozwiązania w zakresie czystej energii" czy "zachęcanie światowych przywódców do odejścia od paliw kopalnych". Wyjaśnił jednak, że "potrzeba więcej działań". 

"Kryzys klimatyczny jest egzystencjalnym zagrożeniem"

"Moja administracja ogłasza dzisiaj tymczasowe wstrzymanie wydawania decyzji w sprawie eksportu skroplonego gazu ziemnego - z wyjątkiem nieprzewidzianych i natychmiastowych sytuacji nadzwyczajnych związanych z bezpieczeństwem narodowym. W tym okresie przyjrzymy się uważnie wpływowi eksportu LNG na koszty energii, bezpieczeństwo energetyczne Ameryki i nasze środowisko" - napisał przywódca w oświadczeniu. 

Reklama

Biden podkreślił, że wsłucha się w apele młodego pokolenia i stworzy miejsca pracy związane z czystą energią.

 "Ta przerwa w wydawaniu nowych zezwoleń na LNG pokazuje, czym jest kryzys klimatyczny: egzystencjalnym zagrożeniem naszych czasów" - stwierdził Biden w oświadczeniu.

Oświadczenie Bidena zostało wydane na kilka miesięcy przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Jak zauważa AFP prawdopodobnie będzie to trudny pojedynek z Donaldem Trumpem, który nazwał globalne ocieplenie spowodowane przez człowieka "mistyfikacją". Zapowiedział on, że wycofa się z zapowiedzi wypłaty 3 mld dolarów na rzecz Zielonego Funduszu Klimatycznego złożonej przez wiceprezydent Kamalę Harris podczas szczytu COP w Dubaju. Pieniądze te mają przyczynić się do redukcji emisji szkodliwych gazów i przystosowanie krajów rozwijających się do zmian klimatu.

Decyzja Bidena "wzmocni wpływy Rosji"

USA są obecnie liderem jeśli chodzi o eksport LNG. Jak podaje Międzynarodowe Centrum Informacji o Gazie Ziemnym (CEDIGAZ) w pierwszej połowie 2023 r. (1 poł. 23) Stany Zjednoczone wyeksportowały więcej skroplonego gazu ziemnego (LNG) niż jakikolwiek inny kraj. Dzienny wolumen eksportu wynosi około 11,6 mld stóp sześc. (ok. 328 milionów metrów sześc.).  

"Bardzo ważne i właściwe jest, aby administracja przeprowadziła szeroki przegląd, aby naprawdę zrozumieć konsekwencje eksportu gazu ziemnego, a zwłaszcza zwiększenie mocy produkcyjnych w tym momencie" - powiedział AFP Dan Lashof, dyrektor organizacji non-profit World Resources Institute. Podkreślił, że niezależnie od tego, kto wyygra w wyborach prezydenckich, przejście na odnawialne źródła energii i tak nastąpi, jednak dawanie "zielonego światła" dla nowych dostaw paliw kopalnych spowoduje spowolnienie tego procesu. 

Decyzja Bidena spotkała się z krytyką przedstawicieli Niezależnego Stowarzyszenia Naftowego Ameryki (IPAA). W oświadczeniu stwierdzili oni, że decyzja USA "wzmocni wpływy Rosji" na europejskim rynku gazu.

"Istotne jest, aby Stany Zjednoczone stanęły po stronie Europy, zwłaszcza w czasie wojny, gdzie współpracujemy, aby chronić nasze wartości, a nie celowo wywoływały nowy okres zmienności cen w Europie spowodowanych niedoborami LNG" - napisano w komentarzu.

LNG bardziej szkodliwy niż węgiel

AFP przywołuje także list 60 europejskich parlamentarzystów do Bidena, z którego wynika, że choć amerykański LNG pomógł uniknąć Europie w doświaczeniu kryzysu energetycznego w związku z atakiem Rosji na Ukrainę, obecnie państwa UE zmniejszają swoje zapotrzebowanie na gaz

"Europa nie powinna być wykorzystywana jako pretekst do zwiększania eksportu LNG, który zagraża naszemu wspólnemu klimatowi i ma tragiczny wpływ na społeczności amerykańskie" - napisali.

Gaz ziemny mylnie traktowany jest jako czyste paliwo kopalne. Robert Howarth, naukowiec zajmujący się ochroną środowiska na Uniwersytecie Cornell w rozmowie z AFP wskazał, że choć podczas spalania gazu wytwarza się mniej dwutlenku węgla niż w przypadku ropy naftowej czy węgla kamiennego, to cały proces produkcji wiąże się z wyciekami metanu. Zgodnie z wynikami jego badań ogólny wpływ LNG na efekt cieplarniany jest o około jedną czwartą większy niż w przypadku węgla.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | biden | Joe Biden | kryzys klimatyczny | LNG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »