Unia broni się przed nowymi
Przynajmniej przez siedem lat od momentu przyjęcia nowych członków do Unii Europejskiej rynek pracy nie będzie dla nich dostępny. Takie ograniczenie przepływu siły roboczej proponują Niemcy.
Niemcy podobnie jak inne państwa graniczące z krajami kandydującymi do
Unii Europejskiej muszą chronić swój rynek pracy twierdzi kanclerz Gerhard
Schroeder. Dlatego Niemcy wysuną propozycję by okres ochronny na unijnym
rynku pracy był dostatecznie długi. Ma to być 7 lat. Schroeder podkreślał,
że nawet Hiszpania i Portugalia wchodząc do Unii miały podobny okres przejściowy.
Zbyt szybkie otwarcie rynku pracy, m.in. dla Czech i Polski zdaniem kanclerza
może mieć negatywne skutku doprowadzić do dumpingu ołacowego a co za tym
idzie wzrostu bezrobocia m.in. w Niemczech.