UE: Czy na granice powróci kontrola?

Swoboda podróżowania należy do podstawowych wartości UE, a Europa potrzebuje imigrantów - powiedziała wczoraj w Warszawie komisarz Unii ds. wewnętrznych Cecilia Malstroem na spotkaniu szefów komisji ds. UE parlamentów państw członkowskich Wspólnoty (COSAC).

"Swobodny przepływ dóbr, usług i ludzi jest podstawą Unii i główną cechą współczesnego świata. Nawet jeśli jest to kłopotliwe, korzyści z dobrze zarządzanej migracji są niekwestionowane" - przekonywała Malstroem. "Nie możemy osłabiać Schengen, ale musimy poprawić system" - przyznała. Dodała, że Unia, w której więcej osób umiera niż się rodzi, "musi pamiętać o demografii", jeśli chce w przyszłości utrzymać dobrobyt, to musi przyjmować imigrantów. Podkreśliła potrzebę zbudowania prawa azylowego zgodnego z prawem międzynarodowym. "Chcielibyśmy ustanowić sposoby kontroli, które służyłyby obywatelom, a nie dyktaturom" - zaznaczyła.

Reklama

Malstroem powiedziała też, że swoboda podróży wymaga zarazem skutecznego przeciwdziałania nielegalnym migracjom, a umowy readmisyjne ze wschodnimi sąsiadami Unii umożliwiają jednocześnie ułatwienia wizowe dla ich obywateli.

W trakcie dyskusji broniła unijnej agencji granicznej Frontex, argumentując, że nie można obarczać jej odpowiedzialnością, za to, że "są łajdacy sprzedający uchodźcom miejsca na przepełnionych łodziach, które potem toną". Frontex zajmuje się zarządzaniem zewnętrznymi granicami UE; siedzibą agencji jest Warszawa.

Tineke Strik z Holandii powiedziała, że potrzebne są gwarancje, iż Frontex nie będzie uchodźcom udaremniał dotarcia do Europy. Zaapelowała też o wsparcie dla tych krajów i regionów poza Unią, które przyjmują najwięcej uchodźców z Libii.

Minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz podczas spotkania nawiązał do debaty o strefie Schengen. "Chcielibyśmy pracować w taki sposób, aby pokazać z jednej strony, że Unia jest w stanie lepiej zarządzać swoimi zewnętrznymi (granicami), a z drugiej musimy zachować swobody, które w Unii uważamy za fundamentalne; aby Schengen nie zostało osłabione wewnątrz" - powiedział.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz zwrócił natomiast uwagę, że "sytuacja na wschodnią granicą Unii może okazać się równie niestabilna jak na wybrzeżu Morza Śródziemnego". "Potrzebne jest szerokie porozumienie wszystkich krajów członkowskich w sprawie wspólnej polityki azylowej" - dodał. Według Borusewicza, aktualna sytuacja "zmusza do przedefinowania podejścia do polityki sąsiedztwa, migracji i azylu".

Spotkanie, które odbyło się w Senacie, dotyczyło też przygotowań do październikowej plenarnej konferencji COSAC. Ma się ona zająć m. in. europejskimi finansami na lata 2014-20, rolą parlamentów krajowych w europejskiej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz oceną dwuletniego funkcjonowania traktatu lizbońskiego.

_ _ _ _ _ _

Schengen się sypie

Zdaniem 48 proc. mieszkańców UE prawo do swobodnego poruszania się jest najważniejszym prawem we Wspólnocie; z kolei dostęp obywateli do unijnych instytucji jest najważniejszy dla 33 proc. Europejczyków - wynika z badania opublikowanego w zeszłym tygodniu w Brukseli.

O rezultatach poinformowało biuro Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, które podkreśliło, że kolejnym najbardziej cenionym przez Europejczyków prawem jest możliwość składania skarg dotyczących łamania praw obywatelskich. Zadeklarowało tak 32 proc. badanych.

"Prawo obywateli do swobodnego poruszania się i zamieszkiwania w UE jest wyraźnie jednym z głównych osiągnięć integracji europejskiej. Europejska Sieć Rzeczników Praw Obywatelskich odgrywa kluczową rolę w zapewnieniu, by mieszkańcy UE w praktyce mogli z tego prawa korzystać. Cieszę się także z tego, że obywatele uważają za bardzo istotne prawo do dobrej administracji" - skomentował wyniki badań rzecznik Nikiforos Diamanduros.

Będzie kontrola na granicach?

Tymczasem na wniosek przywódców UE, Komisja Europejska ma do września opracować mechanizm pozwalający na czasowe przywracanie kontroli na granicach wewnątrz strefy Schengen w krytycznych sytuacjach, np. dużego napływu imigrantów. To odpowiedź na zwiększony napływ imigrantów z Afryki Północnej do państw UE, leżących nad Morzem Śródziemnym, a zwłaszcza na francusko-włoski spór z wiosny o 25 tys. imigrantów z Tunezji, którzy nielegalnie przypłynęli na włoską wyspę Lampedusa. Zmianom w Schengen sprzeciwia się Parlament Europejski, niechętna jest też Polska, która jednak podpisała się pod wnioskami z ostatniego szczytu UE w tej sprawie.

W opublikowanym badaniu 85 proc. respondentów wskazało na brak wystarczających informacji o Karcie Praw Podstawowych. 42 proc. jest niezadowolonych z transparentności unijnej administracji, podczas gdy tylko 9 proc. jest z niej całkowicie zadowolonych. Łączy się to z silnym przekonaniem, że każdy mieszkaniec UE ma prawo do korzystania z usług unijnych urzędników. Z badań wynika jednocześnie, że im więcej informacji o UE mają obywatele, tym lepiej oceniają oni pracę unijnej administracji.

52 proc. badanych wyraziło przekonanie, że Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich powinien zadbać o to, by mieszkańcy UE znali swoje prawa i z nich korzystali.

Badanie pt. "Specjalny eurobarometr ws. praw obywatelskich i działania unijnej administracji" przeprowadził ośrodek TNS Opinion & Social na zlecenie Parlamentu Europejskiego i Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. W ramach badania przeprowadzono blisko 27 tys. wywiadów z respondentami w całej UE w lutym i marcu tego roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: swoboda | Schengen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »